W.o. Psach cz.8 (2009.09 - 2011.02)
- basga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7699
- Od: 12 sie 2007, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Nawet jakieś znalazłam...
http://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki ... 3godQij2zQ
Tylko poradżcie,na co zwracać uwagę przy zakupie,czym się kierować,mocą?
http://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki ... 3godQij2zQ
Tylko poradżcie,na co zwracać uwagę przy zakupie,czym się kierować,mocą?
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Gosiu - bardzo fajna strone, zwłaszcze te fotki - przed - po - mi sie spodobały
Cóż fryzjer czyni z psa
A bierzesz udział w konkursach dla groomerów? U nas zawsze taki jest przy wystawie yorków.
Bazyl ma mały kijek dla małego psa, a Bela po prostu lubi duże
Ja się w ogóle nie biore za fryzowanie Layli, Rocka strzygłam, ale on siedział grzeczni i wszystko było ok, a Layla się kręci, wierci, jak ma wyglądać źle to wole iść z nią do fryzjerki, a teraz mamy bardzo fajną babke, ona z nią zrobi porządek i przynajmniej psa przypomina.


Bazyl ma mały kijek dla małego psa, a Bela po prostu lubi duże

Ja się w ogóle nie biore za fryzowanie Layli, Rocka strzygłam, ale on siedział grzeczni i wszystko było ok, a Layla się kręci, wierci, jak ma wyglądać źle to wole iść z nią do fryzjerki, a teraz mamy bardzo fajną babke, ona z nią zrobi porządek i przynajmniej psa przypomina.
- tok76
- 100p
- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Dzięki za pochwały
staram się strzyc zwierzątka najlepiej jak potrafię...kocham zwierzątka,lubię się nimi zajmować,rozmawiam z nimi jak z ludźmi i mam wrażenie ,że wszystko rozumieją...
Co do deski Jadziu to święta prawda.Psa trzeba pielęgnować na czymś wysokim by przyzwyczaił się m.in. do wysokości.Poza tym od małego trzeba przyzwyczajać go do szczotki,grzebienia,różnych przyborów,suszarki,do dotyku,do oglądania ząbków,do trzymania w pozycji wystawowej itp.Największym błędem który robi wiele ludzi to pielęgnacja zwierzątka na kolanach(niestety ja również do nich się zaliczałam).
Bagsa jeśli chodzi o wybór maszynki do strzyżenia to zdecydowanie polecam te o jak największej mocy.Ja mam profesjonalną z Mosera o mocy 45 wat.Maszynki o mniejszej mocy po prostu są mało żywotne i po kilku/kilkunastu użyciach można je wyrzucić.Do maszynki trzeba dokupić ostrza (najlepiej by były do ostrzenia).To też spory wydatek...jedno ostrze kosztuje nawet 150 zł.Ostrzy ceramicznych się nie ostrzy!Odradzam nasadki-źle się nimi pracuje.
Mam nadzieję ,że pomogłam
Danko na razie nie biorę się za konkursy,bo nie mam na to czasu.Co do zdjęć to nie wszystkie są zamieszczone-czekam aż mój informatyk to zrobi,ale coś się długo do mnie nie odzywa...

Co do deski Jadziu to święta prawda.Psa trzeba pielęgnować na czymś wysokim by przyzwyczaił się m.in. do wysokości.Poza tym od małego trzeba przyzwyczajać go do szczotki,grzebienia,różnych przyborów,suszarki,do dotyku,do oglądania ząbków,do trzymania w pozycji wystawowej itp.Największym błędem który robi wiele ludzi to pielęgnacja zwierzątka na kolanach(niestety ja również do nich się zaliczałam).
Bagsa jeśli chodzi o wybór maszynki do strzyżenia to zdecydowanie polecam te o jak największej mocy.Ja mam profesjonalną z Mosera o mocy 45 wat.Maszynki o mniejszej mocy po prostu są mało żywotne i po kilku/kilkunastu użyciach można je wyrzucić.Do maszynki trzeba dokupić ostrza (najlepiej by były do ostrzenia).To też spory wydatek...jedno ostrze kosztuje nawet 150 zł.Ostrzy ceramicznych się nie ostrzy!Odradzam nasadki-źle się nimi pracuje.
Mam nadzieję ,że pomogłam

