Też uważam,że nie ma reguły na czas czy sposób okrywania roślin.
Może pamiętasz,że moja komelina spędziła tę bardzo mroźną zimę stojąc bez żadnego zabezpieczenia w ogrodzie- rosła i kwitła super.
Natomiast po ubiegłorocznej ,lekkiej zimie, miałam wrażenie,że zginęła siedząc bezpośrednio w ziemi.
I chyba tak było ,po dużo później dojrzałam ją i doczytałam,że ma tendencje do wysiewania się .
I chyba tak było ,ponieważ wzeszła pod koniec maja.
Ale jest

i to jest radość jak coś się uda...W trym roku wykopuje ją...nie będę ryzykować.