Tuje (żywotniki) bledną,brązowieją,żółkną,usychają cz.1
Co za rok ;( - Nie moge sobie zupełnie poradzić z tujami..
Witam,
Czy Wy też w tym roku macie same problemy? Nie moge sobie zupełnie poradzić z tujami, juz kilka razy w tym roku pryskałem róznym swiństwem, a teraz dopadło je na dobre.
Schną od srodka na potegę (w błyskawicznym tepie), wtej chwili oceniam że ok 60% gałązek oberwałem ze środka, bo uschły.
Sąsiedzi mają podobnie, ale nie wszyscy, mój najbliższy nic nie robi przy swoich tujach i rosna ładnie i nic ich nie rusza? Czy to znaczy ze ja i sasiedzi kupilismy jakiesz badziewie zupełnie nieodporne??? Miały to byc szmaragdy (kupione z gruntu), wszystkie ładnie się przyjęły, mają ładne przyrosty, ale ciągle coś... ciągle pryskam, a i tak kicha, nie wiem czy teraz przetrwają, mam 21 sztuk po ok 1,7m to duza strata
Macie jakieś pomysły
Pozdr
Mariusz
Czy Wy też w tym roku macie same problemy? Nie moge sobie zupełnie poradzić z tujami, juz kilka razy w tym roku pryskałem róznym swiństwem, a teraz dopadło je na dobre.
Schną od srodka na potegę (w błyskawicznym tepie), wtej chwili oceniam że ok 60% gałązek oberwałem ze środka, bo uschły.
Sąsiedzi mają podobnie, ale nie wszyscy, mój najbliższy nic nie robi przy swoich tujach i rosna ładnie i nic ich nie rusza? Czy to znaczy ze ja i sasiedzi kupilismy jakiesz badziewie zupełnie nieodporne??? Miały to byc szmaragdy (kupione z gruntu), wszystkie ładnie się przyjęły, mają ładne przyrosty, ale ciągle coś... ciągle pryskam, a i tak kicha, nie wiem czy teraz przetrwają, mam 21 sztuk po ok 1,7m to duza strata

Macie jakieś pomysły
Pozdr
Mariusz
Re: Raczej nie
Jak było z nawożeniem w tym roku? Jak z podlewaniem? Może mają zbyt sucho?
Obstawiam zakłócenia w gospodarce wodnej i proponuje podsypać krzaczory siarczanem potasu K2SO4 i podlewać, podlewać, podlewać.
Obstawiam zakłócenia w gospodarce wodnej i proponuje podsypać krzaczory siarczanem potasu K2SO4 i podlewać, podlewać, podlewać.
Nic juz nie wiem
co do podlewania, to jak była ładna pogoda to podlewałem regularnie i obficie, ale ostatnio sporo padało wiec nie podlewałem... moze jednak za mało padało. Nawóz dostały na wiosnę Florovit do iglaków o przedłużonym działaniu, w sierpniu dolistnie interwencyjny z magnezem, no i za kazdym pryskaniem chemia (w sumie ok 15 oprysków w tym roku) był dodawany florovit do mieszanki chemicznej.
Gdyby to było niewiele to bym tak pomyslał, ale te ubytki są ogromne tak jak pisałem ok 60% a moze nawet wiecej. tuje te co oskubałem wygladaja okropnie -sa "przezroczyste", wiec to nie jest standardowe obumieranie pedów gdzie nia ma swiatła, teraz bedą miały az nadto...
Podobnie stało się z tujami moich sąsiadów oprócz jednego, i to wszystko w kilka ostatnich dni...
W ogrodniczym powiedzieli ze to grzyby i kazali aliette, ale juz zaczynam im nie ufac...
Gdyby to było niewiele to bym tak pomyslał, ale te ubytki są ogromne tak jak pisałem ok 60% a moze nawet wiecej. tuje te co oskubałem wygladaja okropnie -sa "przezroczyste", wiec to nie jest standardowe obumieranie pedów gdzie nia ma swiatła, teraz bedą miały az nadto...
Podobnie stało się z tujami moich sąsiadów oprócz jednego, i to wszystko w kilka ostatnich dni...
W ogrodniczym powiedzieli ze to grzyby i kazali aliette, ale juz zaczynam im nie ufac...
Re: Nic już nie wiem
Hm, po lekturze powyższego wychodzi, że leniem nie jesteś.
A może przedobrzyłeś z nawożeniem? 15 oprysków to dość sporo. A czym pryskałeś?
Przejrzyj swoje nawozy pod kątem zawartości potasu. Przejrzyj ziemię pod kątem robali. Może tu trzeba Pyrinex zastosować? Nic innego do łba mi nie przychodzi.

Przejrzyj swoje nawozy pod kątem zawartości potasu. Przejrzyj ziemię pod kątem robali. Może tu trzeba Pyrinex zastosować? Nic innego do łba mi nie przychodzi.
No właśnie
zajmowałem sie tymi cholernymi tujami jak nikt inny w okolicy, wiem ze to duzo oprysków, dlatego ostanio sobie odpusciłem nawet bo mi jeszcze cos tam zostało z zalecanej dawki...
a pryskalem róznymi, Brawo, Talstar, Amistar, wczesniej Aliette i Karate (jak cos pomyliłem to sorry), za kazdym razem w połaczeniu dwóch srodków (grzyby i szkodniki) + Florowit i Srodek przyczepny -w róznych konfiguracjach cztery opryski co 7 dni, lub co trzy dni też róznie. Teraz znów Aliette tylko ze pogoda kiepska a ja musze wyjechac -ciekaw jestem jak sobie pradza tuje... a to samo dotyczy róż, ciąle zdychały w tym roku.
Zobacze popatrze, teraz jeszcze je tylko poleje tym jesiennym i podleje
Dzięki za odpowiedzi
a pryskalem róznymi, Brawo, Talstar, Amistar, wczesniej Aliette i Karate (jak cos pomyliłem to sorry), za kazdym razem w połaczeniu dwóch srodków (grzyby i szkodniki) + Florowit i Srodek przyczepny -w róznych konfiguracjach cztery opryski co 7 dni, lub co trzy dni też róznie. Teraz znów Aliette tylko ze pogoda kiepska a ja musze wyjechac -ciekaw jestem jak sobie pradza tuje... a to samo dotyczy róż, ciąle zdychały w tym roku.
Zobacze popatrze, teraz jeszcze je tylko poleje tym jesiennym i podleje

Dzięki za odpowiedzi
-
- ---
- Posty: 423
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
Jak rosną one w ogrodzie to nie przesadzaj ich do doniczek. Nie ma takiej potrzeby. W zimie nie możesz tych doniczek zostawić na powietrzu, bo zmarzną korzenie tui. Zakopanie donic w gruncie nic nie da bo jak przyjdą większe mrozy to je wysadzą na powierzchnię.
Pozostawienie donic z tujami w chlodnym pomieszczeniu może dać odwrotny skutek (rozhartowanie, choroby, szkodniki, .....)
Pozostawienie donic z tujami w chlodnym pomieszczeniu może dać odwrotny skutek (rozhartowanie, choroby, szkodniki, .....)
Re: No właśnie
dlaczego cholernymihajdar pisze:zajmowałem się tymi cholernymi tujami jak nikt inny w okolicy, wiem ze to duzo oprysków, dlatego ostanio sobie odpusciłem nawet bo mi jeszcze cos tam zostało z zalecanej dawki...



życzę powodzenia w ich hodowli