Ogródek kogry cz.8

[e-genia]

Grażynko u mnie dziś już nie świeci słoneczko ale moja azalia rozświeca


Moja chyba jaśniejsza niż Izy

[Elizabetka]

No to ja też coś od siebie dodaję ....a co

Cieplutko pozdrawiam.

[kogra]

Geniu, Elżuś - wielkie dzięki za słoneczka.
Już mi lepiej.
U mnie znów dziś buro i zimno aż do szpiku kości.
Nie od mrozu, ale tak jakoś ciągnie to zimno zewsząd.
Dobrze, że w kominku można napalić.

[x-d-a]

Grażynko, widzę, że mój apel o rozweselenie i ocieplenie tych zimowych dni pomarańczowymi kwiatkami znalazł wspaniały odzew, bo na wielu wąteczkach rozkwitły piękne pomarańczowe roślinki :P
Pomarańczowy jest taki energetyczny
Ponieważ jesteś zmęczona remontem i zmarznięta, coś pomarańczowego na poprawę nastroju i przełamanie wszechobecnej bieli

[kogra]

Daluś dzięki za energetyczny zastrzyk.
Biel u mnie zakrywa wszystko grubą poduchą, więc widok "gorącej " kanny wspaniale ją złamie.

[Elizabetka]

U mnie to samo Grażko....zimno zewsząd się ciśnie a słonko to już nawet nie pamiętam jak wygląda.
Buractwo i ponuractwo....brrr

[judyta]

Skoro tak lubisz pomarańczki, to i ode mnie przyjmij pigułeczkę słońca



U nas słońca nie ma i jest mroźno -10,5 stopnia
Więc szukając ciepełka przyczłapałam do Ciebie
Napisz coś więcej o pięknotce..nie boi się mrozu?, ile czasu masz ją u siebie w ogrodzie, ładniutka jest skubaniutka

[JolantaG]

Za oknem ,gdzie by nie spojrzeć to biel .
Mam jej już dosyć ,więc ja też troszkę pomarańczu dołączę . :P

[abeille]

Dla spragnionej pomarańczu Grażynki dołączam

[an-ka]

No proszę jakie energetyczne kolorki .Pozdrawiam

[kogra]

Elżuś - no to wiesz jak ja się czuję.
A ja jestem dzieckiem słońca i ciepła.
Mam już dość tej zimy.

Judi - moja kalikarpa czeka w szklarni na wysadzenie wiosną we właściwe miejsce, którwego jeszcze nie ma.
Mam ją 3 lata i cały czas rośnie w donicy.
Fioletowe owocniki ma aż do wiosny i spadają dopiero kiedy wypuszcza liście.
Dzięki za pomarańczki.

Joluś - ja też zaczynam mieć jej dosyć.
Należę do ciepłolubnych stworzeń i taka długa bezsłoneczna zima mnie wykańcza.

Wiesiu - piękna ta dalijka.
Działa jak terapeuta.

Anka - prawda, ze zaraz cieplej się zrobiło ?
I niech tak trwa.

[minik]

Witaj Grażynko dziś rozmawiałem przez telefon ze znajomą która mieszka zaraz koło mojej działki i mówiła że na działce ciągle stoi woda . A teraz jest lodowisko . Posadziłem cebulki to zalała je woda . Jak ja będę mógł sadzić w wodzie ? . Będę musiał nawieść ziemi i rozgarniać . Sam sobie z tym nie poradzę . A tak strasznie chcę mieć działkę a ciągle woda ją zatapia . I jeszcze jak by była powódź w tym roku to nici z działki wszystko by pewno zatopiło . Co mam teraz robić ze mi jej nie zatapiało ?. Przecież nie posadzę samych roślin wodnych .

[kogra]

Dominiku - nie martw się.
Najprostszy sposób to wykopać rowy odwadniające.
Drugi droższy to cały teren zdrenować.
Jeśli cała działka jest okresowo zalewana to można zbudować stawek do którego doprowadzić rowy odwadniające lub dreny.
Jednak jeśli to nie wystarczy to jedynym wyjściem jest podnieść choć część terenu choćby przez ogłoszenie, że przyjmie się ziemię z wykopów.
Ostateczna alternatywa to sprzedać działkę i kupić nową w innym miejscu na podniesionym terenie.
Innej możliwości raczej nie ma.

[minik]

Grażynko zrobię rowy którymi woda przejdzie w inne miejsce . Dzięki za podsunięcie pomysłu

[chatte]

Grażynko, nie odpowiedziałaś mi na ostatnie pytanie, ale z tresci Twojej wypowiedzi wnioskuję, ze nie masz trojeści bulwiastej



No to musisz mieć! Wiosną sprawdzę, czy możemy ten stan szybko zmienić ;)
Tymczasem dziewczyny naznosiły Ci tyle pomarańczowych kwiatów, ze do wiosny chyba Ci wystarczy