niedobry - nie bardzo rozumiem, co masz na myśli, mówiąc "schrzaniłem" - nie przyciąłeś po posadzeniu na 2 oczka czy co?

Jeśli są słabe to trzeba przyciąć krótko, tak jak Suzana mówi - wtedy wyrastające latorośle będą silniejsze (tzn. silniejsze urosną). Czasami trzeba ciąć krótko również w drugim roku, jeśli krzew jest słaby. Na pocieszenie powiem ci, że ja po pierwszej zimie (rok temu) też się strasznie martwiłam, że nie ruszą. Ale ruszyły, i to jak
Krzysiu - bardzo się cieszę, że wątek się na coś przyda

Będę ci kibicować
Ewciu - dziękuję, że pokazałaś sadzonki. Ja niestety nie mam w tej chwili dostępu do swoich (zadołowane), a przyda się fotka dobrego materiału, żeby każdy widział, jak to powinno wyglądać (bo to co jest w sklepach ogrodniczych to jakaś pomyłka i żart

)
A przy okazji - wydaje mi się, że korzenie trzeba jeszcze przyciąć, no chyba, że będziesz kopać wielką norę
Suzana - dzięki, że wpadłaś i podzieliłaś się swoją opinią

Ja też tnę krzewy dopiero po przymrozkach - korzyść podwójna, bo nie płaczą wtedy prawie wcale. Mam nadzieję, że nie był to ostatni raz, bo widzę, że sporo wiesz o uprawie tych krzewów. Możesz nam coś opowiedzieć o swojej winniczce?
