Mój świat - Tamaryszek
- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Mój świat - Tamaryszek
Nazywanie niebieskim fioletu czy lila to widzenie i znajomość kolorów daltonisty. Masz rację, że z kroplą różu czy bielą to bardzo eleganckie, ale zbyt dumne, aby pozwolić sobie na dozę niczym nieskrępowanej radości , która trochę równoważyłaby niebieski smutek. Masz rację, że kontrast powinien być bardziej śmiały. Pomysł żółtego bardzo mi się podoba. Pogodziłabym też w ten sposób moje upodobania z upodobaniami mojego M, bo to on jest wielbicielem żółtego. Boże, o czym ja tu rozprawiam...miło jednak pomarzyć.
Stella d?ro to też liliowiec? Bardzo mi się podoba.
Stella d?ro to też liliowiec? Bardzo mi się podoba.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój świat - Tamaryszek
IGA- witaj Igo ! I mamy dyskusję ! Fajnie...
Najpierw muszę przyznać,że subtelny kolor tego różu...Ma to swój urok...Jeśli chodzi o moje uprzedzenia , to taki kolor owszem, może być...Nie lubię mocnego, ostrego różu.
A połączenie z niebieskim...
- Twoja propozycja wnosi coś nowego ! Fela będzie miała o czym myśleć !
- natomiast nie wiem, czy to prawidłowo czy nie , ale znane mi podręczniki podają w kwestii łączenia kolorów na rabacie ,że najlepsze są połączenia kontrastujące ( barwy lężące naprzeciw siebie w kole barw ), albo kolorów leżących obok siebie. Zależy, jaki efekt chce się osiągnąć...Ja po prostu powołałam się na te opinie...
No i napisałam, co mi jest bliższe.
Na stronie Hortulusa są zdjęcia z takiego klasycznego połączenia niebieskiego z żółtym - cały ogródek stworzony w tych barwach.
http://www.hortulus.com.pl/index.php?ps=glowna
- reszta to kwestia gustu i twórczego podejścia ! Na pewno Fela stworzy coś interesującego...
Najpierw muszę przyznać,że subtelny kolor tego różu...Ma to swój urok...Jeśli chodzi o moje uprzedzenia , to taki kolor owszem, może być...Nie lubię mocnego, ostrego różu.
A połączenie z niebieskim...
- Twoja propozycja wnosi coś nowego ! Fela będzie miała o czym myśleć !
- natomiast nie wiem, czy to prawidłowo czy nie , ale znane mi podręczniki podają w kwestii łączenia kolorów na rabacie ,że najlepsze są połączenia kontrastujące ( barwy lężące naprzeciw siebie w kole barw ), albo kolorów leżących obok siebie. Zależy, jaki efekt chce się osiągnąć...Ja po prostu powołałam się na te opinie...
No i napisałam, co mi jest bliższe.
Na stronie Hortulusa są zdjęcia z takiego klasycznego połączenia niebieskiego z żółtym - cały ogródek stworzony w tych barwach.
http://www.hortulus.com.pl/index.php?ps=glowna
- reszta to kwestia gustu i twórczego podejścia ! Na pewno Fela stworzy coś interesującego...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój świat - Tamaryszek
IGA -dziękuję, jest piekny ! Pełny kwiat, a Dzięki delikatnemu kolorowi- bardzo subtelny (Jak Twoja różowa róża...) Jaka to odmiana ?
FELA - cieszę się,że nasza dyskusja na coś się przydaje ! A upodobania męża trzeba brać pod uwagę...Zajrzyj na tę stronę Hortulusa, chociaż tam kontrast bardzo mocny. Ale wszystko zależy od odcieni...
A marzyć miło, ale i trzeba...! To pcha do przodu. Na pewno będziesz miała wymarzony ogród !
Stella d'Oro to popularny liliowiec, niewymagający, jak one wszystkie. Ma mniejsze kwiaty, ale za to kwitnie najdłużej z mi znanych - od czerwca do sierpnia.
FELA - cieszę się,że nasza dyskusja na coś się przydaje ! A upodobania męża trzeba brać pod uwagę...Zajrzyj na tę stronę Hortulusa, chociaż tam kontrast bardzo mocny. Ale wszystko zależy od odcieni...
A marzyć miło, ale i trzeba...! To pcha do przodu. Na pewno będziesz miała wymarzony ogród !
Stella d'Oro to popularny liliowiec, niewymagający, jak one wszystkie. Ma mniejsze kwiaty, ale za to kwitnie najdłużej z mi znanych - od czerwca do sierpnia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Mój świat - Tamaryszek
Masz rację co do doboru - niebieski - żółty.Hortulus znam , bywam tam co roku.Właściwie każdą barwę w roślinach można łączyć, bo zazwyczaj mają inny pokrój.To inaczej jak byśmy się w takie barwy ubrali.Zasady kompozycji barw mieliśmy na wykładach i praktykach, ale i tak każdy musi sam zdecydować.
Ja czułabym się źle w narzuconym kolorze.
Nie nadaję się na Architekta, choć mam uprawnienia.
To jest tak jak moja pani "psor" z architektury kazała nam robić projekty., a na końcu każdy był krytykowany i naciągany do jej wersji.
I było : "No, coś w sobie ma - ale......."
Dla mnie ta szkoła to była nauka o roślinach i poszerzenie hobby.Ale się rozpisałam.
Róża to Clair renessans
Ja czułabym się źle w narzuconym kolorze.
Nie nadaję się na Architekta, choć mam uprawnienia.
To jest tak jak moja pani "psor" z architektury kazała nam robić projekty., a na końcu każdy był krytykowany i naciągany do jej wersji.
I było : "No, coś w sobie ma - ale......."
Dla mnie ta szkoła to była nauka o roślinach i poszerzenie hobby.Ale się rozpisałam.

