
Ogród Leszka
- Matemax
- 1000p
- Posty: 2281
- Od: 14 sty 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ogród Leszka
Leszku piękne clematisy, a czy obcinasz je jakoś na wiosnę 

- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ogród Leszka
Fakt... to moja notkamagdala pisze:Leszek A powiedz mi jaką ziemię masz w ogrodzie ,że Powojniki tak kwitną ?
To Ty przecież napisałeś tak wyczerpującą informację na temat pH ziemi w wątku o powojnikach ?
Ziemia z natury im odpowiada czy ją ulepszasz?

Ziemię mam na ogródku generalnie dość mocno piaszczystą i szybko przesychającą. Na głebokości 40cm mam już wyłącznie sam piasek. Podejrzewam zatem, że jest to ziemia raczej zasadowa niż kwaśna - czyli taka jaką lepiej tolerują powojniki. Nigdy nie mierzyłem tego jakoś profesjonalnie, a jedynie takim tanim pH-metrem ogrodniczym, który u mnie prawie zawsze pokazuje odczyn gdzies pomiędzy 6.5-7.0.
Przy sadzeniu powojników staram się przede wszytkim zrobić mimo wszystko drenaż .. czyli kopię głębszą dziurę, którą zasypuję najpierw gruzem i kamieniami pomiędzy którymi wycieknie nadmiar wody. Na to układam poziomo stare kafelki (zostało mi tego sporo z remontów) tak aby ziemia potem nie wpadła pomiędzy kamienie a woda mogła między nimi przeciekać. Na to sypię mieszanke tego co akurat mam dostępne: ziemia z ogrodu, kupna ziemia ogrodnicza lub odkwaszony torf, własny kompost (ten mi zwykle wychodzi mocno zasadowy) i trochę piasku zostałego z kopania drenażu. Potem sadzę namoczoną w wodzie sadzonkę i na góre wysypuję odrobinę kory. Staram się tez podsadzać od razu dookoła barwinka żeby szybko zacienił podłoże i zatrzymywał wilgoć.
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ogród Leszka
Z tą sadzą to u mnie jest tak, że mam piec z górnym spalaniem (taki w kórym spalny lecą od cały czas od dołu do góry) bez żadnego podajnika. Do tego jeszcze piec jest dość mocno przewymiarowany (zbyt duża moc pieca w stosunku do grzanej powierzchni) - a to z tego powodu, że w domu mieszka osoba na wózku inwalidzkim która wymaga nieco mocniejszego grzania (brak ruchu powoduje mocniejsze odczuwanie zimna) oraz nie może sama zejść do piwnicy i dorzucić do pieca. Z tego powodu kiedyś został zamontowany piec przewymiarowany, czyli jednoczesnie mieszczący znacznie większy jednorazowy załadunek węgla.dosia pisze:Leszku ja też w kwestii powojników moje mają 3 lata i są bardzo mizerne .Co robisz ze skrzyniami powojnikowymi zimą.
To moje pierwsza zima z powojnikami posadzonym w drewniancyh skrzynkach. Prawdę mówiąc to zastanawiałem się nad obłożeniem skrzyni styropianem, ale okazało się, żę nie mam go wystarczająco dużo i w koncu zostały niczym nie zakryte. To jednak drewniane skrzynki...może nic im nie bedzie... zobaczymy na wiosnę ;).
Tylko same rośliny owinąłem agrowłóknią
dosia pisze:aha, zdradź tajemicę braku sadzy w kominie
Zapalenie takiej ilości paliwa w sposób tradycyjny.. czyli od dołu przy rusztach... powodowało, że bardzo duża masa węgla jest podgrzewana i uwalniała poprzez sucha destylację olbrzymie ilości gazów które nie były prawidłowo spalane (za mało tlenu) a w efekcie genrowały duże ilości sadzy (czasami piec musiałem czyscić 2krotnie w ciągu dnia, bo był całkowicie zatkany).
Najpierw zaczałem stosować katalizatory spalania - np. cieszący się mieszanymi opiniami "sadpal" - ale pomagało to tylko w niewielkim stopniu. Potem różne "babcine" sposoby - typu wrzucanie oberków po ziemniakach, albo palenie większą ilością drewna - tutaj efekt był jeszcze mniej widoczny.
Obecnie staram się rozpalać piec "od góry" . czyli najpierw zasypuję piec węglem, potem dopiero układam na wszystkim karton i drzewo i podpalam na górze (a nie na dole - pod węglem).
W ten sposób udało mi sie:
* znacznie zredukowac ilość sadzy,
* zwiększyć długość palenia na jednym załadunku (zwiększenie ekonomiki)
* całkowicie zlikwidować wszelkie kopcenie z pieca przy otwieraniu jakiejkolwiek klapy
Węgiel pali się (a w zasadzie niemalże tylko żarzy sie) powoli, ładnym niebieskim płomieniem (co ma świadczyć ma niby o jego wyższej temperaturze), a piec jest bardzi suchy i łatwieszy do czyszczenia. Węgiel nigdy się nie stapia jak również nie zawiesza w piecu. Sadpal nadal dodaję, ale w bardzo znikomych ilościach.
Metoda ta ma oczywiście minusy:
- piec rozpala się bardzo powoli (potrzeba około 40 minut zanim nagrzeje się do 60 stopni - przy zapaleniu od dołu tylko 15)
- nie bardzo da się dorzucać do pieca, lepiej poczekać aż zgasnie i rozpalić na nowo (dorzucenie węgla na górę żaru powoduje powrót do "tradycyjnej" metody)
- żuzel jest znacznie grubszy i często zapycha i blokuje mi ruszta
- trzeba nauczyc się rozpalać od góry - wymaga odrobiny praktyki
Tym niemniej każdemu, kto ma trdycyjny piec węglowy -szczególnie piec przewymiarowany -polecam wypróbowanie tej metody.
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ogród Leszka
Tak, stosuję się do zasad opublikowanych na tej stronie: http://www.clematis.com.pl (w prawej kolumnie "Encykloedia pnaczy" - klikamy w link znadujacy się pod pozycją "Cięcie" - wyświetli się opis cięcia 3 rózncy grup powojników)Matemax pisze:Leszku piękne clematisy, a czy obcinasz je jakoś na wiosnę
Są to ogólnie przyjęte zasady. Najpierw trzeba zaklasyfikować clematis do jeden z grup cięcia, co można w 95% przypadków zrobić na tejże stronie a potem tylko co roku stosować się do wskazówek

Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
- ZENOBIUSZ
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4213
- Od: 2 sty 2008, o 07:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Leszka
Witaj Leszku przedstawiłeś ładne powojniki, i jednego z nich właśnie mam.
Powojnik Dr Ruppel rośnie w moim ogrodzie od 10 lat, lecz problem z nim jest zupełnie inny, od przedstawionego przez Ciebie.
Każdego roku powojnik ten wypuszcza dodatkowo wiele nowych pędów, które częściowo eliminuję zostawiając te najmocniejsze. Cały krzak w okresie kwitnienia jest dość okazały, z duża ilością pięknych kwiatów.
Problem który mnie niepokoji jest taki że pędy tego krzewu nie przekraczają wysokości 1,5 m.
Trzy lata temu jesienią wykopałem cały krzew z duża bryłą i przeciełem na pół, następnie posadziłem je w nowe miejsca i problem jest ten sam. Krzewy bardzo ładnie się rozrastają i kwitną każdego roku.
Zastanawiam się kiedy i gdzie popełniam błędy przy jego pielęgnaci, że tak nisko rośnie . Literatura podaję że winien dorastać do minimum 2,5 m wysokości.
Powojnik Dr Ruppel rośnie w moim ogrodzie od 10 lat, lecz problem z nim jest zupełnie inny, od przedstawionego przez Ciebie.
Każdego roku powojnik ten wypuszcza dodatkowo wiele nowych pędów, które częściowo eliminuję zostawiając te najmocniejsze. Cały krzak w okresie kwitnienia jest dość okazały, z duża ilością pięknych kwiatów.
Problem który mnie niepokoji jest taki że pędy tego krzewu nie przekraczają wysokości 1,5 m.
Trzy lata temu jesienią wykopałem cały krzew z duża bryłą i przeciełem na pół, następnie posadziłem je w nowe miejsca i problem jest ten sam. Krzewy bardzo ładnie się rozrastają i kwitną każdego roku.
Zastanawiam się kiedy i gdzie popełniam błędy przy jego pielęgnaci, że tak nisko rośnie . Literatura podaję że winien dorastać do minimum 2,5 m wysokości.
Pozdrawiam Zenek
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ogród Leszka
Poszukałem w swoich książkach, i tak:
* "Clematis" J. Fiska podaje 2.4-3.6m
* "Making the most of Clematis" R.J. Evisona - 2.5-3m
* "Clematis i inne pnącza.." S. Marczyńskiego podaje 2-3m
* "Najpiękniesze gatunki powjników" F.M.Westphal - tylko 2.2m
Mam wrażenie, że im zimniejszy kraj skąd książka pochodzi... tym niższy powojnik
. Ponoc odmiana pochodzi z Argentyny... tam chyba jednak jest cieplej.
U mnie kwitnie 1 raz na wysokości ~1m.... a 2 raz na 1.8-1.9m (dokładnie taką wysoką mam kratkę - raz kwitnie w połowie a potem na czubku o ile zdąży).
W każdym razie więcej jak 1.9m się nie zapuścił - ale tak jak pisałem, u mnie jest dość kapryśny i jak na razie rozpoczyna dopiero 4 sezon.
Może warto spróbować jeden rok nie przycinać go w ogóle ? Albo jak już masz 2 osobne rośliny poeksperymentować... jednej dosypać torchę torfu (zakwasić) a drugiej wapna (odkwasić). Albo wypróbwac jakieś 2 różne nawozy ?
* "Clematis" J. Fiska podaje 2.4-3.6m
* "Making the most of Clematis" R.J. Evisona - 2.5-3m
* "Clematis i inne pnącza.." S. Marczyńskiego podaje 2-3m
* "Najpiękniesze gatunki powjników" F.M.Westphal - tylko 2.2m
Mam wrażenie, że im zimniejszy kraj skąd książka pochodzi... tym niższy powojnik

