 
 Atko - to był pierwszy rok kwitnienia tej odmiany. Mam nadzieję na naprawdę piekne kwiaty Moonlight Orchid w tym roku
 
 Mrówko83 - witaj w moim ogrodzie. Rośliny ozdobne są moją pasją od zawsze; dla nich jestem zdolna do wielu wyrzeczeń. Nic więc dziwnego, że się uzbierało sporo ciekawostek. Ale jak pospacerujesz po ogrodach naszego forum to zobaczysz, że moja kolekcja roślin nie jest ani największa, ani najbogatsza więc z pewnością nie zasługuję na miano "królowej" w żadnej dziedzinie. Niemniej cieszę się z Twojej aprobaty
 
 izaziem - cieszę się, że trafiłaś do mojego ogrodu. Z niecierpliwością czekam aż otworzysz własny wątek-jestem bardzo ciekawa Twojego ogrodu. Z pewnością jest piękny. W moim jest dużo roślin ale z chęcią zmieniłabym w nim dużo. Zresztą cały czas coś w nim zmieniam.
 Nie dziwię się, że nikt nie odpowiedział na Twoje pytanie w wątku "liliowce kwitnące inaczej". Ja też nie znam odmian liliowców, które kwitłby cały sezon.
 Nie dziwię się, że nikt nie odpowiedział na Twoje pytanie w wątku "liliowce kwitnące inaczej". Ja też nie znam odmian liliowców, które kwitłby cały sezon.Miałam Salvia greggii ale nie przeżyła poprzedniej zimy. Nie jest to gatunek u nas zimotrwały. Masz rację, że jest urocza.
Niestety nie pamiętam, skąd ją miałam.Przeczytaj jeszcze tu:http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 35&start=0
Mateuszu - niestety pojedyncze kwiaty liliowców kwitną tylko jeden dzień ; pod wieczór są już brzydkie.Hodowcy pracują nad wydłużeniem tego czasu. Wiem, że istnieją już odmiany, które kwiaty rozwijają bardzo powoli i wieczorem są one jeszcze swieże.




 
   
  


 
  
  
  
 
  


 
   ), tyko, że u nich na zdjęciu ona ma płatki blado żółte z gęściejszym żółciejszym nadmuchem po brzegach i przez to wydawała mi się taka śliczna. Natomiast, jeżeli ona jest taka jednolicie żółta - cytrynkowa, jak u Ciebie na zdjęciu - to się zawahałam w moim zamiarze zdobycia jej... jak byś określiła jej kolor, Aniu?
 ), tyko, że u nich na zdjęciu ona ma płatki blado żółte z gęściejszym żółciejszym nadmuchem po brzegach i przez to wydawała mi się taka śliczna. Natomiast, jeżeli ona jest taka jednolicie żółta - cytrynkowa, jak u Ciebie na zdjęciu - to się zawahałam w moim zamiarze zdobycia jej... jak byś określiła jej kolor, Aniu? 

 . Cieszę się, że tu zaglądasz i wcale a wcale nie mam wyrzutów sumienia, że zaraziłam Cię swoimi ukochanymi grupami roślin. Sama jestem nieuleczalnie chora
 . Cieszę się, że tu zaglądasz i wcale a wcale nie mam wyrzutów sumienia, że zaraziłam Cię swoimi ukochanymi grupami roślin. Sama jestem nieuleczalnie chora  i bardzo mi z tym dobrze
 i bardzo mi z tym dobrze 

 
  
  
 
  
 
  
 
  
 
  
 
 
 
  
 
  


 
  
 
  
 
 
		
