alinaK pisze: ponieważ widzę że masz puszczony bluszcz na elewacje domu a ja też się do tego przymierzam .boję się jednak że się po prostu zniszczy elewacja . proszę o radę czy ty masz jakieś spostrzeżenia na ten temat
To nie bluszcz lecz WINOBLUSZCZ TRÓJKLAPOWY- samoczepne pnącze , gubiące , niestety liście na zimę.
O tym zagadnieniu już pisałam ,więc pozwolę sobie przekleić poprzedni wpis :
"
Czy ten winobluszcz nie wpływa negatywnie na stan elewacji? Wygląda przecudnie więc i ja się zastanawiam czy go nie posadzić na ścianach naszego przyszłego domu...
Wręcz przeciwnie .Prowadzenie go po elewacji ma prawie same plusy, m.in.:
- produkcja dużych ilości tlenu przy jednoczesnym pochłanianiu CO2
- działanie termoizolacyjne :ochrona przez nadmiernym nagrzewaniem się ścian budynku latem
- osuszanie fundamentów budynku
- osuszanie ścian -liście WINOBLUSZCZU ułożone są jak dachówki, po których spływa deszcz. To co się dostanie na mur, jest wyciągane przez przylgi,którymi pnącze czepia się tynku .
- pochłanianie kurzu i tłumienie hałasu
- efekt estetyczny - bo dom otulony zielenią zawsze wygląda pięknie !
A minus jest jeden - o takie pnącze trzeba dodatkowo dbać, przycinając minimum 2x do roku to, co zbędne...
Oczywiście bluszcz , np. HEDERA jest ozdobą przez cały rok, jednak nie może rosnąć w pełnym słońcu , a moja ściana winobluszczowa ma ekspozycję południową (latem pełna patelnia!)
W internecie jest na ten temat wiele wypowiedzi i nie znalazłam żadnej , w której byłaby mowa o negatywnym wpływie bluszczu, czy jakiegoś pnącza na elewacje budynków , murów czy ścianek.
Polecam ten artykuł:
http://www.krakow.pl/miasto/ekologia/?id=pnacza.html "