
Petunia z nasion Cz.1
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Petunia z nasion
Te moje petunie jakieś wątłe są... W jednym z poprzednich wątków o petuniach jest zdjęcie podobno miesięcznych siewek, każda ma po ok 6 listków. W niczym nie przypominają moich, małych, wydłużonych i z samymi liścieniami
Co prawda aby minął miesiąc potrzeba jeszcze 11 dni, ale nic, co przypominałoby nowe listki, się tam nie zawiązuje.

- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Petunia z nasion
Może jakiś nawóz?
Kupiłam biohumus, ale z zamiarem wstrzymania się do momentu przesadzenia na balkon
Korci mnie troszkę, bo roślinki mogłyby przybrać na wadze... Kibicuję Twoim petuniom!! Więcej masy zielonej!! 



Re: Petunia z nasion
Moje petuńki od początku mnie martwiły...teraz po pikowaniu wypuściły fajne listeczi i są coraz dorodniejsze ale martwią mnie zwężone łodyżki tuż przy ziemi...czy to normalne???
Pozdrawiam:)
Iza
Iza
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Petunia z nasion
Moje też mają znacznie cieńsze łodyżki tuż przy samej ziemi. W ogóle całe są anemiczne.... A pikowałaś je, gdy już miały listki właściwe, czy troszkę wcześniej?
-
- 100p
- Posty: 168
- Od: 12 sie 2009, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rybnik/Śląsk
Re: Petunia z nasion

Na dodatek moja znajoma oświadczyła mi wczoraj ,ze prędzej jej kaktus urośnie na dłoni niż ja wyhoduję własną rozsadę(kwiaty i warzywka)

pozdrawiam
Grażyna
Grażyna
- zieloonomi
- 50p
- Posty: 82
- Od: 6 lut 2010, o 12:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Petunia z nasion
Takie to już się uchowają
. Najtrudniej zawsze dotrwać do takiego stanu, potem już jest dobrze.

Co ma wzejść, to wzejdzie ;-)
Serdeczności, Magda
Serdeczności, Magda
- zieloonomi
- 50p
- Posty: 82
- Od: 6 lut 2010, o 12:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Petunia z nasion
Ja wysiewałam petunie tylko raz, wiele mi padło wkrótce po wykiełkowaniu (w tym roku to samo przechodzę z lobelią). Te, które zostały wyglądały tak, jak Twoje. Ja bym im pomogła wsadzając głębiej, aż do liści, lub bym je podsypała ziemią, żeby stabilniej w ziemi siedziały.
Co ma wzejść, to wzejdzie ;-)
Serdeczności, Magda
Serdeczności, Magda
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1192
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Petunia z nasion
Takich maleństw to pozazdrościć:) Tylko się upewnię: pikowałaś je, gdy jeszcze nie miały listków właściwych? Bo jeśli one tak dzielnie to znoszą, to przesadziłabym je nawet za chwilę... Tylko niestety nie mam żadnej wprawy, więc boję się, że to może zakończyć się klęską
Czy używasz do tego jakiś specjalistycznych narzędzi, np. pikownika?
Lub czegoś tego kształtu? I jak to zrobić, żeby korzonek się nie zawijał???


Re: Petunia z nasion
Zielonoomi też myslałam o podsypaniu ziemią ...tak zrobię.
Dyshio pikowałam je jak miały dwa listki nieiwem czy to były własciwe listki czy nie:) ale były bardzo maleńkie ...pikowałam wcześnie bo mi bardzo wybujały tzn miały bardzo długie łodygi i jedna z forumowiczek mi to poradziła bo w sumie to chciałam je już wywalić i siać na nowo.
Chwytałam je za listki i bardzo ale to bardzo delikatnie ciagnełam...niestety wiele przy tym sie urwało potem robiłam dołeczek długopisem i wsadzałam siewka i bardzo delikatnie zasypywałam dziurkę...mój luby sie temu przyglądał i powiedział że zazdrości mi cierpiliwości;)
Dyshio pikowałam je jak miały dwa listki nieiwem czy to były własciwe listki czy nie:) ale były bardzo maleńkie ...pikowałam wcześnie bo mi bardzo wybujały tzn miały bardzo długie łodygi i jedna z forumowiczek mi to poradziła bo w sumie to chciałam je już wywalić i siać na nowo.
Chwytałam je za listki i bardzo ale to bardzo delikatnie ciagnełam...niestety wiele przy tym sie urwało potem robiłam dołeczek długopisem i wsadzałam siewka i bardzo delikatnie zasypywałam dziurkę...mój luby sie temu przyglądał i powiedział że zazdrości mi cierpiliwości;)
Pozdrawiam:)
Iza
Iza
Re: Petunia z nasion
Dyshia i jak tam...petunie popikowane???:) Ja dzisiaj moje maleństwa popikowałam do większych kubeczków i myślę że w nich już pozostaną:)Wszystkich sadzonek petuni naliczyłam 132:)
Pozdrawiam:)
Iza
Iza
- elik_49
- 1000p
- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Petunia z nasion
Moje mają 4 tygodnie ale są zdecydowanie mniejsze, do pikowania wybrałam tylko najsilniejsze siewki.
Iziss80 ale jak zakwitną to będziesz miała kolorowo .
Iziss80 ale jak zakwitną to będziesz miała kolorowo .

pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
Re: Petunia z nasion
Elu będzie w tym Twoja zasługa bo poradziłaś mi je przepikować kiedy pytałam na forum co zrobić z wybujałymi siewkami:)
Jakby nie Ty to pewnie wtedy wylądowałyby w śmietniku bo byłam pewna że nic z nich nie będzie.
Jakby nie Ty to pewnie wtedy wylądowałyby w śmietniku bo byłam pewna że nic z nich nie będzie.
Pozdrawiam:)
Iza
Iza
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 13 mar 2007, o 18:19
- Lokalizacja: Poznań
Re: Petunia z nasion
Ja w tym roku też zamierzam posiać petunię. 3 lata temu siałam surfinię z własnych nasionek i pięknie wyrosła- tylko kolorki były przedziwne. A teraz kupiłam taką petunię i mam nadzieję, że mi pięknie wykiełkuje
Czy wy w ogóle nie przykrywały scie nasionek?

Aneta
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2828
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Petunia z nasion
Ja nie przykrywałam nasion - lekko tylko docisnęłam do podłoża - skiełkowało bardzo dużo
Mam dwie odmiany kaskadowe i jedną podwójną. To mój pierwszy raz z ich uprawą - siewki rosną dość wolno - zaczynają wypuszczać listki właściwe ;)
