Ja piszę się tylko na miksturkę, żadnej diety. A już zwłaszcza rezygnacji ze słodyczy, przecież nie odmówię sobie największej przyjemności w życiu. Do wszystkiego trzeba podejść z umiarem. Mam nadzieję, że miksturka to kolejne "lekarstwo cud" i schudnę kilogram, a może nawet ze dwa. Więcej nie wymagam. Boję się tylko, że nie będę widzieć efektów oczyszczania o których tu wszyscy mówili i po jakimś czasie zrezygnuję. Obym wytrwała. Już się cieszę że rano znów
