Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
- Aza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3346
- Od: 10 lut 2008, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zakopane
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Piękne zdjęcia, lecz te zniszczenia nad rzeczką....
Zawsze mnie boli i dziwi kiedy ludzie z taka zaciętością niszczą naturalne piękno.
w Zakopanem po tym wypadku kiedy jakaś gałąź dala połbie turyście, na wiosnę nie będzie , jednego listka na drzewach, na Krupówkach pozostawiono tylko grube kikuty - bezpieczne .
Zawsze mnie boli i dziwi kiedy ludzie z taka zaciętością niszczą naturalne piękno.
w Zakopanem po tym wypadku kiedy jakaś gałąź dala połbie turyście, na wiosnę nie będzie , jednego listka na drzewach, na Krupówkach pozostawiono tylko grube kikuty - bezpieczne .
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
W czasach stanu wojennego tez prąd falował. TV był podlączony pod stabilizator napięcia, takie ciężkie pudło, które buczało jakby miało 50 okresów na sekundę
Wszystkiego pod to nie podepniesz, ale może chociaż podgrzewacz?
A na zimowe spacery ciekawostka

Wszystkiego pod to nie podepniesz, ale może chociaż podgrzewacz?
A na zimowe spacery ciekawostka

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Krzysiu, takie coś gotowe, zamknięte w elastycznych pojemnikach, stosują GOPR-owcy i alpiniści
.
W domu mamy, niestety tylko, działające na odwrotnej zasadzie - okłady chłodzące,
czyli pozostałość z pracy Krzysia.
Szkoda, że nie można "zamienić biegunów" i z oziębiacza, zrobić podgrzewacz.
A ten buczący stabilizatora , pamiętam.
Wytwórnia była także we Wrocławiu i trzeba było zamówić i czekać 2-3 miesiące!
A potem, po zainstalowaniu tego burczy-brzucha, nastawiać TV tak głośno, by zagłuszało to koszmarne brzęczenie. Ale wspomnienia zaserwowałeś.
Olu, kra się już topi, błoto na wyższych kondygnacjach, ale przyborów stanu koryta, kompletnie nie widać. Może gdzieś dalej, na Wiśle woda się podnosi ale u nas można by Rabę w woderach przekraczać.
Politykę wycinek i braku konserwacji na Podhalu, można by zmienić, gdyby chcieli tego mieszkańcy i turyści.
Gdyby słali skargi i petycje do ministerstw - od turystyki, po budownictwo.
Gdyby pisali listy do gazet, że miasta ze smogiem , smrodem palonych śmieci i opon, bez zieleni, nie są atrakcją turystyczną.
Tylko przez pieniądze, mogą mieć siłę sprawczą.
Bo na rozum tubylców, nie ma co liczyć.
Podczas spaceru spotkałam jedną z tutejszych OSOBISTOŚCI.
Pokazałam Mu to zniszczone nabrzeże i usłyszałam:
" Tylko tyle wycięli ? przecież trzeba jeszcze lewą stronę oczyścić.
Nie wiem dlaczego się pani tak unosi, przecież dookoła wszędzie lasy i jak kto chce,
to może sobie pójść na górę"
Izuś, śniegu teraz, jak na lekarstwo.
świeci, bycze +4C na termometrze,
kozaki czas zmienić na kalosze, bo nawet na łące, wszędobylskie kopce kretów
dają poślizgi, że hej!
Na rozgrzewkę dobry kocyk elektryczny w łożnicy i kapcie na prąd.
A jak wiesz,
nie wybiera klimatu, tylko osobnika, który w tym podłym klimacie,
dobrze się czuje.
Z drugiej zaś strony, zawsze można udawać, że jesteśmy na kempingu nad morzem,
jest już końcówka września, zimna woda w korytach i wilgotny śpiwór w namiocie.
Od razu odmłodniałam o 25 lat !
Jędruś, Mszana, Szczawnica i kilka innych miasteczek podgórskich, żwawo podchwyciły program ekologicznego zasilania w energię. 50% inwestycji prowadzonych pod egida gmin, ma dofinansowanie z Unii.
Ale...niestety, to u nas nie " chwyciło".
Taniej palić opony, śmieci, kradzione drewno, niż inwestować w jakieś panele na dachu.
A jak się dach "ługnie łod tego, to kto naprawi"?
Tu inny czas, inna epoka, inna społeczność.
Średniowiecze.

