
Izusia....dzięki też się ogromnie cieszę....najgorsze za mną teraz tylko za jakiś czas przesadzę do większej doniczki a w maju pod lilaka.
Hanuś...już nie wiem co mówić...i jakie czary odprawiać żeby sobie ta potwora bioło poszła.....może trzeba się naradzić i ocieplić klimat.
Neluś...widzisz na co nam przyszło żeby pokrzywę jako cenną roślinkę hodować.

Spóźnialskie wyszły wreszcie

Neluś a Ty ten wrotycz gotowałaś? ..bo Izka pisała żeby zrobić zalew czyli zalewajka zimną wodą i odstwić na 24g.
Jadźko moje malwy posiałam w ubiegłym roku i teraz już widziałam, że z ziemi wyłażą ale już z rdzą.

Żółte pełne będą świetne.....może zakwitną jeszcze w tym roku. Ja siałam w ubegłym roku po raz pierwszy.
Dzięki Wam za odwidzinki....
