Witam poświątecznie kochani. Niestety w czasie Świąt ani dzisiaj nie dotarłam na działkę. Może jutro mi się uda. Planowałam dziś, ale musiałam zmienić plany, tym bardziej że jest niestety mglisto, brzydko.
Dalu. Również plany wyjazdowe wzięły w łeb. Syn wyjeżdża na trzy tygodnie w styczniu na szkolenie i mamusia musi zająć się jego psem.

Najbardziej współczuję osobie z którą miałam jechać, ale liczę że w innym terminie uda się nam te zamierzenia zrealizować. Dobrze, że Ty naładujesz akumulatorki.