Tak Miro to kalatea ,bynajmniej pisało tak na osłonce.
A co chodzi o Rudolfa to mam nadzieję ze więcej tego nie zrobi bo o mało zawału nie dostałam jak go tam zobaczyłam szczęście ze kwietnik się nie przewrócił
Kasiu ale szalejesz z zakupami....zobaczysz jeszcze trochę i miejsca zabraknie (chyba że masz parapety z gumy )
Ja tak na początku kupowałam roślinki a teraz już się ograniczyłam bo i miejsca brak
Mam identyczną kalateę i ma zaledwie kilka listków ale widzę że kolejne zaczynają wychodzić z ziemi
Kasiu, przejrzałam Twój wątek i jestem zachwycona Twoją kolekcją. Podziel się z nami jak doprowadziłaś Echmeę do kwitnienia. Mam ochotę sobie kupić tę roślinę i zbieram info, by od samego początku jej nie zaszkodzić i stracić (a do tanich nie należą, niestety).
Bardzo mi się spodobał Twój fikus beniamina, co z nim robisz, że jest taki gęsty! Czy próbowałaś kiedyś ukorzenić jego gałązki? Ja chyba nie mam do tego szczęścia, właśnie wrzuciłam kolejne gałązki, bo opadły im liście. Więcej już próbować ukorzeniać nie będę.
Kamilko próbuj do skutku, ja gdy specjalnie ucinałam gałązkę to ni w ząb nie chciała, a jak ciachałam same końcóweczki żeby się rozgałęził to szkoda mi było wyrzucić i tak od niechcenia włożyłam od razu do ziemi na północne okno i pod folię i się ukorzeniły