Róża to Clair renessans

- fela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Re: Mój świat - Tamaryszek
Dziękuję, nie znałam tej strony, jest rewelacyjna! Tamaryszku, wzruszona pięknymi kwiatami u Ciebie polazłam na miękich nogach (to na skutek tegoż wzruszenia) do Magdy i ona też piękne lilie pokazała. Teraz Ty zaproponowałaś odwiedzenie? tej niezwykłej strony.To za dużo emocji na jeden dzień, idę sobie w jakimś ciemnym kącie popłakać
.

- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mój świat - Tamaryszek
Witam Izo chciałbym pozdrowić Twoje liliowce są przepiękne, szkoda że nie ma zdjęć z większym planem. Czy masz je posadzone w wielu miejscach jako pojedyńcze skupiska, czy raczej blisko siebie i rosną wspólnie? Jeśli można to powiedz jak je kupujesz czy w sklepach ogrodniczych czy wysyłkowo? Interesuję się, bo mam zamiar dosadzić jeszcze więcej w tym roku, to wspaniałe kwiaty
Pozdrawiam Tomek

Pozdrawiam Tomek

- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Mój świat - Tamaryszek
A mi zdradź, czy Twoje liliowce pachną?
Moje liliowce się nie udają. W zeszłym roku sadzone na wiosnę kłącza, wypuściły po 3 listki. W tym roku podobnie. Ale jeden zakwitł (jednym kwiatkiem
). I pachniał. Baaardzo ładnie. Dlatego się napaliłam na pachnące
.
I ile trzeba czekać na porządną kępę?
Moje liliowce się nie udają. W zeszłym roku sadzone na wiosnę kłącza, wypuściły po 3 listki. W tym roku podobnie. Ale jeden zakwitł (jednym kwiatkiem


