Ogródek aleb-azi

[Matemax]

Izo a te heliotropy się przykrywa ziemią

[aleb-azi]

Z tego co wyczytałam Nocny Mateuszu to nie- siew na powierzchnię i lekko docisnąć

[kocica]

Ja posiałam w tym roku pierwszy raz heliotrop tak na wyczucie. Sypnęłam nasionami do pojemnika z ziemią i lekko ubiłam. Ponieważ nie lubię siać to zastanawiam się czy te nasionka mi wzejdą. Ile czasu trzeba czekać na jakieś oznaki życia w doniczce?

[aleb-azi]

Heliotrop długo wschodzi - siałam 10 dni temu - dopiero teraz zobaczyłam, że niektóre nasionka zaczynają pękać. Ale termin do siewu minął w styczniu Mam nadzieję, że choć dwa, trzy krzaczki będą. W tamtym roku do kwitnienia doszło trzynaście

[ewa f]

Heliotropy trzymam nieraz w donicy na tarasie dla zapachuJ estem padnięta .Dostałam 70 zamówionych lilii i musiałam je posadzić do doniczek przez tę spóźnioną wiosnę.Kaktus niesamowity Ile ma lat i czy pierwszy raz zakwitł ?

[aleb-azi]

Ewo Posadzić 70 sztuk lilii to wyczyn, ale zmieścić te wszystkie lilie to musiał być majstersztyk. Ale będę miała oglądania - 70 lilii i to same ratytasy - prawda ?
Kaktus - ten duży to pewnie ma z kilkanaście lat. Kwitnie - w mojej pamięci od zawsze. Kaktus jest znajdą - mój młodszy braciszek dziecięciem będąc, więc lat dwadzieścia z dużym okładem przyniósł takie kaktusie dziecko wielkości większego agrestu. A te ze zdjęć to jego dziecko, wnuki i prawnuki. W tamtym roku kwitł ładnie, ale kiedyś ten duży miał kilkanaście kwiatów na raz - kaktusa nie było widać tylko bukiet. Widok krótkotrwały nie "załapał się" na sesję fotograficzną.

[AniaDS]

Szkoda, że się nie złapał, byłaby super pamiątka a my to nic tylko wzdychać..

[kocica]

To w takim razie będę cierpliwie czekała bo dopiero minęło 5 dni od wysiania nasion.

[Ave]

nie przepadam za parapetowymi kolczatkami, ale ten Tatusiny - po prostu cudo ;)
No i róże.. ech... jescze bardziej tęsknię do wiosny... przez Ciebie...
Chciałam posiać sobie nasionka, ale w sklepie nie było podłoża do nasion... ciekawe czy jutro uda mi się kupić...

[aleb-azi]

Chodzę sobie po waszych ogródkach i tęsknię i planuję.

Ave - ja też nie pasjonuję się sukulentami, ale ten budzi mój szacunek A ziemi do siewu nie kupuję - dwa razy mi zapleśniała. Może to przypadek, ale teraz już sieję do zwykłej, uniwersalnej.

Kocico - jeszcze troszkę cierpliwości i jaki efekt Zawsze mnie to fascynuje, jak z takiej nasionkowej drobinki powstaje dorodna roślinka

Aniu - może w tym roku się super okwieci

[ewa f]

Heritage zniewalające,ale szał różany był u mnie w ubiegłym roku.Zobaczymy czy po zimie nie będę musiała wrócić do tematu
Dosyć dlugą masz rabatę wzdłuż budynku gospodarczego.Jaka to wystawa? Co masz tam po wiośnie?

[aleb-azi]

Tak, Heritage przyprawia mnie o gęsią skórkę( a może to dreszcz rozkoszy). A co do długiej rabaty to chyba myślisz Ewo o rabacie wzdłuż podjazdu, tam gdzie były koty? Wzdłuż granicy działki stoi mur. Generalnie, to królestwo męża, a więc rosną iglaki, wrzosy i wrzośce , przy końcu w jedynym cienistym miejscu tojad , hortensja pnąca i ogrodowa. W miejsce wiosennych cebulowych dosadzam białe kocanki jednoroczne. No i z uporem maniaka walczę o życie powojników dodając im wapna w nogi - bo tam raczej kwaśno. Skwar od rana do wieczora - a studnię dopiero w tamtym roku odkopaliśmy. A wody w niej niewiele

[ewa f]

Wiesz Izo chyba kiedyś u Peonii czytałam,że daje wiosną siarczan wapnia wokół rośliny , a oprócz tego w pewnej odległości robi 4 otwory głębokie,gdzie sypie siarczan potasu i fosforanu i oczywiście wlewa wodę w te otwory ,Efekt jest imponujacy.Ja podsadzam powojniki czymś wyższym,aby na dole nie operowało słońce

[Margo2]

Ewo Posadzić 70 sztuk lilii to wyczyn, ale zmieścić te wszystkie lilie to musiał być majstersztyk. Ale będę miała oglądania - 70 lilii i to same ratytasy - prawda ?

Izuś u Ewy dość miejsca na tyle lilii.

Ewo trzeba będzie w tym roku wypróbować te siarczany. Ja też sadzę przed powojnikami byliny. I zauważyła,że chyba im się to podoba.

[aleb-azi]

Ewo - Staram się osłaniać im stópki - choćby rozchodnikami lub floksami. Tam wszędzie jest gruba warstwa kory. Siarczany muszę sobie zapisać i sprawdzić który jest który, bo jakimś podsypywałam, a raczej podlewałam roztworami. Niewykluczone, że coś paskudnego jest w ziemi - tam kiedyś nie było rabaty tylko szeroki rozjeżdżony podjazd. Jak się wprowadziliśmy to mąż rąbał "toto"kilofem, wybierał jakiś żużel, kruszywo i inne świństwo, którym pewnie podsypywano dziury i koleiny. Łopaty to się wbić nie dało.
Myślałam, że masz jakiś pomysł na tą rabatkę. Starałam się ją optycznie skrócić sadząc przy końcu wyższe - ale z drugiego końca efekt był odwrotny . No i troszkę powypadało, troszkę rośnie nie tak. Właściwie z elementu wysokiego zostały 3 Sky Rockety przy wjeździe - dobrze, że szczuplutkie, bo bramy nie można by otworzyć

Małgoś - wyoglądałam już Ewy areały i potencjał taki, że pozazdrościć , zastanawiam się, gdzie TERAZ te donice upchnąć.