Oleander pięlegnacja ,wymagania, zdjęcia cz.1

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Xa-b
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 537
Od: 9 cze 2007, o 17:43
Lokalizacja: Kraków

Post »

Fleur czytam Twój post i jakby deja vu :D Chyb atrafiłam na ten sam artykuł. Jednak większość z nas (tak mi się przynajmniej obiło w postach) ma oleandry przywiezione z Włoch a to nie są te hodowlane tylko dzikie a te wytrzymuja do -5*C. Chciałam kupić babci pełnego, ale były strasznie drogie.. ale te pewnie są hodowlane i te mają większą odporność. U nas (ciekawie to brzmi bo Polska nie taka znów duża) było bardzo dużo słońca i oleandry pięknie kwitły i nawet owoce zawiązały. Stoją w czystej wodzie bez odżywki ale chyba od czasu da czasu coś im tam babcia wlewa. mam nadzeję że w przyszłym roku udadzą się jeszcze ładniej :) W końcu jest ich tak dużo że można z nich zrobić jakąs ładną alejkę. Podsunęłam babci zdjęcia Stokrotki żeby utwierdzić ją w przekonaniu że byłby dobrze zrobić z nich gęste krzaki. Może nie zakwitną aż tak mocno, ale babcia będzie miała nowe sadzonki (pod tym względem to już jest zaawansowana zachłanność :lol: ) no i będą się lepiej prezentowały na wiosnę i jesień.
Awatar użytkownika
stokrotka12311
500p
500p
Posty: 800
Od: 18 gru 2006, o 00:43

Post »

Obrazek

Aniu u mnie alejka z Olków tak wygląda :?
Awatar użytkownika
Xa-b
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 537
Od: 9 cze 2007, o 17:43
Lokalizacja: Kraków

Post »

Nie wiem skąd ta minka -> :? To jest przepiękne, właśnie dlatego chce żeby babcia zrobiła z nich krzaczki. Jakie masz piękne śnieżnobiałe! Nasze takie nie są na pewno, mam wrażenie że są po prostu bardzoe jasno różowe! Jakbyś je przycinała to mogę liczyć na gałążkę? Obecnie poluje na pełne więc podzielę się z Tobą jak coś dostanę :) Mam nadzieję że nie masz nic przeciwko żeby podesłała babci to zdjęcie?
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Rzeczywiście przepiękne są te oleandry u Stokrotki!!!
Aniu, czytałam, ze te odmiany, które mają pojedyncze kwiaty kwitną znacznie obficiej. A odmian jest bardzo, bardzo dużo!
Są to generalnie rośliny klimatu śródziemnomorskiego ale ponieważ klimat się zmienia (łagodnieją zimy), a roślinki hartują, sadzi się coraz więcej takich roślin na północ od Sekwany. Oczywiście to wszystko co piszę opiera się na przeczytanych artykułach. Podobno każdą roślinkę można "podciągnąć" o jedna strefę klimatyczną , tylko trzeba zabezpieczać przez pierwszych 5 zim (niektórzy twierdza, ze tylko 3). Ja zasadziłam u siebie sporo tego typu roślin. Wiem, ze jest to jakieś ryzyko, ale nie ryzykuję z roślinami bardzo drogimi. Kupuję raczej mniejsze, które po pierwsze są tańsze, więc jeśli przemarzną, mniejsza strata, po drugie łatwiej je na zimę zabezpieczyć. Starsze , dobrze ukorzenione rośliny, są znacznie odporniejsze. W przypadku wielu z nich, nawet jeśli "góra" przemarznie, odbiją od korzeni. Najczęściej robię to w ten sposób, że na ziemi kładę ok. 10 cm warstwę słomy a samą roślinę okręcam specjalnym materiałem, który przypomina fizelinę. Jest on biały i przepuszcza światło oraz powietrze. Niemniej jednak, zalecają zabezpieczać jak najpóźniej i zdejmować zabezpieczenie jak najwcześniej a nawet odsłaniać w ładniejsze dni, żeby roślinka mogla się lepiej przewietrzyć.
Moj ogródek jest jeszcze młody. Jak na razie nic nie poprzemarzalo ale zobaczymy za parę lat! :D
Awatar użytkownika
Xa-b
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 537
Od: 9 cze 2007, o 17:43
Lokalizacja: Kraków

Post »

