Ślicznie rosną Ci hoje. Fajnie, że tak dobrze im u Ciebie.
Jeszcze się trochę napatrzę i też "zahojuję".

W końcu jakiś tam początek mam- czyli hoję compactę.
Mam nadzieję, że kiedyś też dla mnie zakwitnie, tak, jak Twoja kerri.
na razie jest jeszcze malutka, ale najważniejsze jest to, że rośnie, bo też bałam się,
jak jej będzie u mnie. :P
Pozdrawiam!
Ela