I ile trzeba czekać na porządną kępę?
Agata
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1272
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój świat - Tamaryszek
Hej! Tym razem skrupulatnie sprawdziłam, czy coś mi nie umknęło! Twój wątek gna tak szybko...Co do kolorów ? mur i lew jest raczej szary ( niestety ). Nie pozwolę kokornakowi zakryć lwa ? będzie przycinany, ma go tylko otulić. Ściana nie jest ładna, malowanie jej wydaje się kłopotliwe przy tych pnączach, nawet to rozważałam. Dla mnie ochra nadawałaby temu zakątkowi śródziemnomorski ( albo nowoczesny) charakter, a wolę raczej klimat angielskich ogrodów. Dlatego myślę,że zostanę przy zielonej, okrytej pnączami ścianie.
A z tym kolorem, to nie planowałam nic oprócz bieli.
Chyba się nie zrozumiałyśmy. Nie miałam na myśli zmiany charakteru założenia ogrodowego a tylko kompozycję i oddziaływanie barw. Spoglądając na mur widzę długi , poziomo leżący prostokąt, który z czasem pokryje szczelnie zieleń liści. Gdyby przyjąć , że ma stanowić tło dla roślin przed nim, to OK. Fajna, zróżnicowana fakturowo powierzchnia. Jednak wtedy głowa lwa zagubi się, będzie słabo widoczna i trochę 'przytłoczona'.
Kolor natomiast, szary? Muru i lwa? Wystarczy pomalować w odpowiedniej tonacji kawałek ściany za lwem, by szarość przestała razić. Wspominasz o kole barw, to pewnie będziesz wiedziała o czym mówię.
Podobało mi się bardzo Twoje stwierdzenie o 'pomieszkaniu' w tym zakątku! Nic tak dobrze nie sprzyja pomysłom jak refleksja i konsekwencja



Obiecuję, że następny post napiszę dwuwersowy

- Katarynka
- 500p
- Posty: 643
- Od: 1 kwie 2009, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Borucin k/Raciborza
Re: Mój świat - Tamaryszek

Ależ tu u Ciebie gwarno i tłoczno... ja jakos nie mogę znaleźć czasu na pisanie na forum, choć czasem bardzo chcę.. ograniczam się do króciutkich postów, może kiedyś znajdę w końcu więcej czasu na refleksję, i spokojne podzielenie się z innymi wrażeniami, odczuciami i planami (w formie pisemnej).
Dla Ciebie

I udanego, o 1000 razy lepszego 2010 roku.