W domu mamy, niestety tylko, działające na odwrotnej zasadzie - okłady chłodzące,
czyli pozostałość z pracy Krzysia.
Szkoda, że nie można "zamienić biegunów" i z oziębiacza, zrobić podgrzewacz.

A ten buczący stabilizatora , pamiętam.
Wytwórnia była także we Wrocławiu i trzeba było zamówić i czekać 2-3 miesiące!
A potem, po zainstalowaniu tego burczy-brzucha, nastawiać TV tak głośno, by zagłuszało to koszmarne brzęczenie. Ale wspomnienia zaserwowałeś.

Olu, kra się już topi, błoto na wyższych kondygnacjach, ale przyborów stanu koryta, kompletnie nie widać. Może gdzieś dalej, na Wiśle woda się podnosi ale u nas można by Rabę w woderach przekraczać.
Politykę wycinek i braku konserwacji na Podhalu, można by zmienić, gdyby chcieli tego mieszkańcy i turyści.
Gdyby słali skargi i petycje do ministerstw - od turystyki, po budownictwo.
Gdyby pisali listy do gazet, że miasta ze smogiem , smrodem palonych śmieci i opon, bez zieleni, nie są atrakcją turystyczną.
Tylko przez pieniądze, mogą mieć siłę sprawczą.
Bo na rozum tubylców, nie ma co liczyć.
Podczas spaceru spotkałam jedną z tutejszych OSOBISTOŚCI.
Pokazałam Mu to zniszczone nabrzeże i usłyszałam:
" Tylko tyle wycięli ? przecież trzeba jeszcze lewą stronę oczyścić.
Nie wiem dlaczego się pani tak unosi, przecież dookoła wszędzie lasy i jak kto chce,
to może sobie pójść na górę"

Izuś, śniegu teraz, jak na lekarstwo.

kozaki czas zmienić na kalosze, bo nawet na łące, wszędobylskie kopce kretów
dają poślizgi, że hej!
Na rozgrzewkę dobry kocyk elektryczny w łożnicy i kapcie na prąd.
A jak wiesz,

dobrze się czuje.
Z drugiej zaś strony, zawsze można udawać, że jesteśmy na kempingu nad morzem,
jest już końcówka września, zimna woda w korytach i wilgotny śpiwór w namiocie.

Od razu odmłodniałam o 25 lat !

Jędruś, Mszana, Szczawnica i kilka innych miasteczek podgórskich, żwawo podchwyciły program ekologicznego zasilania w energię. 50% inwestycji prowadzonych pod egida gmin, ma dofinansowanie z Unii.
Ale...niestety, to u nas nie " chwyciło".
Taniej palić opony, śmieci, kradzione drewno, niż inwestować w jakieś panele na dachu.
A jak się dach "ługnie łod tego, to kto naprawi"?
Tu inny czas, inna epoka, inna społeczność.
Średniowiecze.
- Andrzej Max
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1609
- Od: 15 lip 2009, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Na szczęście tego co zamontujesz na dachu z sąsiadami nie musisz uzgadniać , ciemnota niech przy świecach siedzi... albo naftówkach...




Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Chyba w Poznaniu włodarze miasta wydali zarządzenie (czy dopiero mieli taki zamiar) o sprawdzaniu przez straż miejską czym kto opala swoje domostwo i oczywiście spotkała się ta akcja ze świętym oburzeniem mieszczuchów.Lepiej mieć zanieczyszczone środowisko,wdychać czad niż wpuścić do siebie(o zgrozo!) strażnika.Zresztą czy trzeba wchodzić do domu,żeby zidentyfikować co tak smierdzi i jaki to odpad?
A teraz swiątecznie.Dla Twoich L L coś na podniebienie.
http://deser.pl/deser/1,83453,7395694,Z ... _psow.html
A teraz swiątecznie.Dla Twoich L L coś na podniebienie.
http://deser.pl/deser/1,83453,7395694,Z ... _psow.html
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Anuś, pomysł przedni!
Sama chętnie bym kupiła, gdyby w środku był wkład mięsny.
Nasze 2 LL musiały się zadowolić życzeniami z parówek.

