Ave pisze:
Agniesiu-100krociu- ... Ty szczęściaro .... jak się Wam udało pobudować i nie zwariować...
Wiesz, my papierkową robotę zleciliśmy Biuru obsługi inwestycji. Naprawdę nie był to duży koszt, bo przy dwóch pracujących osobach jedna musiałaby sie chyba zwolnićz pracy, żeby latać od geodety do ZUDu, od ZUDu do gazowni, i wszystko załatwiać...a poza tym, te dziesięć lat temu to bylo sto razy łatwiejsze, niz teraz - materiały były tańsze, można było wytargowac duże upusty, była ulga budowlana, mieliśmy trochę kaski z książeczek mieszkaniowych...dość powiedzieć, że młode małżeństwo naprawdę nie zarabiające kroci, mogło w cztery lata postawić może nieduży i niewypasiony, ale swój własny domek...oczywiscie i kredyt musieliśmy wziąć, ale naprawdę nieduży.
Ale wiesz, tak naprawdę to wszystko dzięki mojemu M. To on sie nie dał zwariować i miał wszystko na głowie. a czy Wy macie możliwość skorzystania z usług takiego biura? Nie wiem, ile teraz kosztuje taka usługa...może byłoby warto trochędopłacić i nie szarpać sobie zdrowia na papiery...