na razie jakos roślinki sobie radzą . Widzę tez że jak zaczęły się mrozy i częściej wygląda słoneczko to i jakoś tak im się lepiej wiedzie

W sumie to tak na dobre padła mi maranta ,biały fiołek i papirus i drzewko bonzai

. Trzykrotki które myślałam że żegnam na zawsze odstawione ( a nuż może ...) puszczają od korzeni nowe pędy

Cieszy mnie to niesamowicie ,bo uwielbiam trzykrotki ,a te były jeszcze na dodatek ,,forumkowe '' Odmładzałam też reo bo paskudnie wygladało , no i po kilku dniach już sadzoneczki puściły korzonki . No i myślę o obudzeniu amarylisa ze snu...tylko nie wiem czy już na niego pora bo sam na razie jeszcze nie wypuszcza pąka tylko jakby zaczątek liścia ?
Aga szkoda że hoja ci zmarniała .Ale jak ma jeszcze listeczki i korzeń to jeszcze odbije na wiosnę ?