U mnie kwitnie 1 raz na wysokości ~1m.... a 2 raz na 1.8-1.9m (dokładnie taką wysoką mam kratkę - raz kwitnie w połowie a potem na czubku o ile zdąży).
W każdym razie więcej jak 1.9m się nie zapuścił - ale tak jak pisałem, u mnie jest dość kapryśny i jak na razie rozpoczyna dopiero 4 sezon.
Może warto spróbować jeden rok nie przycinać go w ogóle ? Albo jak już masz 2 osobne rośliny poeksperymentować... jednej dosypać torchę torfu (zakwasić) a drugiej wapna (odkwasić). Albo wypróbwac jakieś 2 różne nawozy ?
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Re: Ogród Leszka
Wszystko robimy tak samo, z tym, że jest sposób, aby nie rozpalać na nowo (przy odrobinie szczęścialesioc pisze: - nie bardzo da się dorzucać do pieca, lepiej poczekać aż zgasnie i rozpalić na nowo (dorzucenie węgla na górę żaru powoduje powrót do "tradycyjnej" metody)

Łapie się moment, kiedy na dole pozostaje tylko niewielka warstwa żaru, mocno się go rozgrzewa, po czym przekłada łopatką do popielnika, na ruszt sypie się węgiel, a na sam wierzch - znów łopatką, ten wybrany żar z popielnika. Jeśli robi się to odpowiednio szybko i żar zachowa dość wysoką temperaturę, no i będzie go dość, aby przykryć całą górną powierzchnię węgla, powinno załapać. Dla pewności można dorzucić kilka szczapek drewna.
M w drzwiczkach zasypowych zamontował kierownicę powietrza wtórnego... robi dobrze

