Początki nowego ogrodka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Początki nowego ogrodka
Felu, przepraszam, że pytam, czy jesteś po Akademii Muzycznej? Moja koleżanka kończyła dyrygenturę na warszawskiej AM.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Początki nowego ogrodka
Niestety, nie jestem po Akademii, ale bywałam często w tym środowisku, bo bardzo lubię muzykę.
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Początki nowego ogrodka
Migawki z bretońskich ogrodów. Niestety, to nie u mnie. Bardzo żałuję.




http://i45.tinypic.com/34s309d.jpg [/IMG]





http://i45.tinypic.com/34s309d.jpg [/IMG]

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Początki nowego ogrodka
Felu, Euphorbia niesamowicie piekna. Nie wiedziałam że bretoński klimat też jej sprzyja 

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Andzia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1594
- Od: 15 maja 2009, o 07:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Klucze
Re: Początki nowego ogrodka
Felu.... cudowne hortensje!! A w Twoim przyszłym ogrodzie mogą być jeszcze piękniejsze
U nas w niektórych regionach na hortensje dawno temu mówiło się "mieniok" chyba do tego, że o każdej porze roku ma inny kolor kwiatów.

U nas w niektórych regionach na hortensje dawno temu mówiło się "mieniok" chyba do tego, że o każdej porze roku ma inny kolor kwiatów.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
regulamin Andziu
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Początki nowego ogrodka
Wiesiu, jak to dobrze, że czasami mnie odwiedzasz, bo inaczej nigdy nie wiedziałabym jak nazywa się ta roślina.
Aniu,one są tu niezwykle okazałe i rosną w każdym ogrodzie. W moim miasteczku jest jeden ogród gdzie rosną tylko i wyłącznie hortensje. A te na fotce to z ogródka Bretonki, która postanowiła uczyć się polskiego i ja jej w tym niekiedy pomagam. Ostatnio wydaje mi się, że traci motywację, a mnie nawet to cieszy, bo trudno uczyć kogoś nie mając pojęcia o metodyce.
Aniu, zaglądam ostatnio do ogrodu Tamaryszka i podobają mi się jej rozważania, przemyślenia na temat tworzenia ogrodu. Pozaglądaj do niej ona wiele wie, potrafi pomóc i może razem odnalazłybyście ideę dla Twojego ogrodu.
Aniu,one są tu niezwykle okazałe i rosną w każdym ogrodzie. W moim miasteczku jest jeden ogród gdzie rosną tylko i wyłącznie hortensje. A te na fotce to z ogródka Bretonki, która postanowiła uczyć się polskiego i ja jej w tym niekiedy pomagam. Ostatnio wydaje mi się, że traci motywację, a mnie nawet to cieszy, bo trudno uczyć kogoś nie mając pojęcia o metodyce.
Aniu, zaglądam ostatnio do ogrodu Tamaryszka i podobają mi się jej rozważania, przemyślenia na temat tworzenia ogrodu. Pozaglądaj do niej ona wiele wie, potrafi pomóc i może razem odnalazłybyście ideę dla Twojego ogrodu.
- Andzia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1594
- Od: 15 maja 2009, o 07:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska/Klucze
Re: Początki nowego ogrodka
Bardzo dobry pomysł Felu. Na pewno zajrzę do Tamaryszka.
Ja w zasadzie mam pomysł na swój ogród, tylko nie umiem tego np. przelać na papier żeby to sensownie zaplanować. Nie mam takich umiejętności. Na dodatek jestem taka durnowata, że jak chce żeby coś było zrobione tak jak mi się podoba, to muszę to zrobić sama...
Mojemu M marzy sie mała winniczka i właśnie dostał na gwiazdkę ode mnie literaturę na temat zakładania i uprawy winorosli
Chce to niech robi, ja mu chętnie pomogę. Miejsca u nas dostatek, na dodatek na górce... południowy stok idealne warunki.
A teraz pędzę do Tamaryszka
Ja w zasadzie mam pomysł na swój ogród, tylko nie umiem tego np. przelać na papier żeby to sensownie zaplanować. Nie mam takich umiejętności. Na dodatek jestem taka durnowata, że jak chce żeby coś było zrobione tak jak mi się podoba, to muszę to zrobić sama...

