Dziewczyny - jesteście wielkie.
Aż ślina kapie jak czyta sie te wszystkie przysmaki.
Podziwiam wasze talenty kucharskie, bo ja to raczej z tych mniej utalentowanych.
Ale zaraz zapisuję do kapownika - wszystkie - bo co jeden to lepszy.
Wielkie dzięki.
Jako że szukam ciastowego natchnienia, a serniki i makowce mi się już
po świętach przejadły, więc zajrzałam znowu do Ciebie Bogusiu.
Pysznie zapowiada się "Ciasto biszkoptowo-jabłkowe ze śmietaną" .
Tylko mam pytanie - czy to ciasto trzeba trzymać w lodówce?
Bo góra jest ze śmietany?
I chciałam zapytać o "Ciasto forumek". Na górę daje się ubite białka.
Ponieważ ja sparzam jaja, które używam do kremów, więc białka się
nie nadadzą. Robiłam kiedyś biszkopt z "ptasim mleczkiem", ale
nie pamiętam proporcji. Robiło się go z galaretki i mleczka w puszce
(i nie wiem, czy jeszcze czegoś).
Może wiesz Bogusiu coś na ten temat? Dałabym wtedy na górę zamiast
tych białek.
Życzę pomyślności w Nowym Roku i wielu smacznych wypieków!
Też robię takie "ptasie mleczko" 1 galaretkę rozpuszczam w minimalnej ilości wody i ubijam z mlekiem w puszce, druga warstwa to żelatyna z ubitą kremówką ewentualnie galaretka innego koloru z kremówką. Na żelatynie będzie pewnie napisane ile potrzeba żeby usztywnić określoną ilość płynu (bo ja zawsze wszystko na oko robię i trudno mi określić) - czyli w tym przypadku kremówki. Ta wersja jest taka "owocowa". Mnie bardziej odpowiada smak czekoladowo - mleczny czyli używam czekoladowego mleka w puszce i "białego lub własnie kremówki.
Wisieńko,to ciasto tak się nazywa ,bo robiłam je, jak dziewczyny z forum do mnie przyjechały ,,było pyszne ,,,możesz zrobić z białek sparzonych ,ptasie mleczko ,,,
tzn.górę ,,nie martw się bo się białka ubiją ,przecież parzysz je przez parę sekund
zrób według podanego przepisu ,na pewno wyjdzie
Ja dałam wiśnie mrożone a sok który spłynął dodałam do piany ,,,ale wcale nie muszą być to wiśnie ,(choć w Twoim przypadku )jest tyle owoców
pozdrawiam ,,i napisz czy robiłaś i jak wyszło :P
Dzięki dziewczyny za podpowiedzi.
Nawet nie wiedziałam, że jest czekoladowe mleko w puszce.
Bogusiu - zdecyduję się na to "forumkowe" ciasto.
Jeżeli mi ładnie wyjdzie to pstryknę fotkę.
Dziś w sklepie widziałam drylowane mrożone wiśnie
więc one wylądują w cieście.
Chcę jeszcze zrobić Bogusiu Twoje kokosowe kulki.
Tylko nie wiem, jak długo można je przechowywać?
A może zrobiłabym więcej i zamroziła?
Byłyby jak znalazł dla niespodziewanych gości.
Mroziłaś już je kiedyś?
Wisieńko nie nie mroziłam ,ale powiem Ci ,że są tak dobre ,po co je mrozić ,,zjesz je raz dwa ,,,ale tak poważnie ,,,ja miałam ponad 2 tygodnie zostawione i wytrzymały :P
Hehe... właśnie o to chodzi, że jak dobre, to kuszą i ... znikają!
Ale to dobra nowina, że tak długo wytrzymują.
W takim razie dzisiaj zabieram się do roboty.
Tylko powiedz mi jeszcze, czy dajesz tam cały olejek rumowy??
Dodałam w końcu chyba połowę olejku, 2 słuszne kieliszki spirytusu
i smakowało jakbym rumu dolała. Od samych oparów zakręciło mi
się w głowie, a goście stwierdzili, że alkoholu to nie żałowałam.
Ale wszystko dobrze się udało, było smaczne, goście chwalili, a przepisy poszły dalej.
Tylko w tym cieście forumek jedno bym trochę zmodyfikowała - do kremu
też dodałabym trochę alkoholu.
Może jutro uda mi się wkleić zdjęcia moich arcydzieł.
Aneczko ,masz rację ,chyba ,że olejek kokosowy ,ale on nie potrzebny ,,,ale jak ktoś lubi.... Wisieńko ,,,dodałaś rumu ? i alkoholu ??? no bo to ciasto fo-rum-owiczek ,dobrze że smakowało ,,chyba smak był wyostrzony Tula dzięki za przepisy ,,wstawiaj dalej ,będziemy korzystać Jolciu chwytaj za pieczenie ,,nie przytyjesz od jednego ciasta przecież wnet zrzucisz zbędne kilogramy ,,
Jo piekę jutro,,,ale sama jeszcze nie wiem co
Bogusiu ja już wcześniej przygotowałam sobie jabłka, więc upiekłam już jabłecznik
Ale przejrzałam dokładnie z córką Twój cały wątek i ślinka mi leciałam
Do wiosny jeszcze kawałek a ja naprawdę czuję że kilka kilogramów przybędzie
Kilka ciast i ciasteczek na pewno zrobię w najbliższym czasie