- ZENOBIUSZ
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4213
- Od: 2 sty 2008, o 07:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Leszka
Leszku moje kwitną w miesiącu maju bardzo obficie, lecz po przekwitnięciu nowe przyrosty pojawiają się już sporadycznie z pojedyńczymi kwiatami. Bardzo jestem ciekawy jakie Ty stosujesz nawozy i w jakim okresie?
Pozdrawiam Zenek
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ogród Leszka
No to chyba czytaliśmy ten sam wątekgorzata76 pisze: Wszystko robimy tak samo, z tym, że jest sposób, aby nie rozpalać na nowo (przy odrobinie szczęścia)
Łapie się moment, kiedy na dole pozostaje tylko niewielka warstwa żaru, mocno się go rozgrzewa, po czym przekłada łopatką do popielnika, na ruszt sypie się węgiel, a na sam wierzch - znów łopatką, ten wybrany żar z popielnika. Jeśli robi się to odpowiednio szybko i żar zachowa dość wysoką temperaturę, no i będzie go dość, aby przykryć całą górną powierzchnię węgla, powinno załapać. Dla pewności można dorzucić kilka szczapek drewna.
M w drzwiczkach zasypowych zamontował kierownicę powietrza wtórnego... robi dobrze



Też się przymierzam do zrobienia dolotu powietrza wtórnego - orginalnie miałem go w piecu, ale poprzedni "operator" pieca zaspawał go na amen. Obawiam sie, że muszę zamówić nowe drzwiczki u producenta - ale chcę jeszcze poczekać z tym do wiosny i wtedy ściągnac z pieca i popróbwac to jakoś odkuć czy coś - może sie uda.
A z tym wybieraniem żaru próbowałem, ale jakoś mi nie wychodzi. Fakt, że nigdy specjalnie nie rogrzewałem go tuż przed przełożeniem na górę - musze wypróbować.
Ja jeszcze czasamispycham żar pod tylną ścianke pieca, a wsypuję nowy tuż przy wlocie powietrza. Ale to się tylko udaje jak trzeba mało dorzucić.
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Re: Ogród Leszka
No to, niech żyje LastRico
Dobrze myślę?

Dobrze myślę?

- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ogród Leszka
Dobrze, bardzo dobrzegorzata76 pisze:No to, niech żyje LastRico![]()
Dobrze myślę?


Stosuję wyłącznie nawóz "Substral - Magiczna siła" do powojników. Jest mi najwygodniej, bo rozpuszcza się go po prostu w wodzie w konewce i podlewa. Stosuję go zawsze po takim większym deszczu - zanim jeszcze ziemia obeschnie - podobno takie aplikowanie jest skuteczniejsze i zatrzymuje nawóz blisko rośliny.ZENOBIUSZ pisze:Leszku moje kwitną w miesiącu maju bardzo obficie, lecz po przekwitnięciu nowe przyrosty pojawiają się już sporadycznie z pojedyńczymi kwiatami. Bardzo jestem ciekawy jakie Ty stosujesz nawozy i w jakim okresie?
Wygodny i bardzo wydajny. Wygląda jak na zdjęciu poniżej - jedna saszetka (~10zł) wystarcza mi na jeden sezon na wszystkie clematisy (aktualnie jest tego 12 sztuk, o ile dobrze pamiętam).

Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
- ZENOBIUSZ
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4213
- Od: 2 sty 2008, o 07:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogród Leszka
Leszku dziękuję za informację, zastosuję kilka sposobów pielęgnacji podpatrzonych u Ciebie.
Pozdrawiam Zenek
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4275
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Ogród Leszka
A drugi clematis co mi wpadł w oko to "Lech Wałęsa".
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Ogród Leszka
Tego niestety nie znam osobiście.... przynajmniej na razie ;)
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4275
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Ogród Leszka
Podobno ma kwiaty o średnicy 20 cm. 

pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie