Myślę, że można wysiać do gruntu i w połowie maja nawet. Tylko najpierw przechłodzić w lodówce, bo inaczej nie wzejdą.
Byłam dziś w PNOS-ie na drugim końcu W-wy. Wcale dziś nie planowałam, ale tak wyszło

Za dużo czasu nie miałam, obejrzałam nasiona i cebule i nic nie kupiłam - kosaćców syberyjskich nie było

wszystko przebrane. Były jakies mieczyki, ale tych nie planuję, przynajmniej na razie. Mieli piwonie i trochę mi serce mocniej zabiło na ich widok, ale była tylko 1 odmiana (biała), więc dałam sobie spokój. Jednak trzeba jeździć tam wcześniej.
Ale kupiłam to, po co pojechałam tak naprawdę - siarkę granulowaną (nigdzie w żadnym ogrodniczym jej nie mieli), Folpan do oprysków winorośli (w Casto nie było), i mocznik do trawnika. Jak tylko mróz puści zabieram się za rozsypywanie siarki na wrzosowisku, wokół borówek i rh. Ona się podobno dość długo rozkłada, więc im wcześniej, tym lepiej. Muszę tylko doczytać, jaką dawkę, bo już nie pamiętam
Pytałam o dostawy roślin - Pani powiedziała, że czekają na ocieplenie, bo próbowali nawet coś wykopywać, ale korzenie się urywają. W każdym razie chyba powinni mieć dostępne wcześniej, niż mój ogrodniczy, bo tam to zawsze opóźnienie
