Tomku, dziękuję za radę!

Z opuncją nie jest tak źle

Stała w pokoju na płd parapecie, pod którym był zakręcony kaloryfer. Temp. ok 15stC. Czasem Tato odkręcał go, gdy temp na zewn. bardzo spadała. Inny, mniejszy kalorek jest włączony przez całą zimę. Zgapiłam się trochę, bo gdy Tato włączył kaloryfer, to opuncja zaczęła się wybudzać i z braku wody oklapła. Zrzuciła chyba z 3 małe "talerze"(na pewno je ukorzenię

). Podlałam ją raz, po dwóch tyg. drugi. Niewiele, ot, miałam nadzieję, że oklapnięte człony się podniosą. Niestety, choć trzymają się dość mocno. Korzenie na pewno są zdrowe, a podłoże suche. Teraz będę ją co tydzień lekko podlewać, więc na pewno podniesie te nieszczęsne człony.
Inne kakt. rosnące z nią to okazy zdrowia, choć niepodlewane przez całą zimę trochę "wychudły"

Bardzo dziękuję za zainteresowanie