Katarzyna, zapraszam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój świat - Tamaryszek
IGA ? cieszę się,że się rozpisałaś ! Proszę tak dalej.
Bywasz w Hortulusie ? Bardzo bym chciała tam pojechać, ale to tak daleko...Oglądałam ich stronę i mam książkę I. Bigońskiej ( twórczyni ogrodów) ?Hortulus ? ogrody marzeń?. Czy uważasz,że warto tam się wybrać ?
Z tym łączeniem koloru tak bywa ? są zasady, które mówią nam o osiąganym efekcie. Ale są też przyzwyczajenia, tradycje i gusta. Dla mnie połączenie czerwonego z różem w ubraniu jest nie do przyjęcia, to niezgodne też z zasadami. A we współczesnej modzie występuje....
Pamiętam jak moja córka zachwycała się połączeniem brązu z błękitem. Dla mnie to był horror ! A wiesz,że teraz ( co prawda po długim czasie ) przekonałam się do tego połączenia ?
Studiowałaś architekturę krajobrazu ?? Ale Ci zazdroszczę ! Chociaż piszesz,że nie do końca byłaś zadowolona...Zdarzają się nie najlepsi wykładowcy... Ja żałuję,że tak późno odkryłam tę pasję , że nie kształciłam się w tym kierunku. Zrobiłam tylko kurs projektowania ogrodów. Myślałam o podyplomowych na SGGW, ale zrezygnowałam.
aha, poproszę jeszcze o nazwę tego liliowca !
FELA ? Felu, dlaczego popłakać..?? Mam nadzieję ,że nie na smutno... Czasem łzy lecą z radości i wzruszenia. Ja zawsze płakałam na występach dzieci w przedszkolu, czasem na koncercie, jak jest szczególnie piękny fragment...
PIOFIGIEL ? witaj Tomku ! Uważam, że liliowce są rewelacyjne ? łatwe , bezpretensjonalne i bardzo różnorodne. Swoje kupowałam zawsze w centrum ogrodniczym ( przez internet jeszcze nigdy nic nie kupiłam, jakoś nie miałam odwagi...Jestem strasznie zacofana )
Rosną w kilku miejscach w ogrodzie, w grupach gatunkowych. Na środkowej rabacie, jak ją nazywam, jest ich najwięcej ? są 4 kępy różnych gatunków na brzegu rabaty ( trochę to widać na zdjęciach ), w tle mają dużego iglaka. Planuję je podsadzić bergenią ( duże liście przy tych wąskich powinny fajnie wyglądać )
Druga grupa rośnie u stóp wiciokrzewu, pod ścianą domu.
I jeszcze 2 kępy nad strumieniem.
Mam nadzieję ,że pokażesz swoje liliowce !
RIANE ? Agato, wstyd mi okrutnie , ale nie wiem , czy one pachną...! Wydaje mi się, że tak, ale nie wiem czy wszystkie...Wiem ,że dla Ciebie to trudne do pojęcia !
Nigdy nie sadziłam karp, zawsze kupowałam spore kępki sadzonek w donicach, nigdy nie było problemów z przyjęciem się. Mogą nie zakwitnąć od razu , ale uwierz ? z każdym rokiem kępy mają więcej kwiatów ! Czym starsze , tym piękniejsze !
Te moje kępy maja po 2 lub 3 lata.
VITA ? Wiktorio, nie chcę 2 wersów ! Cenię Twoje zdanie. Ja lubię , jak moi goście dużo piszą, jestem bardzo ciekawa Waszych opinii. Przecież po to tu jestem. Nie tylko po to ,żeby oglądać najpiękniejsze nawet obrazki, czy chwalić się swoimi. Wymiana zdań jest tak samo ważna. Często każdy widzi jedną rzecz, pozornie oczywistą, zupełnie inaczej ? i poznanie tych opinii jest rozwijające, nawet jeśli się nie zgadzamy.
A wracając do muru...
Ma właśnie stanowić zielone tło dla roślin ( o zróżnicowanej fakturze ) ? lew się wychyla i przełamuje to tło.
Przed murem amfiteatralnie rosną krzewy ? z tyłu duże ( kiedyś ! ) rododendrony i kosodrzewiny ? wejdą wyżej na tło. Z przodu niższe. I jakieś pionowe akcenty.
Ale przed lwem ? nie ma nic wysokiego ? docelowo mają mu dojść do brody ? będzie jakby wnęka w roślinach .
Z boku trochę i niżej, jak widziałaś, stoi ta wielka donica ? ? pendant? dla lwa ? to go ?wyciągnie? z zieleni, tak myślę...
A o malowaniu ściany muszę pomyśleć...Pomysł wart rozważenia....
Bywasz w Hortulusie ? Bardzo bym chciała tam pojechać, ale to tak daleko...Oglądałam ich stronę i mam książkę I. Bigońskiej ( twórczyni ogrodów) ?Hortulus ? ogrody marzeń?. Czy uważasz,że warto tam się wybrać ?
Z tym łączeniem koloru tak bywa ? są zasady, które mówią nam o osiąganym efekcie. Ale są też przyzwyczajenia, tradycje i gusta. Dla mnie połączenie czerwonego z różem w ubraniu jest nie do przyjęcia, to niezgodne też z zasadami. A we współczesnej modzie występuje....
Pamiętam jak moja córka zachwycała się połączeniem brązu z błękitem. Dla mnie to był horror ! A wiesz,że teraz ( co prawda po długim czasie ) przekonałam się do tego połączenia ?
