Wrzosowate... na razie sobie darowałem. Podejrzewam, że problem tkwi w tym, że ja na zagonach mam podłoże "uniwersalne", a wrzosowate muszą mieć kwaśny torf. Muszę więc zrobić kawałek zagonu z kwaśnym torfem, bo inaczej to nawet się za ukorzenianie nie ma co brać. Jedynie azalie się ukorzeniały, ale i tak bardzo marnie.
Berberys jak zrobisz w złym terminie, to nie wyjdzie. Niby prosta roślina w rozmnażaniu, a jednak.... Raz 100% się przyjmie, raz 100% padnie, a potem trzeba to wywalać... Już gdzieś pisałem o wbitych cierniach pod paznokciami i innymi atrakcjami odnośnie berberysa

Iglaki... no jak iglaki, wiecie jaki mam do nich stosunek



Ukorzeniałem sobie 'boulevarda'. ukorzenia się praktycznie o każdej porze wegetacji. Należy robić takie spore sadzonki, małe przesychały i nic z nich nie było. duże przyjmowały się w 100% z ogromnymi korzeniami.