Raport UOKiK o tym co jemy

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Fallenangelv pisze:I tu powiem wam ciekawostkę.Przy kontroli obory jedna z osób zauważyła gniazdo jaskółek i co-i zaczęła robić problemy ale rolnik postraszył zielonymi i odpuścili bo nie chciał zwalać tego gniazda.a oni nie chcieli spotkać się z ekologami :D ..
Czyli wąż zaczął zjadać własny ogon ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Zawsze zastanawiałam się nad jedną rzeczą podczas zakupów w markecie. Różne produkty, np przetwory mleczne, robione przez znane firmy są droższe. Płacimy za firmę, reklamę, ładniejsze opakowanie i długi termin przydatności do spożycia a co za tym idzie za konserwanty. Często w marketach są też takie "ich" produkty, np TiP w Realu itp. Są tańsze, mają zdecydowanie krótszy termin ważności ale też w składzie nie ma żadnych tam E i tak dalej. Kwestia czy rzeczywiście nie ma czy tylko na etykietce. W smaku często dorównują tym z wyższej półki. Często się zastanawiam, czy drożej znaczy lepiej - a zwłaszcza zdrowiej. I potem człowiek ma dylemat - czy kupić droższe czy tańsze? I nie chodzi tu o kwestię ilości pieniędzy jakie musimy wydać, a o to czy faktycznie znana marka daje znam lepszy produkt, czy tylko bardziej ulepszony produkt dodatkami chemicznymi, po to żeby jogurt mógł leżeć dwa miesiące w lodówce, a nie 10 dni.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6509
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

A ja jeszcze wrócę do wątku wielkiego miasta. Mieszkańcy metropolii (hę???) nie za bardzo mają wybór. Raczej do czasów średniowiecznych nie wrócimy, sama sobie łapci z łyka nie uplotę, szaty nie uszyję, całego jedzenie nie wyhoduję. Mam inną pracę, inny zawód, inne warunki i inne priorytety. I przy całej swojej wiedzy na temat E ileśtam, zależności jakość - normy itd itp nie jestem w stanie pracować zawodowo (intensywnie) i jednocześnie prowadzić szeroko rozumianego gospodarstwa domowego z produkcją i przetwarzaniem włącznie.

Piszecie, że pasztet robi tata, ser ciotka, jajka hoduje wuj, a sąsiad dostarcza ziemniaki czy miód. A ja mam rodzinę tylko miejską, żadnej innej. A więc musiałabym ten pasztet, chleb, marchewkę i jaja wydziergać sama.

Mogę zacząć jeździć po rąbankę na wieś, ale skąd mam wziąć namiary na tę wieś? Gdzie tego szukać? Skąd wziąć czas na takie wycieczki aprowizacyjne? I skąd mam mieć pewność, że w tej rąbance nie będzie jakiejś salmonelli czy cóś? Albo że kiełbasa wiejska jest z wieprza, a nie psa?

To wcale nie jest taki prosty temat jak się wydaje.

No i jeszcze markety. Market, żeby w ogóle sprzedał, tnie ceny producentowi, ten z kolei tnie koszty produkcji, ale nadal marzy o umowie z marketem, bo takiego biznesu nie sposób nie docenić. Hurt totalny i obroty niemal nieograniczone. W takim układzie każdy grosz mnożony jest wielokroć, chodzi o skalę. A klienci godzą się z tym, że jakość jest taka sobie, skoro ma być tanio. I koło się zamyka. A jeśli byłoby drożej, to market zostanie z tonami czegoś, co nie "zeszło". Ale to nie market straci, tylko producent, bo market płaci tak, jak sam dyktuje... No cóż, kapitalizm...
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Kaja
500p
500p
Posty: 848
Od: 29 sie 2006, o 20:40
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Kupując w małym osiedlowym sklepiku też nie mamy pewności,ze nabywamy towar wyższej jakości niż w supermarkecie.
Niedawno byłam właśnie w supermarkecie i był w sprzedaży schab bez kości po 9,99 za kg.I szedł jak ciepłe bułeczki. Klienci nie kupowali po jednym opakowaniu,a mieli nim wyładowane całe wózki.Pewnie byli to właściciele jakiś zakładów gastronomicznych, ale też właściciele takich małych sklepików gdzie towar jest zawsze świeży i wysokiej jakości.Tak przynajmniej mówią swoim naiwnym klientom.
Mieszkam obok Biedronki i widzę jak do samochodów ładują skrzynki z mandarynkami,pomarańczami,bananami itd.Są tutaj dużo tańsze niż w osiedlowym warzywniaku,gdzie następnie zostaną sprzedane z dużym zyskiem.
Chyba jednak wszędzie towar pochodzi z podobnych źródeł i niestety droższy,czy tańszy jest miernej jakości.
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Słuchajcie często na opakowaniach(np:słodyczy) jest napisane,że,,produkt może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych itp'' skąd?Dlaczego są w składzie gdzie często nie mają nic wspólnego z danym produktem na zdrowy chłopski rozum.
cx

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Witam.

Fall wynika to z technologii produkcji.Jeżeli zakład X produkuje cukierki z nadzieniem arachidowym a po nich z nadzieniem kokosowym to nie czyści się maszyn "do zera"po tych pierwszych i dlatego w tych drugich jest możliwość wystąpienia orzechów.
Wbrew pozorom informacje o takiej potencjalnej zawartości są istotne dla alergików pokarmowych.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ,że np.: (przykład od naszych znajomych)gdy matka karmiąca uczulone na białko kurze niemowlę -obliże palec podczas robienia ciasta-to na drugi dzień dziecko może być wysypane .I drugi z naszej rodzinki-matka karmiąca dziecko uczulone na gluten nie może spożyć komunikanta w kościele-obecnie na życzenie mogą być bezglutenowe.
Uczulenie pokarmowe to strasznie uciążliwa sprawa.
A wracając do tych śladowych ilości.To jeden z dwu gigantów mlecznych na naszym rynku -ten z polskim rodowodem-ma sklepik przyzakładowy.W tym sklepiku bywają tzw produkty niepełnowartościowe =ze złą datą produkcji,ze złą nalepką czy...właśnie końcówki serii i mamy serek-o smaku sernikowym z dodatkiem truskawowego.W ten sposób firma minimalizuje straty a okoliczni mieszkańcy mogą kupić pełnowartościowe produkty za ~~1/3 ceny.

Co do poprzedniczki.Oczywiście takie praktyki są,tu nie ma wątpliwości.Ale zapewniam Cię nie spotkałem nigdy w żadnym markecie np owocu mango takiej jakości jakie bywają na rynkach hurtowych.I te owoce w hurcie mogą być 100% droższe niż w detalu w markecie.Na obrót takimi owocami mogą sobie pozwolić tylko sklepy,których klienci zapłacą odpowiednio drożej......ale z drugiej strony wysoka cena niestety nie jest żadną gwarancją.
Kupujmy tu i tam,i jeśli co nam zasmakuje wracajmy do tego punktu sprzedaży,innej metody chyba nie ma.
Fallenangelv
---
Posty: 1818
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

U mnie też kiedyś sprzedawano tzw.końcówki lub z wadą-lody w waflu-ten krzywy,tamten za duży inny za mały itp.Sprzedawali to na torby(1,5-2 kg nie pamiętam dokładnie).Taniej było,ale i tak nie ekonomicznie ,bo zjadało się więcej jak norma przewidywała(a raczej zdrowy rozsądek) no ale kto by tak się ograniczał do jednego na dzień jak lato gorące............ :D
cx

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Witam.

Taaak.W przypadku tych jogurtów czy serków też nam wychodzi .....guzik taniej :D .
Awatar użytkownika
Karolina__
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3039
Od: 22 lip 2009, o 19:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

szkoda, że strona już nie istnieje. Tak w ogóle, to szybko zniknęła...
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6509
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Jest, jest, o tutaj:
- Konsument na rynku artykułów żywnościowych
A teraz cytat z Raportu, tak na wszelki wypadek, gdyby faktycznie miał zniknąć ze strony www (chociaż mam nadzieję, że nie zniknie tak szybko :)). Podsumowanie i dobre rady :)

(...)
IV. PRAKTYCZNE WSKAZÓWKI DLA KONSUMENTÓW
KUPUJĄCYCH ARTYKUŁY ŻYWNOŚCIOWE

Konsumenci kupujący artykuły żywnościowe powinni kierować się następującymi zasadami:
- nie sugerować się niską ceną, ponieważ często wiąże się ona z obniżeniem jakości. Warto pamiętać, że zejście poniżej pewnego poziomu cen musi się odbyć kosztem jakości (np. z powodu zastosowania gorszych, a więc tańszych surowców);
- nie kupować żywności nieznanego pochodzenia, szczególnie na targowiskach i bazarach, gdyż np. miód zakupiony w takich okolicznościach może się okazać bezwartościową, płynną słodką substancją (jak to wykryto podczas kontroli);
- czytać dokładnie informacje zamieszczone na etykiecie, zwłaszcza te podane drobnym drukiem. Nie sugerować się atrakcyjną szatą graficzną opakowania ani wyeksponowaną fantazyjną nazwą, która często zamiast informować o rodzaju wyrobu może wprowadzić w błąd ? należy wtedy szukać na opakowaniu właściwej nazwy, z reguły podanej znacznie mniejszą czcionką;
- w oznakowaniu środków spożywczych powinny znajdować się następujące podstawowe informacje: nazwa rodzajowa produktu (np. ?kiełbasa suszona?, ?mleko pełne?), termin przydatności do spożycia (np. ?należy spożyć do ??) lub data minimalnej trwałości (np. ?najlepiej spożyć przed ??), wykaz składników, warunki przechowywania, zawartość netto, oznaczenie producenta lub innego podmiotu wprowadzającego produkt do obrotu. Ponadto poszczególne grupy produktów, w zależności od ich charakteru i składu, muszą być znakowane dodatkowymi informacjami określonymi w przepisach;
- w celu dokonania właściwego wyboru, który spełni nasze oczekiwania, warto porównywać skład podobnych produktów, np. śmietany (może ona zawierać substancje dodatkowe dozwolone bądź nie zawierać ich w ogóle) lub parówek (zawartość mięsa może w nich wynosić od 20 do 70 proc.). Producent ma obowiązek podawać procentową zawartość głównego składnika, np. mięsa dla wędlin;
- wybierając produkty z informacjami typu ?niska zawartość tłuszczu?, ?bez dodatku cukrów?, itp. które ? w świetle obowiązujących przepisów ? są oświadczeniami żywieniowymi, powinno się jednocześnie sprawdzić wartość odżywczą, która jest nieodłącznym elementem takich oświadczeń i musi być podana na opakowaniu. Jest to istotne szczególnie dla osób stosujących różnego rodzaju diety, bowiem np. może się okazać, że jogurt smakowy o obniżonej zawartości tłuszczu zawiera duże ilości węglowodanów (cukrów);
- sprawdzać aktualność terminów przydatności do spożycia i dat minimalnej trwałości oraz warunki przechowywania ? np. czy artykuły mleczarskie lub przetwory mięsne znajdują się w urządzeniach chłodniczych, zwłaszcza w sytuacji, w której temperatura przechowywania zalecana przez producenta jest poniżej 10°C. Z bogatej oferty żywności na rynku powinno się wybierać produkty świeże, w nieuszkodzonych opakowaniach;
- nie należy kupować na zapas żywności nietrwałej, która łatwo się psuje;
- starać się kupować żywność nie w ostatnim dniu wyznaczonego terminu trwałości czy daty minimalnej trwałości, ale w taki sposób, aby ten termin czy data były jak najdłuższe;
- nie sugerować się wielkością opakowania, zawsze czytać informację o zawartości netto produktu;
- należy pamiętać, że wykaz składników w produkcie podawany jest według masy składników, ustalonej w chwili ich użycia do wytworzenia środka spożywczego, w porządku malejącym;
- w przypadku wędlin i przetworów mlecznych szczególnie dokładnie czytać skład produktu, gdyż może się okazać, że np. ?parówki z indyka? zostały wyprodukowane bez udziału mięsa indyka, a ?masło ekstra? w wykazie składników oprócz tłuszczu mlecznego zawiera tłuszcze roślinne oraz serwatkę jogurtową i jest ?produktem złożonym maślanym?;
- należy pamiętać, że ?MOM? (?mięso oddzielone mechanicznie?) pojawiające się w wykazie składników mimo użycia nazwy ?mięso? w świetle obowiązujących przepisów nie jest mięsem. Zgodnie z definicją ?MOM? to produkt uzyskany w wyniku mechanicznego usunięcia reszty tkanek przylegających do kości, po oddzieleniu od nich mięśni;
- warto wiedzieć, że na sprzedawcach oferujących wędliny bez opakowań (sprzedawanych na wagę) ciąży obowiązek podawania na wywieszkach składu wędlin, dlatego też w przypadku braku takich informacji należy się ich domagać;
- wędlinę krojoną w sklepie na życzenie kupować w niewielkich ilościach przeznaczonych do bezpośredniego spożycia, pamiętając, że szybciej traci cechy świeżości w porównaniu do wędliny w kawałku;
- przy zakupie ryb mrożonych należy upewnić się czy jest to ryba mrożona czy mrożona glazurowana. Producent lub sprzedawca mają obowiązek poinformowania konsumenta o tym, że jest to ryba mrożona w glazurze z podaniem ilościowej zawartości glazury lub ryby w tym produkcie.
- pamiętajmy, że produkty rybołówstwa takie jak: ryby żywe, świeże, schłodzone, mrożone, suszone, solone lub w solankach i wędzone oraz skorupiaki i mięczaki poddane podobnym procesom, muszą być zaopatrzone w informacje o handlowym oznaczeniu gatunku (nazwa polska i łacińska), metodzie produkcji (złowione w morzu, wodach śródlądowych lub wyhodowane), obszarze połowu (np. Morze Bałtyckie, a w przypadku wód śródlądowych i hodowli nazwa państwa np. złowione lub wyhodowane w Polsce);
- przy wyborze miodu nie należy omijać tych skrystalizowanych. Warto pamiętać, że krystalizacja miodu jest procesem naturalnym i nie ma żadnego wpływu na jego skład i właściwości chemiczne, a wręcz przeciwnie ? może świadczyć o jego dobrej jakości.
Szybkość krystalizacji zależy od odmiany miodu ? najszybciej krystalizuje miód rzepakowy, najwolniej akacjowy i spadziowy. Miody, które kupujemy jesienią, mogą być jeszcze płynne, natomiast jeżeli kupowane zimą są płynne, to prawdopodobnie były podgrzewane. Wyglądają atrakcyjnie, ale istnieje prawdopodobieństwo, że zostały poddane działaniu zbyt wysokich temperatur.
Z zakupioną żywnością należy postępować w sposób zapewniający właściwy stan higieny, np. mięso powinno być zapakowane oddzielnie, aby nie stykało się z innymi nieopakowanymi produktami. W lodówce należy zachować odpowiednią segregację, aby nie przenikał zapach z jednego produktu na drugi.

