U Lesi

[JLG]

Gosiu

Haniu - okolice 12 czerwca (raczej z tendencją później), no i wiem, że to Zuzia
Strasznie się cieszę

[JLG]

Lista ostatnich zakupów z PNOS:

hosty: Dream Queen, Francee, Minuteman, Patriot, Pizzazz, September Sun, Summer Music
(miałam jeszcze w planach Big Daddy, Brim Cup, Emerald Tiara, On Stage, Striptease - ale nie było).

liliowce: El Desperado, Elegant Candy, Little Missy (nie było: Pardon Me, Praire Blue Eyes, Lynn Hall),

lilia: Italia (w planach były jeszcze hybr. LO Triumphator, hybr. orient. Muscadet i Star Gazer).

Nie było płomyków (floksów) i zielonej jeżówki

Fotki wrzucę pewnie najszybciej po weekendzie, bo w weekend jak zwykle szkoła...

Do tego kupiłam Promanal, Folpan (na mączniaka na winorośli) i siarkę do zakwaszenia gleby.

A dziś sporządziłam listę zakupów związanych z niedługim pojawieniem się Zuzi na świecie... Dużo tego wyszło

[Margo2]

Joasiu broń Boże oprysków. To już koniecznie zostaw m. Pozostałe prace w zależności od samopoczucia, ale opryski odstaw precz

[AniaDS]

Gosia ma rację, nawet nie rozrabiaj tej chemii

Zakupy niezłe

[JLG]

Nie zamierzam pryskać chemią spokojnie. W tym sezonie planuję spróbować całkowicie przejść na ekologię, gnojówki, wywary z czosnku. Promanal jest na świerki, które coś w zeszłym roku podżerało - to środek bardziej profilaktyczny na bazie oleju parafinowego. Folpan to gorsza chemia ale też na gorszy przypadek - mączniak prawdziwy na winorośli (coś czuję, że bez oprysku w czerwcu byłoby pół ogrodu omączone, łącznie z sąsiadująca z winoroślą rabatą różaną).

[JSZFRED]

Joasiu,
Gdzieś wyczytałam że kupiłas siarkę do zakwaszania, to jest jaikis specjalny preparat czy faktycznie sama siarka, jak ja stosujesz i ile sypiesz? to z praktyki Twojej czy czyjaś porada na zakwaszanie, bo ja w tym temacie jestem zielona i zawsze kupowałam przygotowane mieszanki do danej rośliki,
PS.
Joasiu czym doprawiałas te ziemniaczki i czym kropiłaś i ile piekłaś, odpowiadał mi bardzo ten smaczek

[JLG]

Asiu - siarkę kupiłam w pnos i jest to sama siarka (sam pierwiastek), bez żadnych dodatków. Z tego co czytałam na forum jeśli pH ziemi jest zbliżone do neutralnego (a u mnie tak jest) to gotowe mieszanki zakwaszające zawierające siarczan amonu powodują zasolenie gleby zamiast jej zakwaszenie. W takim przypadku najlepszy jest odpowiedni roztwór kwasu ortofosforowego lub siarka - to wyczytałam w wątku o zakwaszaniu gleby. Kwas ciężko kupić, trzeba bawić się w rozcieńczanie i uważać aby się nie poparzyć. Wg. tego co dziewczyny pisały w wątku Dominikams to stosuję się łyżeczkę siarki na krzaczek i miesza z glebą kilka razy w roku (siarka wolno działa). Ja planuję zakwasić ziemię pod rh i borówki.

Co do ziemniaczków - ja używam jako przypraw ziołowej soli Kotani, tymianku i rozmarynu, skrapiam oliwą z oliwek surowe pokrojone w ćwiartki surowe ziemniaki i mieszam, piekę w piekarniku do przyrumienienia w 200 stopniach. Najlepiej "dygnąć" widelcem, żeby sprawdzić czy są gotowe ale zwykle trwa to ok. 45 min. Możesz dodać też kilka obranych ząbków czosnku i pokrojonej w piórka cebuli.

[Margo2]

Ja zakwaszam swoje Rh herbatką liściastą z cytryną. Od kiedy ją stosuję poprawił się wygląd liści.

[JSZFRED]

Joasiu,
Dzięki serdeczne za wiedzę ogrodową i przepis, sposób Margo tez można wykorzystać i zobaczyc na ile sie to zmieni super, widac każdy ma swoją receptę, oby skuteczne i zdrowe to będzie dobrze dla naszych roślinek

[JLG]

Gosiu - ja na początku stosowałam mleko do zakwaszania, ale potem pH sprawdziłam ziemię i u mnie generalnie jest gleba zasadowa Kwasoluby sadziłam w kwaśnym torfie ale za jakiś czas korzenie dostałyby się do tej zasadowej gleby, więc potrzebuję czegoś mocniejszego. Można też co roku podsypywać im kwaśnego torfu, ale z tym jest trochę roboty, bo część ziemi trzeba delikatnie usunąć tak aby nie uszkodzić korzeni i wymienić na torf. Można też podlewać wodą, do której wrzucono wcześniej torf, ale wtedy już wolę się bawić z kwasem - tylko mam problem z odmierzeniem 1-2 ml stęż. kwasu (nie mam już niestety dostępu do laboratorium).

[dominikams]

No ta siarka to raczej taka bezproblemowa się wydaje Jakbym miała latać z herbatą z cytryną do wszystkich kwasolubów to bym nie wyrobiła fizycznie - za dużo ich i za daleko

[gloriadei]

Joasiu
wpadam z rewizyta
Mam nadzieję, ze twoje różyczki za bardzo nie ucierpiały
Szczególnie teraz trzeba uwazać na przymrozki
Podziwiam twoje zakupy i takie konkretne planowanie ogródka!
Będe z ciekawościa śledzić jego dalsze losy

[JLG]

Dominiko - ja byłam dość zdeterminowana, żeby kupić kwas, ale kolejne hurtownie chemiczne w Warszawie odmawiały mi sprzedaży jako osobie fizycznej nie związanej z laboratorium. Po drugie to nie jest zbyt mocny kwas, ale poparzyć potrafi nieźle - zresztą pamiętam stare dobre czasy pracy w labie i odkrywanie co jakiś czas nowej dziury w garderobie, bo coś mi prysnęło...

[JLG]

Ewo - witam Cię serdecznie w moich skromnych progach
Ogródek jest maleńki, więc każde szaleństwo musi być zaplanowane Gorzej, że co roku pojawiają się kolejne róże, którymi zarażam się od forumowiczów - w 2008 r. Barkarole, Eden Rose; 2009 r. - Nostalgia, Pilgrim; 2010 r. Scarlet Moss - tylko gdzie to upychać.....

Co do zakupów - właśnie wracam z działu hostowego z lekka spanikowana, że kapersowe hosty w Polsce prawie w 100% są zainfekowane wirusem HVX i nadają się do spalenia... Jedną kapersową hostę w zeszłym roku już wykopałam, bo zaczęła się dziwnie wybarwiać i przestała rosnąć

[aguskac]

Kiedy tak czytam Twoje posty żałuję, że nie kupiłam siarki, tylko siarczan magnezu do rodów i borówek. Jakoś tak sama nazwa siarka wydawała mi się niebezpieczna dla roślin obawiałam się, że coś popalę... że to jakoś specjalnie trzeba się z tym obchodzić...