Ja jestem w o tyle dobrej sytuacji, że tutaj w sklepach (różnych nie tylko zoologicznych) nie brakuje najróżniejszych mieszanek ziaren. W zasadzie wybór mam pełen - oczywiście niektórych ziaren w tych mieszankach to nawet nie rozpoznaję

. Dodatkowo kupuję i wykładam ziarna słonecznika oraz orzeszki. Ale tutaj są jakieś takie fajne orzeszki - bo niby trochę wyglądają jak ziemne ale są nieco inne niż te ziemne dla ludzi. Wywieszam też tzw "knedle" - też kupowane w sklepach oraz kolby tłuszczowe.
Jak do tej pory zanotowałem u siebie odwiedziny:
- wróbli (być może też mazurków);
- trznadli;
- dzwońców;
- sikory modraszki;
- sikory bogatki;
- wczoraj pierwszy raz sikory czubatki;
- pełzacza ogrodowego (dość regularnie);
- gołębia grzywacza;
- synogarlicy (sierpówki) - w moich stronach potocznie nazywa się ją cukrówką - ze względu na odgłos jaki wydaje;
- kosów;
- kwiczołów;
- srok nie liczę

- raz może dwa razy widziałem kowalika.
- chyba była też zięba ale tego nie jestem pewien.
Łatwo mi tak wymieniać gatunki bo przygotowałem sobie wydrukowaną kartkę ze zdjęciami najpopularniejszych gatunków ptaków odwiedzających karmniki. Kartka leży razem z lornetką w salonie, przy oknie, z którego mam najlepszy widok na karmniki. Tak więc za każdym razem gdy widzę ruch przy karmnikach (niestety głównie tylko w weekendy ze względu na pory pracy - gdy wracam w tygodniu to już jest ciemno) to lornetka do oczu i szybko mogę porównać to co widzę z tym co na zdjęciu
Raz nawet mnie wiewiórka odwiedziła - chyba bardziej z ciekawości co się przy tych karmnikach dzieje niż aby się najeść ale powiem szczerze, że zacząłem się zastanawiać co tu zrobić aby była może częstszym gościem.
Chcę tylko powiedzieć, że dla mnie jest to coś wspaniałego tak obserwować ptaki przy karmniku ze świadomością, że się im pomaga. Już nie mogę się doczekać kiedy w moim własnym ogrodzie krzewy będą na tyle duże, że będą dawały schronienie tylu ptakom i że też będe mógł je tak regularnie obserwować zimową porą.
Liczę, że w końcu uda mi się sesja i będę mógł pokazać kilka fajnych zdjęć ptaszków przy karmniku.
A jednak tak na dobry początek dwa zdjęcia pokażę.
Są kiepskiej jakości i dlatego na razie nie chciałem pokazywać - czekając na dzień kiedy wreszcie sesja się powiedzie.
Zawsze gdy patrzę na takie przepychanki przy karmnikach to się zastanawiam po co ... się tak droczą, tracą energię i czas na te przepychanki zamiast się najeść - miejsca i pokarmu im nie brakuje u mnie
Oto przepychanki dzwońców:
