Dosypało ostatnio śniegu, roślinki elegancko przykryte białym puchem.
Wejście na działkę było inne niż normalnie, ponieważ kłódka nie dała się otworzyć... więc musiałam przeskoczyć przez ogrodzenie.
Wychodząc z działki, jak już jedną nogą byłam na furtce, zaczęłam się śmiać i trochę trwało zanim mogłam do lewej nogi dołożyć prawą.
A... i pomyślałam o wszystkich, którzy do swoich ogrodów nie potrzebują kłódek i kluczyków