Jędruś, masz rację, masz rację.
Oby nam za darmo jaśniało i to bez ograniczeń.
***************************************
Przy okazji, życzę Wam Mili, takiego albumu, który Mikołaj podłożył mi pod choinką!

Wydanie 2009, więc są głównie same nowości z XXI wieku, uwzględniający w prezentacji głównie róże poddane programowi naprawy gatunku.
Czyli selekcji produkcyjnej róż o zwiększonej odporności chorobowej
i róż nie wymagających oprysków !
.
Dla osób czytających wątek różany, a głównie tematy pokolorowane na zielono,
książka będzie rozwinięciem wiadomości i zasad uprawy ( także ograniczenia oprysków!),
podanym przez autorów, którzy czerpali je bezpośrednio ze szkółek Kordes'a, Noack'a, Austina, Tantau'a, Poulsen'a, Meilland'a, i innych WIELKICH tego świata.
Prócz albumu i prezentacji odmian na znakomitych zdjęciach, połowę objętości zajmują
świetnie podane informacje, porady i prezentacje największych producentów, adresy do zakupów hurtowych i detalicznych, prosto u kreatora róży !
(czytaj : z licencją i bezpośrednio ze szkółki Kordesa lub Meillanda)
Sama chętnie bym kupiła, gdyby w środku był wkład mięsny.

Nasze 2 LL musiały się zadowolić życzeniami z parówek.

Jędruś, masz rację, masz rację.
Oby nam za darmo jaśniało i to bez ograniczeń.

***************************************
Przy okazji, życzę Wam Mili, takiego albumu, który Mikołaj podłożył mi pod choinką!

Wydanie 2009, więc są głównie same nowości z XXI wieku, uwzględniający w prezentacji głównie róże poddane programowi naprawy gatunku.
Czyli selekcji produkcyjnej róż o zwiększonej odporności chorobowej
i róż nie wymagających oprysków !

Dla osób czytających wątek różany, a głównie tematy pokolorowane na zielono,
książka będzie rozwinięciem wiadomości i zasad uprawy ( także ograniczenia oprysków!),
podanym przez autorów, którzy czerpali je bezpośrednio ze szkółek Kordes'a, Noack'a, Austina, Tantau'a, Poulsen'a, Meilland'a, i innych WIELKICH tego świata.
Prócz albumu i prezentacji odmian na znakomitych zdjęciach, połowę objętości zajmują
świetnie podane informacje, porady i prezentacje największych producentów, adresy do zakupów hurtowych i detalicznych, prosto u kreatora róży !
(czytaj : z licencją i bezpośrednio ze szkółki Kordesa lub Meillanda)
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Oj Hanuś....czyli jeśli dobrze rozumuję to po tegorocznych wypadach roślinnych w chusteczkowym będzie od wiosny po hoyobie następna zaraza nazwana różyczką.
No to już zacieram rączki na twoje wiosenne zakupy
bo będzie co podziwiać i o czym poczytać.
Hanuś a od kiedy te nowości z książki zapiszesz w różyczkowym temacie - proszę o linka .
Miłego świętowania dla Ciebie i Krzysiątka.




No to już zacieram rączki na twoje wiosenne zakupy


Hanuś a od kiedy te nowości z książki zapiszesz w różyczkowym temacie - proszę o linka .

Miłego świętowania dla Ciebie i Krzysiątka.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Haniu Wasze pieski to mają raj na ziemi
Ja Szariczkowi też (wyjątkowo) ze stołu dawałam coś tam zjeść...
najbardziej mu smakowały pierogi z suszoną śliwką
No przecież to członek rodziny ...
Młej soboty życzę

Ja Szariczkowi też (wyjątkowo) ze stołu dawałam coś tam zjeść...
najbardziej mu smakowały pierogi z suszoną śliwką

No przecież to członek rodziny ...
Młej soboty życzę
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Haniu, chyba odwiedził nas ten sam Mikołaj - bo ja też dostałam ksiązkę o różach
\

Superowe wydanie - jest rozdział o budowie krzewu różanego, grupy użytkowe róż( wielkokwiatowe, nostalgiczne (romantyczne), rabatowe, okrywowe, pnace, parkowe, miniaturowe, dzikie (naturalne) i ich odmiany polecane do polskich ogrodów i na żywopłoty, jest rozdział poświęcony wyborowi miejsca dla róż, sposobowi rozmnażania, uprawie i pielęgnacji z podziałem na poszczególne pory roku. Jest rozdział o ochronie przed chorobami i szkodnikami...
Autorka jest zarówno świetnym teoretykiem jak i praktykiem w hodowli róż... Wydanie z 2009 , podobnie jak u Ciebie zawiera najświeższe różane nowości...

\

Superowe wydanie - jest rozdział o budowie krzewu różanego, grupy użytkowe róż( wielkokwiatowe, nostalgiczne (romantyczne), rabatowe, okrywowe, pnace, parkowe, miniaturowe, dzikie (naturalne) i ich odmiany polecane do polskich ogrodów i na żywopłoty, jest rozdział poświęcony wyborowi miejsca dla róż, sposobowi rozmnażania, uprawie i pielęgnacji z podziałem na poszczególne pory roku. Jest rozdział o ochronie przed chorobami i szkodnikami...
Autorka jest zarówno świetnym teoretykiem jak i praktykiem w hodowli róż... Wydanie z 2009 , podobnie jak u Ciebie zawiera najświeższe różane nowości...

- agrazka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3191
- Od: 22 maja 2005, o 23:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
piękne książki dostałyście, u mnie mikołaj też ogrodowo przyszedł 

serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
ech to ja byłam niegrzeczna - bo do mnie nie przyszedł
Jutro Mikołaja sama wyręczę ...
Miłego świętowania....u mnie +4 i wieje taki wiatr że mało łba nie urwie, z jednej choinki z góry spadły lampki
śniegu już nie ma....pada deszcz


Jutro Mikołaja sama wyręczę ...


Miłego świętowania....u mnie +4 i wieje taki wiatr że mało łba nie urwie, z jednej choinki z góry spadły lampki

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Tess, Ty jesteś naszym
, więc i ono napełnione tkliwymi uczuciami.
A niematerialna radość z obcowania z Tobą, chyba nawet większa niż zakupowe prezenty,
wręczane w imieniu nieżyjącego dziadka!
Czasem dawać ciepło, to więcej niż brać.
Grażynko, widocznie nasi Panowie, ukradkiem czytają FO.
Ewuniu, cieszę się Twoją radością.
Na dobrą sprawę, przy naszej wiedzy, możemy sobie radośnie pooglądać obrazki.
W mojej "różanej" jedyną rzeczą , o której nie wiedziałam był program naprawczy zdrowotności.
Nie wiedziałam, że np. Kordes wycofał z produkcji całe pola słabszych róż i, że pierwszy podjął
decyzję, iż priorytetem jest zdrowotność odmian.
Natomiast Francuzi nadal za najważniejszą cechę róży uważają:
1. zapach,
2.wielkość kwiatu,
3.odporność grzybową liści
Wniosek z tego taki, należy kupować odmiany nowe, mające " 5 listków". czyli kompletnie nie wymagające interwencji chemicznej ogrodnika.
Te odmiany, przeszły z powodzeniem 8-10-letni cykl sprawdzania na polach bezpestycydowych,
i wśród łysych i zagrzybionych krzewów, wyróżniły się zdrowym i bujnym listowiem.
Często mają mniejsze, mniej efektowne i pachnące kwiaty ale w naszym ogrodzie nie stanowią źródła zakażenia.
Reszta wiadomości, to wszystkim znane standardy;
- moczenie róż nagokorzeniowych min 12 godzin przed posadzeniem, podstawowe nawożenie obornikiem lub granulatem obornika, sadzenie w dobrze przygotowane dołki (patrz, Abraham gagawi) tak, by szczepienie było 5 cm pod ziemią, ściółkowanie, ekspozycja w przewiewnym słońcu
i minimum 5 godzin naświetlenia dziennie, zimowe osłanianie piennych, wielkokwiatowych i ich mieszańców, etc.
Ładnie podane wszystko to, o czym mówimy na FO od 2 lat.
***************
I coś ciekawego do poczytania:
http://www.dziennik.pl/gospodarka/artic ... legro.html

A niematerialna radość z obcowania z Tobą, chyba nawet większa niż zakupowe prezenty,
wręczane w imieniu nieżyjącego dziadka!
Czasem dawać ciepło, to więcej niż brać.

