Ula-koza nigdzie nie zniknęłam tylko o czym teraz pisać jak wszędzie biało. Ja nawet się z tego cieszę bo nie ma błota na mojej glinie i psy go do domu nie wnoszą. Mop i ja odpoczywamy.
Elizabetko piaski to to co pustynniki lobią. Trzymaj mocno kciuki by mi w tym roku tak się rozrosły jak w ubiegłym a będziesz je miała też u siebie.
Bogusiu u mnie nornice a nawet grasujący w pobliżu karczownik nie ruszają pustynników. A dlaczego Tobie zakwitł tylko jeden? U mnie kwitną wszystkie posadzone , nawet to "do góry nogami" .

Tylko kupiony w sklepie różowy jeszcze nie kwitł chociaż mam go już 2 lata.
Grażynko Ty jesteś mistrzynią hodowli roślin w pojemnikach ale myślę, że lepiej będzie pustynnikowi w gruncie. Pustynniki sadzi się we wrześniu to jak go wysadzisz wiosną nie wiem czy zakwitnie.
Jadziu pustynniki są w kilku kolorach, białe są na pewno. Powiedz kochana co zrobiłaś z tym kłączem. Jeżeli nie wsadziłaś do ziemi to sprawdź czy Ci nie wyschło. A jak pojedziesz do Albanii to weź ze sobą łopatkę i wykopuj te kłącza a po przyjeździe , we wrześniu wszystkie wsadzaj do lekkiej, przepuszczalnej ziemi.
Parzydło lubi wilgoć i wtedy dobrze rośnie, ale zdaje się, że sa też odmiany takiego niższego.