Mały ogród rekreacyjny - grazynarosa22

[100krotka]

Witaj Grażynko! Zasiedziałam sie w Twoim kolorowym światku, który jest bardzo kompatybilny z moim - jak widzę, też masz, tak jak ja, manię uwieczniania każdego kwiatuszka, który sie pojawi i uwielbiasz kolory. Ale u Ciebie stanowczo ich więcej, i takie przerózne...już sama nie wiem, czym siębardziej zachwycać...laki piękne - moze będę miałą na drugi rok, jak przeżyją ;-) koleusy - miewam, ale u Ciebie takie różniste są, clematisy - inne odmiany niz moje, bardzo kolorowe, ale oczywiscie wlazły mi do głowy Twoje bzy-lilaki...no i teraz to będę mieć myślówę, gdzie by tu wcisnąć takiego prawdziwego, dużego lilaka, bo co by nie powiedzieć - takie są najpiekniejsze...

[Monia68]

Witaj, Grażynko Jestem ciekawa, gdzie zamierzasz się zaopatrzyć w hosty?
Myślę również o kupnie kwitnących krzewów do obsadzenia nowego hostowiska.

Spokojnej nocy

[grazynarosa22]

Witaj, Grażynko Jestem ciekawa, gdzie zamierzasz się zaopatrzyć w hosty?
Myślę również o kupnie kwitnących krzewów do obsadzenia nowego hostowiska.

Spokojnej nocy

Witaj ja hosty myślę kupić tu http://sadzawka.pl/index.html
a oglaczki to u siebie na rynku-mam 2 takich szkółkarzy....może coś będą mieli co mnie interesuje
Witaj 100krotka jak miło że zajrzałaś wiesz...zeszły rok to był mój pierszwy z forum i dlatego tak wszystko jest w ogrodzie na misz-masz teraz będą przeróbki-komponowanie i takie tam....no i znowu rewolucja
Halinko-fajne te wiadereczka,nie ja opowiadałam kol. w pracy o nich ale nie powiedziałam jaka wielkość to jedna mi mówi-"a mój stary kupił w lecie do studni i kosztowało...".nie dałam jej dokończyć
a ja zapomniałam kupić.... ciekawe czy dziś jeszcze będą
Grażynko-ta prognoza jest do kitu
Jadzia-postawiłam na razie w ganku, tam jest dość chłodno...niech powoli rosną bo się zbują w pokoju

[HalinaK]

Grażynko trzymam kciuki, żebyś kupiła, bo ładne.
Mój Małżon, jak zobaczył to wiadereczko, to powiedział, że mi je weźmie

Miłego weekendu życzę

[rm27]

Skąd u Ciebie Grażyno takie stadko wróbli, u mnie tej zimy praktycznie ich wcale nie ma. Jest dużo sikorek, kosów, sójek,
a wróbli brak. Dynie na schodach rewelacyjne. Dwa lata temu posadziłem kilka pestek z dyni. Wyrosły takie olbrzymki, że zajęły pół ogrodu. Rozdawaliśmy wszystkim znajomym do wiosny następnego roku.

[grazynarosa22]

Romku-ja dynie dostałam,nie moje to...ale potem je zurzyłam na zrobienie dżemów,tak że się nie zmarnowały wcale
A Ty za rok zrób mordeczki a potem żona dżemiki

a teraz te zdj....jakies tropy-i dziurka-chyba tam mieszkaja tylko kto





A zima u mnie taka....



a takie cos mam z drugiej strony domu-to przez zaniedbanie eM...u niego wszystko: "zaaaaraz"




Na tym stole jesienią stały sadzoneczki od Tadeusza......



....a teraz siedzą tu-część wsadzona

[szyszunia]

Przepiękne sople mi się bardzo podobają tez mam podobne na kotłowni

[Grzesiu]

No sople ładne bardzo...ale nie szkoda tych iglaczków???
na kotłowni???
a działa ta kotłownia?

[Anitaaa]

Fajne sopelki ale czy nie zaszkodzą

[grazynarosa22]

No sople ładne bardzo...ale nie szkoda tych iglaczków???
na kotłowni???
a działa ta kotłownia?

Eeee....Grześ sople na kotłowni to ma szyszunia
a ja mam na cisie......
a kotłownię.....dziś sprzątałam ......
Anitko-no właśnie nie wiem ale teraz nie moge ich ruszać bo pourywam gałęzie i dopiero podłoże narobię......a jak mówiłam staremu-załóż rurę....to było-zaaaraz.....bo ta woda to z rury od rynny-rura dołączona -przedłużona bo tak to by było lodowisko na chodniku

[kogra]

A czy M nie boi się, że te sople mogą urwać rynnę ?
Ja systematycznie zbijam sople, bo szkoda mi rynien.

[grazynarosa22]

A czy M nie boi się, że te sople mogą urwać rynnę ?
Ja systematycznie zbijam sople, bo szkoda mi rynien.

Grażynko-i tak trzeba ja wymienić na wiosnę ,to tylko taka prowizorka coby na chodnik się nie lało-ale miało być przedłużone za cisy....noooo....miało być......chyba będę 5 lat znowu czekać

[iga23]

Grażynko, teraz to już bym ich nie ruszała, a w razie czego cisy się pięknie regenerują po cięciu.

[tara]

o jejku, jakie sople i to na krzaczku szkoda,
Grażynko sami jesteśmy zdziwieni że taki przestraszony pies, dał się wykapać bez większych problemów, patrzył na nas z taką ufnością, ile ta psina musiała przeżyć to wie tylko on, ale to już za nim jest juz z nami na dobre i złe

[agrazka]

takie sople jak wodospad niagara - pięknie wyglądają