Cieplej się robi coraz bardziej, z ziemi wychodzą łepki kwiatków. Aż miło spojrzeć. No, takich jak u Ciebie to jeszcze nie ma i na pewno szybko nie będzie. Boję się, że może przyjść jeszcze mróz, który zapowiadają i zniszczy to co już wschodzi z ziemi. Ptaszki też mniej przylatują, a ja ok. 2 tygodnie temu powiesiłam nowe karmniczki. Kretowisk ci u mnie dostatek, aż ponad uszy. Jak to dziś zobaczyłam, to myślałam, że się przewrócę. Doszły, chyba nornice, tam, gdzie ich nigdy nie było. A najbardziej tam gdzie jesienią posadziłam dużo nowych cebulek kwiatowych. Słonko świeci, ale do tego dochodzi mocny wiatr i przez to jest dość zimno. Roboty przede mną moc, a moc. Aby tylko wiosna przyszła na całego. Czekam na nią z utęsknieniem.
Pozdrawiam serdecznie, pa, pa

