Priam witaj po długiej przerwie.
Agnieszko, ciesze się że sanki się przydały, ja niestety jestem zawalona robotą i nie dałam rady się z Wami spotkać, ale wiem że będzie jeszcze niejedna okazja.
A teraz po zimowych fotkach trochę wiosny...bo zbliża się do mojoego ogrodu wielkimi krokami....:
Kiełki krokusów i narcyzów pchają sie już ostro na powierzchnię, codziennie są większe
Forsycja też pnie się do nieba żeby wystrzelić na żółto
i niezawodna porzeczka krwista, cała w pąkach
