Ogród piofigla cz1.

[elsi]

Tomku te porzeczkowe liście to pewnie była pęcherznica.
Ja odwrotnie - nie bardzo mogę coś wyrzucić, jeśli się czegoś pozbywam,
to szukam roślince drugiego domu.
Znoszę też do siebie od innych, na razie mam miejsce
I też przesadzam, muszę wiosną przenieść dwa iglaki, zmieniam koncepcję

[Margo2]

Tomku, ale nie chcesz chyba kupować kota w worku.
A co do ślimaków to zauważyłam masowy wysyp od 2 lat u mnie na działce. I tylko u mnie. U nikogo z sąsiadów nie ma takich ilości. Ja zbieram czasami całe reklamówki. Jakoś sobie upodobały moje roślinki. Chyba schodzą się z całej okolicy. Ostatnio nawet przestałam być humanitarna i po prostu wysypuję trutkę. Najgorsze, że ptakom się przez to oberwie, ale już miałam dosyć tego zbierania.

[Matemax]

Gosiu ale one nie szkodzą ptakom

[Margo2]

To znaczy, że jak ptak zje takiego podtrutego ślimaka to nic mu nie będzie? Gdzieś czytała, że może im to szkodzić. Mam nadzieję, że to Ty masz rację.

[Matemax]

A ja czytałem, że na przewód pokarmowy ślimaka tylko szkodzi ale teraz już nie wiem

[Margo2]

To trzeba będzie poszukać czegoś na ten temat.

[piofigiel]

Mateusz nie nastraszysz mnie, on do przyszłej zimy do mnie nie dojdzie, poza tym idzie na północ
A propos, to chyba nie naturalny kolor?

Elu witam Cię, nie myśl że jestem taki bezduszny, napisałem że nad tym ubolewam, obiecuję sobie że się to nie powtórzy. Czasem kiedy byłem w takiej sytuacji, szukałem chętnych do przygarnięcia moich roślin i to się udawało, jednak w tym opisanym przypadku, wszystko zawiodło i w rezultacie skończyły marnie. Tęsknię zwłaszcza za tawułą wczesną, nie do opisania był jej wiosenny urok, cóż trudno stało się.
Dziękuję Ci za podpowiedź w sprawie pęcherznicy, skoro znasz taką roślinę to na pewno wiesz

Gosiu w dzisiejszych czasach internetu, zdjęć cyfrowych Kota można obejrzeć i ocenić w mgnieniu oka (to oczywiście zimowy żarcik ale widzę że lubisz żartować, mimo że w większości się tu nie znamy osobiście to chyba jesteśmy sobie trochę bliscy i możemy pożartować)
Tak ślimaki to plaga, nie myśl że są tylko u Ciebie, są wszędzie i każdy walczy z nimi na swój sposób, lepszy lub gorszy
Ale rozbrykaliście się tu z Mateuszem , to dobrze przynajmniej w moim wątku coś się dzieje

Pozdrawiam Tomek

[Margo2]

Tomku. Właśnie dlatego wybrałam to forum. Lubię ludzi pogodnych i umiejących żartować. A to forum takich przyciąga.
A propos nie znasz odpowiedzi, czy trutka na ślimaki szkodzi ptakom?

[ursulka]

Aaaa, to i ja się włączę, jak tu tak gwarno i towarzysko
Hmmm, nie sądze aby ptaki chciały zjeść ślimakol na ślimaki. Nigdy nic takiego nie zauważyłam. A i samego otrutego ślimaka ptaszki też nie jedzą. Co więcej, one skubane nie jedzą nawet tych żwawych ślimaków! Z tego co pamiętam, to tylko drozdy jadają ślimaki i to tylko te ubrane w skorupki. Golasów nikt nie chce - chyba tylko jeże...

Poczytałam sobie i przypomniało mi się, że minionego lata nieraz podlewałam ogród po północy... Ale było fajnie...