Mojemu M marzy sie mała winniczka i właśnie dostał na gwiazdkę ode mnie literaturę na temat zakładania i uprawy winorosli

A teraz pędzę do Tamaryszka

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
regulamin Andziu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Początki nowego ogrodka
Witaj Felu ! I dziękuję za dobre słowo na mój temat !
I mnie zachwyciły euphorbie- polska nazwa to wilczomlecz ! Chciałabym mieć tak bujne hortensje u siebie...
I mnie zachwyciły euphorbie- polska nazwa to wilczomlecz ! Chciałabym mieć tak bujne hortensje u siebie...
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Początki nowego ogrodka
Tamaryszku, też chciałabym mieć takie, ale i te cudze mnie cieszą.
Bretończycy mówią, że podobna zima była trzydzieści lat temu. Bardzo ładnie sypało i wyszłam z domu, aby pierwszy raz zobaczyć miasteczko w zimowej szacie. Schodząc w dół naszą uliczką chciałam sfotografować ukrytego za ogrodzeniem szorstkowca. W tym momencie, nieopodal zatrzymał się samochód i wysiadł z niego mężczyzna. Poczułam się głupio w roli podglądaczki, więc szybko powiedziałam - Dobry wieczór ? facet odpowiedział, a ja dodałam - Jest pięknie, a ośnieżona palma to rzadki widok. Przyznał rację i widząc mój aparat zaprosił mnie do ogrodu, abym spokojnie mogła zrobić zdjęcie palmy. Podziękowałam i wchodząc chciałam się jakoś przedstawić, więc powiedziałam, że mieszkam nieopodal, dwa domy dalej. Wiem, wiem, odpowiedział i nawet nie zadawał żadnych pytań dotyczących na przykład mojego pochodzenia, jak często to bywa. Może dlatego, że w tej samej chwili zadzwoniła jego komórka? Myślę, że jednak nie, tu jest jak na wsi, wszyscy wszystkich znają i tylko tak mi się wydaje, że jestem dla nich anonimowa, ale tak wcale nie jest. Nie znam wielu okolicznych mieszkańców i trudno mi ich jeszcze jakoś identyfikować, ale dla nich jestem kimś nowym, a tym samym łatwiej rozpoznawalnym.Tak tu jest, lepiej więc zawsze powiedzieć ?dzień dobry? nieznajomemu przechodniowi tymbardziej, że ładny to zwyczaj.

Zdjecia z mojej uliczki.


Z cyklu ulubiony temat, czyli okno.

Bretończycy mówią, że podobna zima była trzydzieści lat temu. Bardzo ładnie sypało i wyszłam z domu, aby pierwszy raz zobaczyć miasteczko w zimowej szacie. Schodząc w dół naszą uliczką chciałam sfotografować ukrytego za ogrodzeniem szorstkowca. W tym momencie, nieopodal zatrzymał się samochód i wysiadł z niego mężczyzna. Poczułam się głupio w roli podglądaczki, więc szybko powiedziałam - Dobry wieczór ? facet odpowiedział, a ja dodałam - Jest pięknie, a ośnieżona palma to rzadki widok. Przyznał rację i widząc mój aparat zaprosił mnie do ogrodu, abym spokojnie mogła zrobić zdjęcie palmy. Podziękowałam i wchodząc chciałam się jakoś przedstawić, więc powiedziałam, że mieszkam nieopodal, dwa domy dalej. Wiem, wiem, odpowiedział i nawet nie zadawał żadnych pytań dotyczących na przykład mojego pochodzenia, jak często to bywa. Może dlatego, że w tej samej chwili zadzwoniła jego komórka? Myślę, że jednak nie, tu jest jak na wsi, wszyscy wszystkich znają i tylko tak mi się wydaje, że jestem dla nich anonimowa, ale tak wcale nie jest. Nie znam wielu okolicznych mieszkańców i trudno mi ich jeszcze jakoś identyfikować, ale dla nich jestem kimś nowym, a tym samym łatwiej rozpoznawalnym.Tak tu jest, lepiej więc zawsze powiedzieć ?dzień dobry? nieznajomemu przechodniowi tymbardziej, że ładny to zwyczaj.

Zdjecia z mojej uliczki.


Z cyklu ulubiony temat, czyli okno.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Początki nowego ogrodka
Takie detale mają tyle uroku...
Odnoszę wrażenie, że u nas zwyczaj miłego dzień dobry, skierowanego do nieznajomego, zaniknął...Jedynie na szlaku w górach się jeszcze uchował...
Palma ciekawa , ale ten omszały mur w tle bardziej mnie zachwycił...!
Odnoszę wrażenie, że u nas zwyczaj miłego dzień dobry, skierowanego do nieznajomego, zaniknął...Jedynie na szlaku w górach się jeszcze uchował...
Palma ciekawa , ale ten omszały mur w tle bardziej mnie zachwycił...!
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Początki nowego ogrodka
Pierwsze zdjęcie super!Ja mam sąsiada który nigdy mi się nie ukłonił i żyjemy z nim
jak Pawlak z Kargulem.Ciągle mało mu ziemi...przykre,nie rozumiem takich ludzi
jak Pawlak z Kargulem.Ciągle mało mu ziemi...przykre,nie rozumiem takich ludzi

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Początki nowego ogrodka
Feluś, na pewno masz racje że wszyscy w okolicy już was namierzyli i doskonale wiedza o kogo chodzi. Nawet nie muszą
pytać. A czy chociaż miło się do was odnoszą? Bo Francuzi nie zawsze lubią Polaków, a raczej nas nie lubią, choć chętnie
robią wyjątki.
a z bonjour zawsze przyjemniej w życiu :P
Elu, ale frajda mieć Kargula za płotem bo to czysty przykład na to że lepszy znany wróg niż nieznany przyjaciel
nawet jeśli się nie kłania
pytać. A czy chociaż miło się do was odnoszą? Bo Francuzi nie zawsze lubią Polaków, a raczej nas nie lubią, choć chętnie
robią wyjątki.