Danko na razie nie biorę się za konkursy,bo nie mam na to czasu.Co do zdjęć to nie wszystkie są zamieszczone-czekam aż mój informatyk to zrobi,ale coś się długo do mnie nie odzywa...
Pozdrawiam, Gosia
- treissi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8565
- Od: 8 sty 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Basiu ja Ci niestety nie podpowiem na co zwracać uwagę, bo sama się nad tym zastanawiam...
Danusiu ja też się właśnie obawiam tego, że Basti będzie się wiercił. W salonie jest idealnym klientem, ale w domu...
Poprzedni Basti w salonie też był zachwalany za grzeczność, a w domu jak próbowaliśmy, to za nic w świecie nie ustał w miejscu
Ale przypuszczam, że go ciągło, bo próbowaliśmy zwykłą maszynką. Połowę nam się udało, a z drugą byliśmy u fryzjera...
Danusiu ja też się właśnie obawiam tego, że Basti będzie się wiercił. W salonie jest idealnym klientem, ale w domu...
Poprzedni Basti w salonie też był zachwalany za grzeczność, a w domu jak próbowaliśmy, to za nic w świecie nie ustał w miejscu

- basga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7699
- Od: 12 sie 2007, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
A już myślałam,że tylko mój się w domu tak wierci i zamiast strzyżenia wychodzi zabawa . Też w salonie jest grzeczny a w domu to nawet mam problem z przystrzyżeniem uszu no ale powoli się przyzwyczaja,już nawet kąpiel i suszarkę polubił choć z drugiej strony to wolę zapłacić i się nie stresować.
Z tymi maszynkami to tak jak z "ludzkimi"-byle jaka to po kilku strzyżeniach ląduje w koszu a taka lepsza to i lata służy,w domu sama strzygę pana męża i syna no ale z psem to jest trudniej.I też zaliczam się do "pielęgnujących na kolanach",bo jak pies mi zasypia na kolanach to jest spokojniejszy.
A przy okazji Was zapytam-jak w praktyce sprawdza sie taki grzebień z obrotowymi zębami,czy faktycznie nie ciągnie przy czesaniu?Używacie czegoś takiego?


Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Gosiu - czy jako siła fachowa zdradzisz nam jakich kosmetyków dla psów używasz? Layli kończy się szampon, nie jestem z niego zbyt zadowolona i zastanawiam się jaki jej teraz kupić.
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Basiu, ja używam grzebienia z obrotowymi zębami i jest o wiele lepszy od zwykłego. Mogę go polecić, zwłaszcza do rozczesywania np. łapek czy czesania mordki już po użyciu szczotki.
Ja mam maltańczyka i bez pomocy fryzjera nie poradziłabym sobie z jego włosem.Wcześniej miałam yorka i było o wiele łatwiej. Maltańczyki mają tak długie i gęste włosy, ze codzienne czesanie to min. godzina. Ponieważ mój nie jest wystawowy, pani fryzjerka pięknie obcięła mu włoski, ale zostawiła kucyka i zrobiła mu fajną falbankę, żeby nie wyglądał całkiem "łyso".
Tak wyglądał latem po wizycie u fryzjera, mam tylko takie zdjęcie - widać pysio

Znalazłam jeszcze jedną fotkę

Ja mam maltańczyka i bez pomocy fryzjera nie poradziłabym sobie z jego włosem.Wcześniej miałam yorka i było o wiele łatwiej. Maltańczyki mają tak długie i gęste włosy, ze codzienne czesanie to min. godzina. Ponieważ mój nie jest wystawowy, pani fryzjerka pięknie obcięła mu włoski, ale zostawiła kucyka i zrobiła mu fajną falbankę, żeby nie wyglądał całkiem "łyso".
Tak wyglądał latem po wizycie u fryzjera, mam tylko takie zdjęcie - widać pysio

