Kiedy orać???
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 5 paź 2007, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Kiedy orać???
jeszcze raz witam wszystkich!
jak już pisałem zakupiłem zarośniętą działkę, skosiłem trawę i dziś zamierzam wylać pozostałości roundapem
Jutro bym to wszystko przeorał glebogryzarką i pozostawił na zimę.
Dziś znajoma mi powiedziała że muszę z orką zaczekać 2 tygodnie...
Szczerze mówiąc opinie są różne - co powiniennem uczynić???
pozdrawiam
Mariusz
jak już pisałem zakupiłem zarośniętą działkę, skosiłem trawę i dziś zamierzam wylać pozostałości roundapem
Jutro bym to wszystko przeorał glebogryzarką i pozostawił na zimę.
Dziś znajoma mi powiedziała że muszę z orką zaczekać 2 tygodnie...
Szczerze mówiąc opinie są różne - co powiniennem uczynić???
pozdrawiam
Mariusz
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 5 paź 2007, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6965
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Jak chcesz orać to nie opryskuj Raundapem. Między opryskiem Raundapem a orką musisz odczekać min. 2 tygodnie. Pisze to wyraźnie w instrukcji tego środka. Teraz oprysk nic nie da (za późno). Wykonaj go wiosną jak wzejdą chwasty. Przeczytaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ht=raundap
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
Skorzystaj z wyszukiwarki wpisując hasło np "chwasty".
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
Skorzystaj z wyszukiwarki wpisując hasło np "chwasty".
Pozdrawiam Andrzej.
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3024
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
substancja biologicznie czynna glifosat (pochodna aminokwasu glicyny) działa najlepiej w okresie wiosennym na młodych pędach, jest wchłaniana i powoduje blokadę biosyntezy białka, w zasadzie opryski Raundap 360SL lub Rofosat 360SL są skuteczne w okresie kwiecień-sierpień (odpowiednie tempo przemiany materii u roślin).Erazm pisze:Jak chcesz orać to nie opryskuj Raundapem. Między opryskiem Raundapem a orką musisz odczekać min. 2 tygodnie. Pisze to wyraźnie w instrukcji tego środka. Teraz oprysk nic nie da (za późno). Wykonaj go wiosną jak wzejdą chwasty. Przeczytaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... ht=raundap
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
Skorzystaj z wyszukiwarki wpisując hasło np "chwasty".
Re: Kiedy orać???
Witam,
Trochę odgrzebuje temat ale ciekawy jestem waszej opinii.
Mam działkę ok 3ha, jeszcze rok temu całość stanowiła łąka. Część, około 40 arów postanowiłem zagospodarować i zasadziłem sad - jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, orzechy włoskie.
Przed zasadzeniem drzew czytałem o tym jak zakłada się sady, spotkałem się z opiniami, że niektórzy posiadacze sadów orzą ziemię miedzy rzędami drzew w celu wyeliminowania innych roślin, które to mógłby stanowić konkurencje dla drzew owocowych (taką praktykę stosowało się na masową skalę w sadach produkcyjnych w celu maksymalizacji zbiorów). Taka praktyka niestety wiązała się z tym, że ziemia traciła swoje właściwości.
Obserwując polskie sady, w tym głównie te produkcyjne zauważyłem, że ta praktyka jest dosyć często stosowana.
W moim sadzie, który od razu zaznaczam nie jest sadem produkcyjnym, z racji braku możliwości (=lenistwa) postanowiłem nie orać ziemi. W zamian staram się regularnie kosić trawę pomiędzy drzewami co powoduje jej nawożenie.
Ostatnio na blogu poświęconym tematyce permakultury ******** przeczytałem ciekawą analizę, gdzie autor przedstawia jakie są korzyści i zagrożenia związane z oraniem:
http://permakulturnik.blogspot.com/2010 ... tanie.html
Tak więc w nawiązaniu do tematu wątku zadałbym pytanie, czy waszym zdaniem oranie jest ogóle potrzebne/pożyteczne?
Pozdrawiam,
Lukasz
Łukasz proszę o powstrzymanie sie z tą agresywną reklamą.
Dwa linki do bloga w jednym poście to już przesada.
Już wczoraj pisałam do Ciebie Pw w tej sprawie,
więcej ostrzeżeń nie będzie.
KaRo
Trochę odgrzebuje temat ale ciekawy jestem waszej opinii.
Mam działkę ok 3ha, jeszcze rok temu całość stanowiła łąka. Część, około 40 arów postanowiłem zagospodarować i zasadziłem sad - jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie, orzechy włoskie.
Przed zasadzeniem drzew czytałem o tym jak zakłada się sady, spotkałem się z opiniami, że niektórzy posiadacze sadów orzą ziemię miedzy rzędami drzew w celu wyeliminowania innych roślin, które to mógłby stanowić konkurencje dla drzew owocowych (taką praktykę stosowało się na masową skalę w sadach produkcyjnych w celu maksymalizacji zbiorów). Taka praktyka niestety wiązała się z tym, że ziemia traciła swoje właściwości.
Obserwując polskie sady, w tym głównie te produkcyjne zauważyłem, że ta praktyka jest dosyć często stosowana.
W moim sadzie, który od razu zaznaczam nie jest sadem produkcyjnym, z racji braku możliwości (=lenistwa) postanowiłem nie orać ziemi. W zamian staram się regularnie kosić trawę pomiędzy drzewami co powoduje jej nawożenie.
Ostatnio na blogu poświęconym tematyce permakultury ******** przeczytałem ciekawą analizę, gdzie autor przedstawia jakie są korzyści i zagrożenia związane z oraniem:
http://permakulturnik.blogspot.com/2010 ... tanie.html
Tak więc w nawiązaniu do tematu wątku zadałbym pytanie, czy waszym zdaniem oranie jest ogóle potrzebne/pożyteczne?
Pozdrawiam,
Lukasz
Łukasz proszę o powstrzymanie sie z tą agresywną reklamą.
Dwa linki do bloga w jednym poście to już przesada.
Już wczoraj pisałam do Ciebie Pw w tej sprawie,
więcej ostrzeżeń nie będzie.
KaRo