Elu, ale frajda mieć Kargula za płotem bo to czysty przykład na to że lepszy znany wróg niż nieznany przyjaciel

nawet jeśli się nie kłania

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Początki nowego ogrodka
Tamaryszku, też lubię podobne detale, a zwłaszcza gdy wykonane są samodzielnie. Dowodzą one ogromnej potrzeby upiększania własnego otoczenia i sprawiają, że świat jest dużo cieplejszy i radośniejszy. Poza tym można przypuszczać, że ludzie mieszkający za tymi oknami na pewno są sympatyczni.
Elu i tak też bywa, chyba Pszczółka to dobrze skomentowała.
Abeille, generalnie to ludzie odnoszą się do nas przyjażnie. Jest jednak różnica w relacjach między ludżmi w regionie paryskim, bretońskim czy jakimś południowym. Kiedy szukaliśmy naszego miejsca na ziemi kwestię otwartości ludzi też braliśmy pod uwagę. W Paryżu ludzie są bardzo grzeczni, ale trudno wejść z nimi w relacje przyjacielskie. Paryżanin jest coraz bardziej zamknięty i samotny. Praca , dom, dzieci, praca i.t.d. Mam wrażenie, że tak przyzwyczaili się do tej swojej samotności, że nawet nie czują potrzeby przyjacielskich relacji z innymi. Samotność przestała być jakimś dyskomfortem, a stała się, o zgrozo, stanem zupełnie normalnym. Być może dzieje się tak dlatego, że życie w Paryżu jest niezwykle stresujące i po całym dniu cięzkiej pracy nie mają oni ochoty na nic.
Najbardziej znani ze swej serdeczności są Ch?ti mieszkający w północnym regionie Francji . Może pamiętacie komedię ?Jeszcze dalej niż północ?? To doskonały obraz ludzi z sercem na dłoni. Z podobną serdecznością spotykamy się tutaj. Ludzie są bardzo dla nas przyjażni, ale też i my robimy wobec nich wiele przyjacielskich gestów.
A takiego bałwanka ulepiły dziś moje sąsiadeczki zza płota. To pierwszy bałwan w ich życiu, bo nigdy dotąd nie było wystarczająco dużo śniegu. Bałwanek jest bardzo bretoński, bo uszy, oczy i usta ma z muszelek.

Elu i tak też bywa, chyba Pszczółka to dobrze skomentowała.
Abeille, generalnie to ludzie odnoszą się do nas przyjażnie. Jest jednak różnica w relacjach między ludżmi w regionie paryskim, bretońskim czy jakimś południowym. Kiedy szukaliśmy naszego miejsca na ziemi kwestię otwartości ludzi też braliśmy pod uwagę. W Paryżu ludzie są bardzo grzeczni, ale trudno wejść z nimi w relacje przyjacielskie. Paryżanin jest coraz bardziej zamknięty i samotny. Praca , dom, dzieci, praca i.t.d. Mam wrażenie, że tak przyzwyczaili się do tej swojej samotności, że nawet nie czują potrzeby przyjacielskich relacji z innymi. Samotność przestała być jakimś dyskomfortem, a stała się, o zgrozo, stanem zupełnie normalnym. Być może dzieje się tak dlatego, że życie w Paryżu jest niezwykle stresujące i po całym dniu cięzkiej pracy nie mają oni ochoty na nic.
Najbardziej znani ze swej serdeczności są Ch?ti mieszkający w północnym regionie Francji . Może pamiętacie komedię ?Jeszcze dalej niż północ?? To doskonały obraz ludzi z sercem na dłoni. Z podobną serdecznością spotykamy się tutaj. Ludzie są bardzo dla nas przyjażni, ale też i my robimy wobec nich wiele przyjacielskich gestów.
A takiego bałwanka ulepiły dziś moje sąsiadeczki zza płota. To pierwszy bałwan w ich życiu, bo nigdy dotąd nie było wystarczająco dużo śniegu. Bałwanek jest bardzo bretoński, bo uszy, oczy i usta ma z muszelek.

- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Początki nowego ogrodka
Mają dzieciaczki chociaż frajdę z tego śniegu
Muszę powiedzieć Felu, że Twoje fotki są piękne po prostu. Fajny klimacik i całkiem coś innego niż tutaj

Muszę powiedzieć Felu, że Twoje fotki są piękne po prostu. Fajny klimacik i całkiem coś innego niż tutaj

- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Re: Początki nowego ogrodka
Od dzisiaj mój sąsiad to Kargul i faktycznie lżej na duszy Pszczółko !