Zabezpieczanie rododendronów i azali na zimę

[@.monka]

chyba nie żałujesz jeśli mnie posłuchałaś i tak jeszcze z 10 dni brrrrr
w czym włóknina pomaga jak są takie mrozy to ja nie wiem..

[goni@k]

w czym włóknina pomaga jak są takie mrozy to ja nie wiem..

Namioty wykonane z agrowłókniny i palików zabezbieczają rośliny zarówno przed mrozem jak i łamaniem gałęzi pod wpływem ciężkiego śniegu.
Zwłaszcza topniejący śnieg, który staje się mokry i podwójnie ciężki może wyrządzic roślinom niepowetowane straty.
Wystarczy popatrzec jak powyginane są iglaki, z których nikt nie strząsa śniegu.
Bardzo często doprowadza to do łamania całych konarów.
Jasna agrowłóknina odbija ostre zimowe promienie słoneczne, które rozhartowywują rośliny a nawracający mróz dokonuje dzieła zniszczenia.
Zabezpieczanie roślin na zimę wymaga sporo pracy i nikt by tego nie robił po próżnicy

[@.monka]

włóknina przed mrozem nie zabezpieczy. Zabezpieczy przed utratą wilgoci i to tylko wtedy kiedy świeci słońce kiedy korzenie są w zamarzniętej ziemi a liście rozwinięte, zabezpieczy przed lodowatym wiatrem - ale sadzenie rododendronów w pełnym słońcu i w miejcu wietrznym to podstawowy błąd. A puchowa śnieżna pierzynka to doskonała ochrona kiedy jest mróz taki jak teraz, jasne że trzeba się jej pozbyć jak idzie odwilż, chociaż jak ściółka jest jesienią ułożona aż do nasady liści to ciężki śnieg nie spowoduje zniszczeń.

Z resztą ta zima wiele sposobów zabezpieczania rh zweryfikuje... posadzonych przypadkowo gatunków również
- więc namawiam - róbmy fotorelacje z dokładnymi opisami - ja testuję Pearce's American Beauty

[dominikams]

No, nie zaluje Chociaz co mialo zmarznac, to juz zmarzlo (bylo u nas -21 w grudniu, a sniegu duzo mniej), jednak wydaje mi sie, ze paki sa w dobrej kondycji. Zamierzam je odkopac, jak beda zapowiadali odwilz, zeby nie meczyly sie z rozmarzajacym a potem zamarzajacym sniegiem.

[zygmor]

dominikams,

Ja tam bym naturze nie przeszkadzał.
Miałem kiedyś dobrze zabezpieczoną grupkę małych różaneczników zimozielonych, to były moje początki, tak się nimi przejmowałem, że w końcu się zmarnowały. Od tego czasu zostawiam wszystko naturze, najwyżej nie zakwitną, lub mróz skróci krzew do poziomu śniegu, to trudno ale i tak przeżyje choć będzie niższy.

[MirekL]

Amen
No chyba że wiosną, jeśli słońce ostre, a gleba zamarznięta przycieniować paroma świerkowymi gałeziami.

[bolekso]

Rh i azalie wielkokwiatowe osłonić od wiatru i ściółkować. Japońskie dodatkowo agrowłóknina na stelażu.Opis skrótowy bo szereg odmian rh o osłabej mrozoodporności należy zabezpieczyć tak jak azalie japońskie.Stare i wielkie rośliny (np.u mnie ponad 3m )nie sposób zabezpieczać sztucznymi osłonami.W czas posadzone iglaste dają naturalną osłonę.
Trzeba pamiętać o tym że gruba warstwa ściółki opóźnia rozmarzanie gleby a zatem wiosną w miarę rozmarzania gruntu ściółkę stopniowo redukujemy do ok. 5cm , po rozmarznięciu gleby można warstwę znowu pogrubić. Z moich doświadczeń wynika że gruba warstwa ściółki opóźnia rozmarzanie o ok. 2-3 tygodnie.Zamarznięta gleba nie pozwala pobrać wody i roślina usycha.Czasem jednak gleba pod ściółką w ogóle nie zamarza i problemu nie ma.
Pozdrawiam ! Bolek

[misia]

Ciekawe jak Rh i azalie przetrwają te mrozy -28 st?