Studiowałaś architekturę krajobrazu ?? Ale Ci zazdroszczę ! Chociaż piszesz,że nie do końca byłaś zadowolona...Zdarzają się nie najlepsi wykładowcy... Ja żałuję,że tak późno odkryłam tę pasję , że nie kształciłam się w tym kierunku. Zrobiłam tylko kurs projektowania ogrodów. Myślałam o podyplomowych na SGGW, ale zrezygnowałam.
aha, poproszę jeszcze o nazwę tego liliowca !
FELA ? Felu, dlaczego popłakać..?? Mam nadzieję ,że nie na smutno... Czasem łzy lecą z radości i wzruszenia. Ja zawsze płakałam na występach dzieci w przedszkolu, czasem na koncercie, jak jest szczególnie piękny fragment...
PIOFIGIEL ? witaj Tomku ! Uważam, że liliowce są rewelacyjne ? łatwe , bezpretensjonalne i bardzo różnorodne. Swoje kupowałam zawsze w centrum ogrodniczym ( przez internet jeszcze nigdy nic nie kupiłam, jakoś nie miałam odwagi...Jestem strasznie zacofana )
Rosną w kilku miejscach w ogrodzie, w grupach gatunkowych. Na środkowej rabacie, jak ją nazywam, jest ich najwięcej ? są 4 kępy różnych gatunków na brzegu rabaty ( trochę to widać na zdjęciach ), w tle mają dużego iglaka. Planuję je podsadzić bergenią ( duże liście przy tych wąskich powinny fajnie wyglądać )
Druga grupa rośnie u stóp wiciokrzewu, pod ścianą domu.
I jeszcze 2 kępy nad strumieniem.
Mam nadzieję ,że pokażesz swoje liliowce !
RIANE ? Agato, wstyd mi okrutnie , ale nie wiem , czy one pachną...! Wydaje mi się, że tak, ale nie wiem czy wszystkie...Wiem ,że dla Ciebie to trudne do pojęcia !
Nigdy nie sadziłam karp, zawsze kupowałam spore kępki sadzonek w donicach, nigdy nie było problemów z przyjęciem się. Mogą nie zakwitnąć od razu , ale uwierz ? z każdym rokiem kępy mają więcej kwiatów ! Czym starsze , tym piękniejsze !
Te moje kępy maja po 2 lub 3 lata.
VITA ? Wiktorio, nie chcę 2 wersów ! Cenię Twoje zdanie. Ja lubię , jak moi goście dużo piszą, jestem bardzo ciekawa Waszych opinii. Przecież po to tu jestem. Nie tylko po to ,żeby oglądać najpiękniejsze nawet obrazki, czy chwalić się swoimi. Wymiana zdań jest tak samo ważna. Często każdy widzi jedną rzecz, pozornie oczywistą, zupełnie inaczej ? i poznanie tych opinii jest rozwijające, nawet jeśli się nie zgadzamy.
A wracając do muru...
Ma właśnie stanowić zielone tło dla roślin ( o zróżnicowanej fakturze ) ? lew się wychyla i przełamuje to tło.
Przed murem amfiteatralnie rosną krzewy ? z tyłu duże ( kiedyś ! ) rododendrony i kosodrzewiny ? wejdą wyżej na tło. Z przodu niższe. I jakieś pionowe akcenty.
Ale przed lwem ? nie ma nic wysokiego ? docelowo mają mu dojść do brody ? będzie jakby wnęka w roślinach .
Z boku trochę i niżej, jak widziałaś, stoi ta wielka donica ? ? pendant? dla lwa ? to go ?wyciągnie? z zieleni, tak myślę...
A o malowaniu ściany muszę pomyśleć...Pomysł wart rozważenia....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12831
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Mój świat - Tamaryszek
Witaj Izo, przy czwartku, to mój ulubiony dzień tygodnia, bo blisko sobota.
Architekturę Krajobrazu skończyłam w zeszłym roku, jako studium policealne - dwuletnie.Mam tylko tytuł technika.Nie jestem tak młoda, aby się poważyć iść na studia, a po za tym i czasu nie mam i daleko na dojazdy by było.Jeżeli nie chce się tego zawodu wykonywać , to myślę,że moje szkoła wystarczy.Miałam wspaniałą profesor od roślin to to najważniejsze.
Bywam w Hortulusie co roku, bo jeździmy z mężem na grób jego małego brata do Mielna, a to jest 30 kilometrów w bok.Mam jeszcze sporo zdjęć z tego roku, to postaram się Was zabawiać, zima długa.
Bardzo przyjemne są u Ciebie rozmowy, na ale gospodyni wspaniała to i goście się starają.
Architekturę Krajobrazu skończyłam w zeszłym roku, jako studium policealne - dwuletnie.Mam tylko tytuł technika.Nie jestem tak młoda, aby się poważyć iść na studia, a po za tym i czasu nie mam i daleko na dojazdy by było.Jeżeli nie chce się tego zawodu wykonywać , to myślę,że moje szkoła wystarczy.Miałam wspaniałą profesor od roślin to to najważniejsze.
Bywam w Hortulusie co roku, bo jeździmy z mężem na grób jego małego brata do Mielna, a to jest 30 kilometrów w bok.Mam jeszcze sporo zdjęć z tego roku, to postaram się Was zabawiać, zima długa.
Bardzo przyjemne są u Ciebie rozmowy, na ale gospodyni wspaniała to i goście się starają.

