Witam bardzo serdecznie
Właśnie Damianek przypomniał mi o moim wątku, aż mi
Dziękuję Ci bardzo Młody Człowieku, że trwasz na posterunku i pilnujesz porządku. Bardzo dziękuję.
Czuję się coraz lepiej i nawet zaczęłam oglądać ogródek, choć na razie przez płot. Śnieg topnieje i ziemia jest bardzo mokra. Nie chce wchłaniać wody, a ja wyszłam w papciach, które potem musiałam prać i suszyć na kaloryferach. Jak śnieg zaczął znikać, to pokazała się brzydka trawa. Do tego brak słońca, pochmurno i smutno. Nie chce mi się wyłazić z domciu. Chyba, że muszę. Mój synek Peterek przyjechał na urlop 2-tygodniowy i muszę się nim nacieszyć, bo w niedzielę o 4 rano znowu wraca do Holandii.
Ja sobie siedzę przy kompie i robię nadliczbowe zakupy. Gdzie ja to posadzę, chyba tylko Bóg wie. Już się boję, że mi odbija, że nie potrafię powiedzieć, sama sobie, stanowcze: NIE!!!
Teraz oglądam "stare, zeszłoroczne zdjęcia" i marzę aby już bylo słonecznie i wiosennie.
Oto co znalazłam:
Wystarczy? No to na razie. Pa, pa
