Krysiu nie obrazisz się, jeżeli w Twoim ogrodzie będę bronić szpaki przed Karolem (k-c).
Wychowując szpaka od maleńkiego pisklaczka zdążyłam poznać trochę ich obyczaje i smaki.
Zgadzam się co do pelargonii, czereśni, wiśni, ale jabłka i gruszki nie należą do ich menu.
Z braku innych owoców zjedzą czerwone porzeczki, czarne, w ostateczności.
Oczywiście owoce są na deser, w niezbyt wielkich ilościach, chyba, że mało jest dania zasadniczego, czyli robaczków, chrząszczy i innych biegających, pełzających i latających.
Owoce typu jabłka i gruszki z wielkim smakiem zjadają osy. W zeszłym roku zrywałam z drzewa same skórki po jabłkach. Tak dokładnie wyjadały je osy i szerszenie, więc proszę nie oskarżaj o to szpaki.
Kosztem są zniszczone pelargonie, ale tylko w okresie wicia gniazda, i wydziobane czereśnie, w ostateczności wiśnie. Zyskiem wydziobane mrówki (też lubią) i wiele szkodników niszczących rośliny.
Jeśli chcesz żyć w zgodzie z przyrodą, i nie musieć stosować ciągle chemii, to szanuj wróble, szpaki, sikorki, i wiele innych ptaków. Nawet sroki są pożyteczne, wygrzebują z ziemi, z trawy, pędraki.
Jeszcze raz przepraszam za ten przydługi wywód w obronie ptaków.
