Mnie po ponad pięciu latach niepalenia kusi aby zacząć pykać fajkę .Może bym nieco schudł . Ale jak pomyślę że może mnie pociągnąć do nałogu palenia papierosów to odechciewa mni się pykania .
Palić na pewno nie zamierzam, ale próby schudnięcia co jakiś czas podejmuję, jakieś 4 lata temu nawet udało mi się schudnąć 6 kg. ale jakie wyrzeczenie!jedzonka mało i niesmaczne, bez cukru, dużo wody, zimą 3 razy w tygodniu gimnastyka korekcyjna po 45 min. od wiosny wycieczki rowerowe po puszczy i okolicach , najdłuższa trasa 74 km! No, te wyprawy rowerowe to nawet fajne były...Ale jakoś straciłam zapał, bo ile razy można jeździć tymi samymi drogami? a smaczne jedzonko też wolę, no i kilogramy wróciły, jednak palenie to już dziękuję, wyrosłam z tego ;:26
Jaki on tam super skoro wziął przykład z tatusia i kopci...
Erazm musisz troche poczekać na " moje materiały' co nie przeszkadza Tobie szykować sie do rzucenia palenia
O jaki mądrala. Bo już swoje przepalił, ale pokaż synowi , może do niego dotrze? Inny punkt widzenia ma młody stażem palacz inny długim stażem. Pomyśl gdybyś nie palił miałbyś droższy samochód, większe mieszkanie a może domek?