Tak, też słyszałam o tym, Mnie na przykład przezimowało awokado.. wypuściło od korzenia. Bardzo byłam zaskoczona :!: Strasznie denerwowało mnie na parapecie bo zaczęłu mu tradycyjnie czernieć liście a że mam miękkie serce, wysadziłam do ogrodu i zapomniałam. Zwaliło mnie z nóg jak w maju odkryłam że to co nieśmiało puszcza listeczki to awokado! Pewnie z Olkami jest podobnie, tylko że zawsze trochę szkoda. Jak są w donicach i jest miejsce to łatwej przenieść do domu i miec spokój, niż okrywać 20 drzewek i marwtić się żeby dobrze wycyrklować z odkryciem (bo jak za późno odsłonisz to też go szlag trafi.. wiem.. z autopsji..) Pełnego chciałam raczej dla efektu niż dla jakichś szczególnych ilości kwiatów.
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Zimy w Polsce są jednak ostrzejsze niż we Francji, nawet północnej. Tak więc z oleandrem bym raczej nie ryzykowała, tym bardziej, ze całkiem nieźle się rozwijają w doniczkach, jeśli się o nie dba.(Przykład: oleandry Stokrotki) Tylko trzeba bardziej rygorystycznie przestrzegać nawożenia, bo jednak w doniczce ziemi jest mało i zapasy szybko się wyczerpują. aha, jeszcze sobie przypomniałam, ze te wrażliwsze rośliny zalecają sadzić przy ścianie wychodzącej na południe. W ten sposób, jest chroniona od zimnych wiatrów i ma najcieplejszą możliwie ekspozycje.
Mnie tez jest szkoda każdej roślinki! Każdej zawsze daję jeszcze przynajmniej jedną szansę. Mam takie miejsce w ogrodzie, które można by nazwać szpitalem, czy tez oddziałem rehabilitacji. Tam przesadzam roślinki, które wyglądają beznadziejnie. Nadal się nimi zajmuję przynajmniej przez rok. Naprawdę warto! Niejedna "wróciła do życia"! ( A to taka, którą zapomniałam podlewać, a to inna, którą uparcie ktoś rozdeptywał, bo to niby rosła na przejściu ... :lol: :lol: :lol: ) itp.
Awatar użytkownika
Xa-b
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 537
Od: 9 cze 2007, o 17:43
Lokalizacja: Kraków

Post »

Robię tak samo, jeśli co ś nie rośnie wylatuje! I dostaje rok na przemyślenie swojego postępowania, zwykle (nie licząc kilku beznadziejnych przypadków) nie tylko wracaja do życia ale ze stresu że zasilą kompost nawet kwitną :lol:
Awatar użytkownika
stokrotka12311
500p
500p
Posty: 800
Od: 18 gru 2006, o 00:43

Post »

Jakbyś je przycinała to mogę liczyć na gałążkę?

:wink: nie ma sprawy :D
Oczywiście ze nic nie mam przeciwko temu
abyś pokazała babci
moje kwiaty :wink:
Awatar użytkownika
Xa-b
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 537
Od: 9 cze 2007, o 17:43
Lokalizacja: Kraków

Post »

Cieszę się :) Spodobały mi się te białe:) Co więcej chcemy zrobić sobie takie meksykańskie patio (oliwka, krzew laurowy, figa) na działce i tam tez będą Olki, ale już na pewno krzaczki :)
magda214
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 1 maja 2007, o 17:02
Lokalizacja: warszawa

Post »

mój był w na początku kwitnienia taki :) potem nie robiłam juz zdjęć jakoś...mam nadzieję, że po chorobie będzie kwitł w przyszłym roku? ehh Obrazek
Awatar użytkownika
bogusia177
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5556
Od: 14 wrz 2007, o 08:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wodzislaw Śląski

Post »

WITAM ,ktoś pytał o oleandra pełnego- ja mam różowego chętnie się wymienię na białego
olenka33
50p
50p
Posty: 98
Od: 23 wrz 2007, o 14:35
Lokalizacja: Pomiechówek

Post »

Witajcie,
ostatio widziałam jako "nowość" oleander o... żółtych kwiatach (prawie cytrynowe) podobno na przyszły rok są pzrygotowywane sadzonki dla polskich odbiorców.

A może go już znacie? ja widziałam pierwszy raz.
olenka33
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Czy o taki Ci chodzi, Oleńko?
Są z kwiatami pojedynczymi lub podwójnymi. Istnieją też różne odcienie żółtego (chociaż zawsze bardzo blade) i maja różną odporność na mróz ,chociaż nigdy bardzo dużą . Najodporniejsze, w tym jeden z żółtych podwójnych "Luceum Plenum" może wytrzymać, bez uszczerbku dla "zdrowia, jeśli temperatura spadnie (na krótko!) do -10°C. Wszystkie są bardzo ładne!

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
olenka33
50p
50p
Posty: 98
Od: 23 wrz 2007, o 14:35
Lokalizacja: Pomiechówek

Post »

Dokładnie.... są śliczne prawda?
olenka33
Awatar użytkownika
WioLinKa
200p
200p
Posty: 225
Od: 26 kwie 2007, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Cudne Oleandry

Post »

Ja tez mam oleandry: różowy, biały. W zeszłym roku zostały zaatakowane przez jakąś zarazę :?: :roll: Na łodygach i liściach było pełno naklejonych plamek, które schodziły po drapnieciu (nie były to tarczniki ani miseczniki). Liscie żółkły i opadały suche. Jednego niestety nie uratowałam - łośosiowy kolor. Pzostałe opryskane zostały środkiem (nie pamietam nazwy), który mi polecono w ogrodniku. Zeschniete i porazone liscie oberwałam. Pieknie kwitł różówy w tym roku, bialy slabo kwitł. Zdobyłam i ukorzeniłam w wodzie sadzonkę bordowego pełnego. Teraaz już rośnie w ziemi ale jakieś ma liście beż zycia i wyrazistego koloru :?: Mam nadzieje, że coś z niego bedzie.
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”