[bolekso]

U nas trzyma równo ale tylko - 20. Napisałem jak trzeba chronić ale sam mam bez osłon z nielicznymi wyjątkami.Ogromna większość powinna przetrwać, najgorszy jest wiatr. Uwierzyłem w ocieplenie a ponadto jest tego ok. 40 szt. Dobrze że chociaż wyściółkowałem.
Pozdrawiam ! Bolek

[Adrian]

Witam,
mam pytanko: oczywiście wiem, że śnieg jest dobrą osłoną przed wysuszającym zimowym wiatrem (zwłaszcza jak nocą poniżej -20)...
Pojechałem w końcu zimą na działkę, a tam pokrywa śniegowa ma 20-40 cm! (od kilku lat co najmniej tyle nie było)
Niżej położone gałązki są całe schowane w śniegu, a niektóre trochę powyginane, gdy część jest pod śniegiem i na wierzchu tylko gałęź (nie mówię już o tym, że jak liście są zwinięte, to człowieka aż żal za serce ściska jak je widzi).
czy one się nie złamią?
widziałem zdjęcia Hanki55, gdzie rhodosy były okaleczone po odwilży... to co, jak temperatura będzie rosnąć bliżej zera to powinienem pozrzucać śnieg z liści i gałęzi oraz "wykopać" ze śniegu te niższe gałęzie?

proszę o poradę
żal byłoby, gdyby coś się Im stało, niektóre "maluszki" mają spokojnie 1.5x15 m. :P

byle do wiosny/lata
Adrian

[bolekso]

Przy odwilży śnieg usunąć tylko z wyższych gałęzi które mogą zostać złamane pod ciężarem.Te które już opierają się o ziemię nie są zagrożone.Jednak jest możliwe że śnieg się tylko w dzień nadtopi a w nocy powstanie lód wtedy bezpieczniej ,oczyścić całe.
Pozdrawiam ! Bolek

[emka]

w czym włóknina pomaga jak są takie mrozy to ja nie wiem..

Namioty wykonane z agrowłókniny i palików zabezbieczają rośliny zarówno przed mrozem jak i łamaniem gałęzi pod wpływem ciężkiego śniegu.
Zwłaszcza topniejący śnieg, który staje się mokry i podwójnie ciężki może wyrządzic roślinom niepowetowane straty.
Wystarczy popatrzec jak powyginane są iglaki, z których nikt nie strząsa śniegu.
Bardzo często doprowadza to do łamania całych konarów.
Jasna agrowłóknina odbija ostre zimowe promienie słoneczne, które rozhartowywują rośliny a nawracający mróz dokonuje dzieła zniszczenia.
Zabezpieczanie roślin na zimę wymaga sporo pracy i nikt by tego nie robił po próżnicy

dokładnie. a do tego bardziej od śniegu czy mrozu roślinom szkodzą zimne wiatry... i właśnie tu działa agrowłóknina

[x--A-4]

U mnie jest dużo śniegu pod rodendronami (ok. 30 cm i więcej).
I już 2 razy zdejmowałem śnieg z rodendronów.
Raz, gdy było go dużo i był sypki.
Raz, gdy była odwilż (jakieś 10 dni temu).

Jeżeli śnieg leży na gałązkach i jest zamarznięty to ściąganie go może łatwo uszkodzić listki i gałązki.
Lepiej zdjąć tylko to co jest luźne. Przy odwilży schodzi bardzo łatwo.
Zatem jeżeli śnieg jest zamarznięty lub wręcz zlodowaciały (jakiś czas temu przy mrozie padały deszcze) to lepiej go zostawić (moim zdaniem).

Mniejsze rodendrony są całkowicie przysypane śniegiem i dobrze im tam jest.

[anika]

Azalie japońskie są całkowicie przysypane śniegiem, więc mam nadzieję, że jest im ciepło natomiast zaczęłam się martwić o te które śniegiem przysypane nie są. W zeszłym roku posadziłam malutkie rh oraz azalie, ułożyłam na nie gałązki świerkowe ale wydaje mi się, ze to nic nie dało bo azalki zbrązowiały a rh pozwijały swoje listki. Czy mogę jeszcze coś zrobić aby je uratować? Rosną na rabacie pod wielką choinką (dlatego nie są przysypane śniegiem)

[@.monka]

anika ja myślę że jak korzenie są w głęboko zamarzniętej ziemi to ja bym podlała tak od serca - powinna się wtedy ziemia rozmrozić i zasypałabym delikatnie śniegiem, tak od spodu w górę żeby nie uszkodzić gałęzi

a liście rh zwijają się już przy -4C, to normalne