Ewik, bo najwazniejsza na porodówce jest położna, która ciebie prowadzi. Trafisz na miłą-mile wspominasz mimo bólu, trafi ci sie sfrustrowana małpa-będzie to jedno z najgorszych przeżyć w życiu.
Ani miejscowość, ani szpital nie ma tutaj znaczenia. Takie jest moje zdanie, a rodziłam troje dzieci, każde w innym mieście.
W dzisiejszych konsumpcyjnych czasach, wszyscy szukają interesów wszędzie. Dzieciom aplikuje się coraz więcej i więcej ,,niezbędnych'' szczepionek, bo na dzieciach robi się najlepsze interesy, ponieważ są dla nas najważniejsze i zrobimy wszystko aby je uchronić przed czymś nawet czego nie ma. Na pneumokoki umiera milion dzieci, ale w Afryce, a w Polsce ile??? Podobno 18 dzieci na 100tys. zapada na choroby wywołane przez pneumokoki (nie umiera) w przedziale wiekowym do piątego roku życia. To chyba szybciej wygram nie grając milion w totka niż któreś z moich dzieci to złapie

, a ,,łapią" zapewne osłabione, niedożywione, z genetycznymi defektami. Temat nie do wyczerpania.
Mamuśki, przed zaszczepieniem dziecka poczytajcie a nie pytajcie pediatrów, bo to ich praca i prawie każdy powie że szczepić. Ja trafiłam prywatnie do takiej lekarki, która poradziła mi najpierw poczytać za i przeciw a potem podejmować samodzielnie!!! decyzję, do czego was zachęcam. Moja lekarka nie zaleca szczepień dodatkowych i nie stosuje antybiotyków,,od ręki'', no chyba że nie ma wyjścia.
O moje skarby wstały, idę ,,do pracy".
aha, wyłączcie telewizory to zgaśnie 90% wszystkich waszych problemów