1. Reklamacja żywności
Należy pamiętać, że konsument po stwierdzeniu złej jakości produktów spożywczych ma prawo reklamacji u sprzedawcy, ale musi przestrzegać określonych terminów zgłoszenia swoich zastrzeżeń:
- trzy dni od otwarcia opakowania produktu opatrzonego terminem przydatności do spożycia lub datą minimalnej trwałości,
- trzy dni od dnia sprzedaży w przypadku towaru sprzedawanego luzem.
W przypadku kłopotów z uznaniem reklamacji konsument może zwrócić się o pomoc do:
- Inspekcji Handlowej (której inspektoraty działają w każdym mieście wojewódzkim),
- miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów (adresy dostępne na stronie http://www.uokik.gov.pl ),
- organizacji konsumenckich (np. Federacji Konsumentów, Stowarzyszenia Konsumentów Polskich).
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Karolina__
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3039
Od: 22 lip 2009, o 19:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Dziękuję Nalewko!
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

A kto z Was interesował się Codex Alimentarius, który niby jeszcze nie obowiązuje w Polsce, ale już weszło sporo dyrektyw UE ścisle z nim powiązanych. Polecam poczytać i samemu wyrobić sobie opinię na ten temat:
Codex Alimentarius
Codex eioba.pl
i inne z google...
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Cenne wskazówki Naleweczko.
Szczególnie dla mieszczuchów.
Ale nie wszystkie sklepy mają tak oznakowany towar, zwłaszcza te mniejsze.
Z drugiej strony i tak nie mamy gwarancji czy żywność nie pochodzi z roślin genetycznie zmienianych.
Nie wiemy też nic o tym, ze np. rzepak przed zbiorami dosuszany jest Roundupem , tak samo groch, cebula i wiele innych produktów żywnościowych.
Tego nie piszą na żadnym produkcie.
Chciałoby się powiedzieć, że najlepiej jeść to, co samemu się wyprodukowało, lub kupować u producentów prowadzących ekologiczne gospodarstwa.
Bo co z tego, ze mleczko wsiowe, jak krowa na paszach z modyfikowanych roślin, co z tego że jajeczko wiejskie jak kura dziobie w ściernisku na którym zboże dosuszano Roundupem.
Prawda jest taka, że nic nie wiemy o tym co jemy, a gdybyśmy wiedzieli to z pewnością doszlibyśmy do wniosku, że już nic nie nadaje się do jedzenia.
Możemy mieć tylko nadzieję, że nasz wybór jest na tyle dobry, że nam nie zaszkodzi.
Ale żeby nie kończyć tak pesymistycznie polecam kuchnię wegetariańską - w miarę zdrowa. :wink: :lol:
http://www.inspirander.pl/gotowanie/kuc ... etarianska
Grażyna.
kogro-linki
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Karolina__
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3039
Od: 22 lip 2009, o 19:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

Grażynko, masz zupełną rację. Nie wiem, jak będzie wyglądał człowiek za sto lat, ani na co chorował. Aż strach pomyśleć. Ja to się boję wypić sok z kupnej marchwi. We wszystkim jest chemia! Tylko co my na to poradzimy? Ja to już wpadłam w paranoje z tym jedzeniem ;:14 Najbardziej jestem zła na to, że to człowiek człowieka oszukuje, jestem nieufna wobec mięsa, aż mnie agresja bierze na to, co jeden drugiemu może wpakować do jedzenia! :evil:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Raport UOKiK o tym co jemy

Post »

I to jest nasz duży problem.
Nikogo nic nie obchodzi poza własnym nosem.
Wolimy nie widzieć, nie wiedzieć.......wolimy milczeć.
A to nasze milczenie jest złotem, które nas zabija.
Jednoczymy się dopiero w obliczu katastrofy, wojny czy klęski żywiołowej.
Anglicy wpadli na pomysł pod hasłem "Jemy co wyprodukujemy" propagując zakładanie ogródków w mieście i ekologiczną uprawę własnych warzyw.
Wbrew pozorom wystarczy nawet balkon, do produkcji całkiem sporej ilości warzyw.
Mają już świadomość skażenia żywności na skalę światową.
My dojdziemy do tego może za kilkadziesiąt lub sto lat - jak zawsze.
Grażyna.
kogro-linki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”