Zacieram ręce z radości! To niemal obrazkowa instrukcja uprawy. Co tam, kłopotliwe przygotowywanie podłoża, lubię się natrudzić, szczególnie, gdy chodzi o rzadką roślinę. Składniki na piekielną mieszankę już mam. Końskiego obornika pod dostatkiem, jeszcze tę nierdzewną siatkę muszę zdobyć.
Z donicą zrobię, jak radziłeś. Trochę się martwię o to, czy zdołam właściwie ją podlewać...
W jednym tylko poście zawarłeś tyle informacji. Kiedy jesienią dołowałam w tunelu doniczki z liliami to poobkładałam je właśnie świeżym końskim obornikiem i trochę się martwiłam, by nie zaszkodził potem,wiosną pomidorom. Widzę, że niepotrzebnie!
Gdybym mieszkała w lubuskim a nie w lubelskim to zbędne byłyby te wszystkie, karkołomne zabiegi.
Czy mogę liczyć na jeszcze jedną odpowiedź???
Kilka lat temu moje wówczas pierwsze w życiu cardiocrinum przestało rosnąć po wypuszczeniu liści. Kiedy całkiem padło, to pomiędzy łuskami cebuli zauważyłam coś, jakby drobne pajączki...nie bardzo mogę sobie przypomnieć ich dokładny wygląd.
Co to mogło być? Lilię kupiłam w centrum ogrodniczym, rosła u mnie w donicy jakieś...cztery miesiące.
Czy trzeba ją chronić nie tylko od gryzoni?
Pozdrawiam
