Żeby nie było, moi sąsiedzi też mają zbyt blisko postawiony "garaż" (przez bardzo duży cudzysłów, nie będę wchodził w szczegóły co i jak), więc dokładnie wiem o co chodzi

Takie rzeczy jak wypalanie trawy, nie wyrzucanie śmieci, wychodek na granicy powinny od razu zainteresować odpowiednie służby.marzena 63 pisze:Oni mają w nosie wszystkie uwagi na temat szkód jakie wyrządzają sąsiadom(sąsiad po drugiej stronie też ma z nimi kłopoty).Przez delikatne obchodzenie się z nimi mamy kłopoty z obsuwającą się skarpą ,ponieważ zrobili odpływ deszczówki z dachu na naszą działkę rurami umieszczonymi pod ziemią.Woda zniszczyła wszystkie schodki na skarpie.Spalili nam iglaki ,bo wypalali u siebie na działce trawę,na siatkę puścili winobluszcz ,która pod ciężarem wyłamuje ją na naszą stronę,bo kieruje się do południa,wrzucają śmieci do stawku,bo u siebie nie mają pojemnika,postawili bez naszej zgody wychodek przy samej granicy,garaż również.
Nie mam powodu żeby koloryzować,chociaż może to tak wygląda.Ale te przykłady to nie wszystkie ciekawe przypadki jakie nas spotkały.W czasie naszej budowy światło prowizorycznie zakład elektryczny zrobił na słupie,który znajdował się na działce.Pewnego razu pojechaliśmy niespodziewanie drugi raz tego samego dnia na działkę ,a sąsiedzi w najlepsze kosili trawę kosiarką elektryczną -gdzie podłączoną ?do naszego licznika i podlewali działkę wężem podłączonym do naszej wywierconej studni .Ogarnął nas pusty śmiech jak zobaczyliśmy miny sąsiadów.raistand pisze:Takie rzeczy jak wypalanie trawy, nie wyrzucanie śmieci, wychodek na granicy powinny od razu zainteresować odpowiednie służby.
Oczywiście zakładając, że nie koloryzujesz bo ja też jestem zdania że z sąsiadem lepiej po dobroci. No ale są pewne granice...
Może pogadać z tym drugim sąsiadem?