Grażynko, widocznie nasi Panowie, ukradkiem czytają FO.

Ewuniu, cieszę się Twoją radością.

Na dobrą sprawę, przy naszej wiedzy, możemy sobie radośnie pooglądać obrazki.
W mojej "różanej" jedyną rzeczą , o której nie wiedziałam był program naprawczy zdrowotności.
Nie wiedziałam, że np. Kordes wycofał z produkcji całe pola słabszych róż i, że pierwszy podjął
decyzję, iż priorytetem jest zdrowotność odmian.
Natomiast Francuzi nadal za najważniejszą cechę róży uważają:
1. zapach,
2.wielkość kwiatu,
3.odporność grzybową liści
Wniosek z tego taki, należy kupować odmiany nowe, mające " 5 listków". czyli kompletnie nie wymagające interwencji chemicznej ogrodnika.
Te odmiany, przeszły z powodzeniem 8-10-letni cykl sprawdzania na polach bezpestycydowych,
i wśród łysych i zagrzybionych krzewów, wyróżniły się zdrowym i bujnym listowiem.
Często mają mniejsze, mniej efektowne i pachnące kwiaty ale w naszym ogrodzie nie stanowią źródła zakażenia.
Reszta wiadomości, to wszystkim znane standardy;
- moczenie róż nagokorzeniowych min 12 godzin przed posadzeniem, podstawowe nawożenie obornikiem lub granulatem obornika, sadzenie w dobrze przygotowane dołki (patrz, Abraham gagawi) tak, by szczepienie było 5 cm pod ziemią, ściółkowanie, ekspozycja w przewiewnym słońcu
i minimum 5 godzin naświetlenia dziennie, zimowe osłanianie piennych, wielkokwiatowych i ich mieszańców, etc.
Ładnie podane wszystko to, o czym mówimy na FO od 2 lat.

***************
I coś ciekawego do poczytania:
http://www.dziennik.pl/gospodarka/artic ... legro.html
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Wniosek z tego taki, należy kupować odmiany nowe, mające " 5 listków". czyli kompletnie nie wymagające interwencji chemicznej ogrodnika.
Te odmiany, przeszły z powodzeniem 8-10-letni cykl sprawdzania na polach bezpestycydowych,
i wśród łysych i zagrzybionych krzewów, wyróżniły się zdrowym i bujnym listowiem.
Często mają mniejsze, mniej efektowne i pachnące kwiaty ale w naszym ogrodzie nie stanowią źródła zakażenia.
Witaj Haniu teraz tylko poznać róże które są odporne i dowiedzieć się gdzie je kupić i sprawa załatwiona ,jeszcze nie ,wykopać te które się już ma
Genia
Te odmiany, przeszły z powodzeniem 8-10-letni cykl sprawdzania na polach bezpestycydowych,
i wśród łysych i zagrzybionych krzewów, wyróżniły się zdrowym i bujnym listowiem.
Często mają mniejsze, mniej efektowne i pachnące kwiaty ale w naszym ogrodzie nie stanowią źródła zakażenia.
Witaj Haniu teraz tylko poznać róże które są odporne i dowiedzieć się gdzie je kupić i sprawa załatwiona ,jeszcze nie ,wykopać te które się już ma



Genia
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Geniu, ale wszystkie prezentowane przez SZKÓŁKARZY róże, mają oznaczenia "listkowe"
.
I decydując się na kupno wiesz, czy od razu musisz sprawić sobie butlę chemii+opryskiwacz Marolexu
i sezon zaczynać od pryskania, czy też możesz bujając na hamaku spokojnie oddać się błogiemu lenistwu,w oczekiwaniu na pierwsze kwiaty.
Ogród niechemiczny, to jest to !

I decydując się na kupno wiesz, czy od razu musisz sprawić sobie butlę chemii+opryskiwacz Marolexu


Ogród niechemiczny, to jest to !

- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
Haniu masz rację ,myślę że wszyscy tak byśmy chcieli żeby nie trzeba używać chemii w ogrodzie .
Tylko co wtedy z tymi wszystkimi opryskiwaczami ?
Tylko co wtedy z tymi wszystkimi opryskiwaczami ?