[piofigiel]

Gosiu niestety nie wiem, nigdy nie używałem trutki na ślimaki, ja je hoduję sam się uśmiałem, ja je zbieram i powiedzmy wysyłam z dala od mojego ogrodu, co nie zmienia faktu że po każdym deszczyku albo pod wieczór gdy jest rosa, znowu się mnogo pojawiają

Ursulko witam, jeżyka byłoby mi żal, gdyby po zjedzeniu otrutego ślimaka źle się poczuł, to przemiłe zwierzątko gości u mnie w ogrodzie co wieczór, nie chcę by spotkała go krzywda. Może ta zima pokrzyżuje ślimakom plany rozwojowe i chociaż jednego uciążliwego zajęcia będziemy mieli mniej.
Nocne podlewanie ma wiele plusów oprócz tego że w pracy usypiam na stojąco. Miło mi słyszeć że ktoś oprócz mnie też podobnie czyni nie czuję się wtedy dziwakiem. Najszczerzej to zostawiam sobie podlewanie na koniec, gdyż inne prace wymagają więcej światła

Pozdrawiam Tomek

[e-genia]

Witaj Tomku to ja w Twoich oczach okażę się okrutnikiem , moje ślimaki są rozgniatane ,po prostu idą pod but ,nie wynoszę nigdzie i nie podrzucam sąsiadom jest ich tak dużo ,że walka z nimi jest prawie nie możliwa ,gdybym się nad nimi rozczulała to w ogrodzie nie miałabym żadnej hosty a i liliowce cwaniaki wcinają.
Rozmyślam nad trucizną i pewnie wiosną tez kupię , dobrze że u mnie nie ma tych bez skorupek są ohydne .

Genia

[Margo2]

Geniu podniosłaś mnie na duchu. Już myślałam, że ze mnie taka okrutna baba, ale jeżeli Ty im nie odpuszczasz to czuję się usprawiedliwiona, Ty przecież serce masz na dłoni. A trutkę polecam, jeżeli faktycznie nie czyni krzywdy ptakom. Mam mniej zbierania od kiedy jej używam.
A może ktoś ma jeża do wypożyczenia? U mnie nie chce żaden zamieszkać

[piofigiel]

Geniu nie jesteś okrutnikiem trzeba ze ślimakami jakoś walczyć, ja trutki nie używałem. Niestety u mnie jest też dużo tych ślimaków golasów, te zbiera się mniej przyjemnie

Gosiu w ogrodzie masz za duży porządek i dlatego nie masz jeża. Pewnie ogrodzenie też powoduje że nie przychodzi z okolicy, może mieć na to wpływ także biegający pies. Pierwsza sprawa to przygotować trochę bałaganu, sterta gałęzi, kamieni miejsce gdzie jeż miałby sypialnię, kryjówkę, a potem rozszczelnić ogrodzenie bo jeśli u ciebie nie mieszka do tej pory to nie będzie miał jak wejść. Jeże chętnie goszczą w naszych ogrodach, spotyka je się wieczorem i w nocy bo wtedy żerują. Kiedy zobaczysz wokół swoich roślin rozkopaną ściółkę, korę czy co innego to jeśli nie sprawka psa to na pewno jeża. To miłe zwierzątko nie wypleni w ogrodzie wszystkich ślimaków, nie ma na co liczyć, pewnie lubi też inne przysmaki. U mnie żyje jeżyk, może nawet nie jeden, w lecie co noc go słychać buszującego w ogrodzie Mogę Ci go wypożyczyć, tylko jakby to miało być jakiś transfer czy co

Pozdrawiam Tomek

[Margo2]

Pożyjemy, zobaczymy. Może dojdziemy do porozumienia .
Może u mnie faktycznie gości ze względu na psa, bo wejście ma i to spore pod furtką. Takiego aż porządku to u mnie nie ma, przecież nie będę fotografowała śmieci Ale może jeszcze mam ich za mało. Pomyślimy.

[renim]

Jeżom pies nie przeszkadza. Gdy za płotem rosło zboże, to u mnie była inwazja jeży. Nieraz po północy wynosiłam je na łopacie za ogrodzenie, żeby ich pies nie zjadł. Córka z latarką, ja z łopatą. Widok niezły.
Tomku poradziłeś, żeby U Geni zacząć od 10 wątku, ale ona stworzyła dwa następne. Końca nie widać.

pozdrawiam
Renata