No i jest co żałować. Chyba za bardzo uwierzyłaś klimatowi swojego regiony. Jeżeli to jakieś pocieszenie a może raczej usprawiedliwienie to nie tylko Ty straciłaś. O ile wiem takich pechowców jest więcej. Chyba Allegro będzie miało powodzenie.
No cóż- jak mawia moja babcia- człowiek się uczy całe życie, a i tak głupi umiera...
Teraz już będę miałą świadomośc, co robić, aby ustrzec się przed mroźnym powietrzem... Nie wiem jeszcze, jak moje cebule mieczyków sobie poradziły... Czy moge miec nadzieję, skoro canna nie dała rady?
Też o tym myślę... Mimo, że mają mniej w sobie wody, to jednak temp. była za niska... Wiesz,mże tych mieczyków to chyba jeszcze bardziej mi szkoda, bo miałam piękne kolory; canny- jak sam widziałeś- były raczej bardziej "liściaste" niż "kwiatowe"...
Wszystkiego szkoda. Ciuła się przez wiele lat a przez chwilę nieuwagi traci się wszystko. Mnie szkoda wyrzucić czegoś co mam nadmiar i upycham gdzie się da, bo przecież też samo nie przyszło do ogrodu. Staram się być czujnym i przewidzieć niektóre skutki ale też nie zawsze mi się to udaje.
Obawiam się dużych strat po zimie i to dość kosztownych egzemplarzy ale trudno nie będę rozpaczał. Sadząc mało odporne na zimy w moich stronach rośliny zawsze trzeba brać pod uwagę ich stratę.