- riane
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 920
- Od: 24 lut 2008, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: otulina Kampinosu (mazowieckie)
Re: Mój świat - Tamaryszek
Jak dyskusja to dyskusja. Ja lubię dolewać oliwy do ognia!
Teoretycy mówią koło barw. I że pasują do siebie kolory albo tuż obok, albo dokładnie po przeciwnej stronie. Czyli żółty-fioletowy, czerwony-zielony, niebieski-pomarańczowy. A ja tych połączeń po prostu nie trawię! Oczywiście poza czerony-zielony, bo zieleń z definicji pasuje do wszystkiego
.
Dla mnie jeśli już łączyć żółty to tylko z czysto niebieskim. A pomarańczowy to się w ogóle nie nadaje w tamte rejony. Dla mnie pasuje wyłącznie do żółci, czerwieni i brązów. To samo fiolet. Fiolet łączyłabym z różem, lila, srebrnym, białym. I znowu ze srebrnym i białym pasuje prawie wszystko.
Jeśli już łączyć dalekie barwy to nie po przekątnej koła, tylko po trójkącie. Czyli żółty-czerwony-niebieski-biały. Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że są to barwy heraldyczne, czyli niejako z definicji biją po oczach.

Teoretycy mówią koło barw. I że pasują do siebie kolory albo tuż obok, albo dokładnie po przeciwnej stronie. Czyli żółty-fioletowy, czerwony-zielony, niebieski-pomarańczowy. A ja tych połączeń po prostu nie trawię! Oczywiście poza czerony-zielony, bo zieleń z definicji pasuje do wszystkiego

Dla mnie jeśli już łączyć żółty to tylko z czysto niebieskim. A pomarańczowy to się w ogóle nie nadaje w tamte rejony. Dla mnie pasuje wyłącznie do żółci, czerwieni i brązów. To samo fiolet. Fiolet łączyłabym z różem, lila, srebrnym, białym. I znowu ze srebrnym i białym pasuje prawie wszystko.
Jeśli już łączyć dalekie barwy to nie po przekątnej koła, tylko po trójkącie. Czyli żółty-czerwony-niebieski-biały. Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że są to barwy heraldyczne, czyli niejako z definicji biją po oczach.
Agata
Re: Mój świat - Tamaryszek
Iga i dobrze,bo inaczej byłoby nudno.Miło się Was czyta.
Iza ,co za liliowce,bardzo energetyczne.Signal i bonanza -już je lubię.Pozdrawiam.
Iza ,co za liliowce,bardzo energetyczne.Signal i bonanza -już je lubię.Pozdrawiam.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka