Widzę Ewuś, że u Ciebie już parapetowa wiosna.
Tej przynajmniej nikt nie zniszczy.
Ale u mnie też zdarzały się kradzieże, pety, papiery, worki reklamowe, puszki po piwie a nawet kondony to wcale nie taka znowu rzadkość. Bo mieszkam przy ruchliwej ulicy i ludzkiego bałaganiarstwa nie zmienię, niestety.
Może twoje roślinki odrosną wiosną a wandale skruszeją, kiedy zobaczą jak ładnie może być w podwórku i uszanują twoją pracę.
Nie trać nadziei i bądż dobrej myśli - oczami wyobrażni patrz jak wiosną jest pięknie w podwórku.
Wtedy z pewnością tak będzie.
Zobaczysz - wszystko się ułoży.
