Witaj Felu
Pozdrawiam Cię już po urlopie - szok olbrzymi! Tam słońce, morze i palmy, tu - cała Polska zasypana śniegiem.
Żeby dostać się na naszą posesję musieliśmy przez godzinę machać łopatą...
Ale...wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

Ja podobnie jak Iga od niedawna mieszkam w małym domku z niedużym ogrodem, w małym miasteczku i za nic w świecie nie wróciłabym do wielkiego miasta.
Z tą różnicą, że mój domek jest stary, przedwojenny, ale ma to "coś", ma duszę, która sprawia, że od pierwszego wejrzenia zakochaliśmy się w nim i tak dobrze nam się w nim mieszka :P
Miłego wieczoru, Feluś