Znalazłam jeszcze jedną fotkę

- tok76
- 100p
- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Danusiu ja do kąpieli yorków używam szamponu i odżywki z Gotllieba.Nie są kosmicznie drogie,a świetnie się sprawdzają.Dobre są też z Hery,ale cena trochę wyższa.Kiedyś polecono mi z Beapera czy coś w tym rodzaju-były okropne,miały ułatwiać rozczesywanie,a na nic się zdały.Jeśli Cię stać kup sobie z Hery,a jeśli szukasz oszczędności to z Gottlieba.Do rozczesywania fajny był magic lotion z Khary,ale ciężko go dostać-chyba wycofali...mam jeszcze olejek z jojobą z Gimborna,ale moja go nie trawi-jak ją popsikałam to dosłownie szła jej piana z pyska...
Jeśli chodzi o grzebienie obrotowe to nic na nie nie mogę powiedzieć.Jestem tradycjonalistką-do czesania włosa używam grzebieni metalowych(plastikowe elektryzują) o różnych rozstawach zębów-najpierw rzadsze później coraz gęstrze.
Ktoś pisał,że psiaki są grzeczne u fryzjera ,a właścicielom ciężko idzie pielęgnacja swojego psa.Racja.Kilku moich klientów było w szoku,że pies nie piszczy przy czesaniu,że mogę powycinać koło oczu,że się nie wierci...Pies w stosunku do obcej osoby zachowuje się zupełnie inaczej niż w stosunku do właściciela...
Jeśli chodzi o grzebienie obrotowe to nic na nie nie mogę powiedzieć.Jestem tradycjonalistką-do czesania włosa używam grzebieni metalowych(plastikowe elektryzują) o różnych rozstawach zębów-najpierw rzadsze później coraz gęstrze.
Ktoś pisał,że psiaki są grzeczne u fryzjera ,a właścicielom ciężko idzie pielęgnacja swojego psa.Racja.Kilku moich klientów było w szoku,że pies nie piszczy przy czesaniu,że mogę powycinać koło oczu,że się nie wierci...Pies w stosunku do obcej osoby zachowuje się zupełnie inaczej niż w stosunku do właściciela...
Pozdrawiam, Gosia
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Dzięki. Z Hery miałam wczesniej i byłam zadowolona, myślam jeszcze o Espree - moja fryzjerka ich używa.
Moja jest grzeczna u fryzjera, ale jak mnie nie widzi - więc albo siedze w poczekalni i widze ją w lustrze, albo ide do domu.
Moja jest grzeczna u fryzjera, ale jak mnie nie widzi - więc albo siedze w poczekalni i widze ją w lustrze, albo ide do domu.
- tok76
- 100p
- Posty: 196
- Od: 18 paź 2008, o 07:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŻORY
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
O!Widzę,że zapomniałam o Espree.Miałam i szampon i odżywkę.Jakoś nie przypadł mi do gustu.Dlatego wolę Gottlieba i chyba przy nim zostanę.
Pozdrawiam, Gosia
- treissi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8565
- Od: 8 sty 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Basiu chyba każdy, a przynajmniej większość piesków, przy obcej osobie inaczej się zachowuje. Jak byłam z poprzednim Bastim pierwszy raz u fryzjera to Pani powiedziała, żeby zostać, zeby maluch się nie bał. Ale nie dało rady nic przy nim zrobić, bo gryzł, szczekał, piszczał, ciągle na mnie patrzył prosząc o pomoc. Jak wyszłam odrazu się uspokoił i po chwili był już gotowy.
Dala słodki piesiu
I jaki bieluteńki.
Dala słodki piesiu

Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Monikomiejmy nadzieję, że zaginionemu pieskowi jest dobrze
smutne jednak, to, bo kiedyś kilka godzin nie było mojego pieska to okropnie rozpaczałam, ale na szczęście wróciła sama
dziewczyny, tak czytam o pielęgnacji waszych maluszków to ile to pracy, nawet przy moim dredziku nie ma tyle
on jakoś za śniegiem nie przepada, nim wyjdzie do ogrodu muszę odśnieżyć jego trasę, bo wyjść nie chce, zrobi co musi i wraca do domu i kładzie się przy kaloryferze
a u mnie śniegu powyżej kolan 


dziewczyny, tak czytam o pielęgnacji waszych maluszków to ile to pracy, nawet przy moim dredziku nie ma tyle



- treissi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8565
- Od: 8 sty 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Soniu naprawdę atwój piesek śniegu nie lubi? A myślałam, że wszystkie pieski lubią w nim nurkować...
Mój Basti, mimo że trzęsie się jak galaretka, niechce wracać do domu. A jak odśnieżamy podwórko to celowo podlatuje tak, żeby sypać śnieg na niego...
Mój Basti, mimo że trzęsie się jak galaretka, niechce wracać do domu. A jak odśnieżamy podwórko to celowo podlatuje tak, żeby sypać śnieg na niego...
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Monisiutak, Kefir nie przepada za śniegiem, zrobił sobie ścieżkę do swoich punktów obserwacyjnych i tylko po nich chodzi, chyba za dużo jest śniegu, bo jak było go tyle, że zakryło ziemię to się tarzał i szalał, ale teraz już nie, ale to chyba przez te dredy, on nie lubi mokrych, w domu to wciąż leży na dywanie lub pod kaloryferem, czego nie robi, gdy jest suchy
wiem, że pieski uwielbiają śnieg, moje poprzednie dziewuchy też szalały i też podbiegały, by sypnąć na nie śniegiem, teraz jak sypnęłam na Kefira to zrobił krzywą minę i nie był zadowolony z pańci zabaw

wiem, że pieski uwielbiają śnieg, moje poprzednie dziewuchy też szalały i też podbiegały, by sypnąć na nie śniegiem, teraz jak sypnęłam na Kefira to zrobił krzywą minę i nie był zadowolony z pańci zabaw

- treissi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8565
- Od: 8 sty 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: W.o. Psach cz.8 (2009.09 - ...)
Soniu no tak co tu się dziwić Kefirkowi... Przecież jego dredy jak są mokre muszą dużo ważyć... więc pewnie jest mu ciężko i zimno...