Nie mogę doczekać się wiosny !!!!
Dzisiaj przyniosłam już z zimowania kaktusiki!!
Przetrwały ( od września w 10 stopniach bez podlewania ) w wyśmienitym stanie. Są jakby to określić...jędrne- widać wyjątkowo im służyło- poza....kilkoma wilczomleczami z ozdobnymi główkami- nie wiem jak je ratować ( główki praktycznie podgniły) Doradźcie co robić?? Myślałam, a może poobcinać główki i korzenie i próbować ukorzenić od nowa? Myślę,że te nie przetrwają!
Wsadzę fotkę o które chodzi -

Ta czerwona główka jest sina i miękka ;(
Wyciągnęłam już wszelkie palmy-też są w dobrej kondycji.
Natomiast kloniki potraciły liście- ciekawe czy szybko dojdą do siebie... w ubiegłym roku wszystkie mi niestety padły ;(
Mam jeszcze pełny stryszek balkonowców- ale to przez cały luty będę podnosiła temp...
Proszę napiszcie mi co robić z wilczomleczami ??

