Ja mam nasiona, i w tym roku wysieję...Jaki smak mają jej owoce? Czytałem, że spożywa się je jak truskawki, a liście jak szpinak...
Komosa wymagania i problemy
-
dawidbanan
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Czy ktoś uprawia roślinę o nazwie Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Ja mam nasiona, i w tym roku wysieję...Jaki smak mają jej owoce? Czytałem, że spożywa się je jak truskawki, a liście jak szpinak...
Ja mam nasiona, i w tym roku wysieję...Jaki smak mają jej owoce? Czytałem, że spożywa się je jak truskawki, a liście jak szpinak...
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Mam to paskudztwo.Nic nie warte,samo się sieje,jednoroczne.Bez smaku.
-
dawidbanan
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Jednak spróbuję wysiać, i zobaczę jak z tym będzie...
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3602
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Bardzo ładnie wygląda! Dawid, czekam z niecierpliwością na opis wrażeń smakowych.
Waleria
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
W biegłym sezonie miałam posianą komosę. Zrobiłam rozsady i wsadziłam do gruntu. Coś jednak nie pasowało im u mnie
Były małe krzaczeczki, a owoce miały wielości szpilki no może trochę większe. Zastanowię czy czy w tym roku robić rozsady. Nawt nie pamiętam kiedy należy wysiać. 
Też byłam ciekawa smaku.
Też byłam ciekawa smaku.
- jaska2503
- 50p

- Posty: 57
- Od: 3 lut 2010, o 16:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Na skraju Puszczy Mielnickiej
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Ze względu na efektowny(wg mnie
) wygląd postanowiłam posiać "owe paskudztwo".
Jestem strasznie ciekawa efektu końcowego

Jestem strasznie ciekawa efektu końcowego
Droga do ogrodu to droga do zdrowia!
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Ten wygląd, moim zdaniem, jest efektowny tylko na zdjęciach. Owoce, czy raczej owocki(owoceczki?) smakują jak niedojrzałe, wyturlane w piachu poziomki, spróbowałam i tyle na temat rozkoszy degustacji.
Rozsiewa się dość poważnie, choć do opanowania.
Ogólnie, nie poleciłabym nikomu.
Rozsiewa się dość poważnie, choć do opanowania.
Ogólnie, nie poleciłabym nikomu.
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Kupiłem nasiona komosy rózgowej jestem ciekaw czy ma smaczne owoce podobno smakują jak truskawki.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3393
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Moja komosa rózgowata jest na takim etapie rozwojowym


Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- anym
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Komosa rózgowa 'Strawberry Sticks'
Ja też kupiłam nasiona tej rośliny a tu czytam że paskudztwo
No cóż nie przekonam się jak sama nie spróbuje tych fałszywych truskawek
No cóż nie przekonam się jak sama nie spróbuje tych fałszywych truskawek
Komosa wymagania i problemy
W tym roku pojawiło się kilka odmian na akcji. Mam nadzieję, że szczęśliwcy, którzy się na nie załapali podzielą się doświadczeniami z uprawy, a w przyszłym roku nasionami.
Kasia
-
toxic
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 35
- Od: 16 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Komosa ryżowa - Quinoa
Komosa ryżowa, w poprzednim suchym roku i na glebie ciężkiej, nie wymagała u mnie dosłownie niczego oprócz wysiania i zbioru. Bardzo wydajna roślinka, jeśli nasiona przetrwają mi zimę jak ta zwykła komosa - to będę wiedział co do kroku którędy wracałem z dojrzałymi "kłosami" ;). Może za długo przytrzymałem w polu i sypała się jak szalona.
- Geniodekt
- 500p

- Posty: 519
- Od: 27 kwie 2014, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Reda, pomorskie
Re: Komosa ryżowa - Quinoa
Zamawiałem i jeżeli ją dostanę, to będę relacjonował uprawę, też jestem ciekawy smaku i zdrowotnych właściwości komosy. Kilka pytań: kiedy siejemy ? domyślam się, że do gruntu ? jakieś specjalne zabiegi pielęgnacyjne ?
-
pomidormen
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Komosa ryżowa - Quinoa
Jak gęsto posiałeś?toxic pisze:Komosa ryżowa, w poprzednim suchym roku i na glebie ciężkiej, nie wymagała u mnie dosłownie niczego oprócz wysiania i zbioru. Bardzo wydajna roślinka, jeśli nasiona przetrwają mi zimę jak ta zwykła komosa - to będę wiedział co do kroku którędy wracałem z dojrzałymi "kłosami" ;). Może za długo przytrzymałem w polu i sypała się jak szalona.
-
toxic
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 35
- Od: 16 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Komosa ryżowa - Quinoa
Powinno się ją siać w kwietniu. Ja dostałem od znajomej parę ziarenek i wysiałem chyba w środku lub pod koniec maja.
Zabiegów żadnych nie było, no może niezupełnie, bo posiałem na wygnojonym kawałku ziemi, w agro-tkaninie.
Zawsze jak mam coś nowego i w małej ilości to sieję w ten sposób.
Odległości zalecanych nie znam. Podejrzewam, że około 40-50 cm, bo ma pokrój jak amarantus. Osobiście wsadziłem tam, gdzie miałem dziury w agrotkaninie - chyba z 30 cm - pamiętam, że było im "trochę" ciasno przy zbiorze.
Edit: Podanymi odległościami się nie sugerować - może gdy mają ciaśniej, to rosną mniejsze, te miały koło półtora metra i były dość krzaczaste.
Zabiegów żadnych nie było, no może niezupełnie, bo posiałem na wygnojonym kawałku ziemi, w agro-tkaninie.
Zawsze jak mam coś nowego i w małej ilości to sieję w ten sposób.
Odległości zalecanych nie znam. Podejrzewam, że około 40-50 cm, bo ma pokrój jak amarantus. Osobiście wsadziłem tam, gdzie miałem dziury w agrotkaninie - chyba z 30 cm - pamiętam, że było im "trochę" ciasno przy zbiorze.
Edit: Podanymi odległościami się nie sugerować - może gdy mają ciaśniej, to rosną mniejsze, te miały koło półtora metra i były dość krzaczaste.

