Początki nowego ogrodka

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Monia68
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11668
Od: 25 wrz 2007, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Felu, na szczęście czasy się zmieniły i wszystko można kupić :lol:
Kilogram muli prosto z Bretanii 35 zł/kg :) Czasami robię, ale moi panowie nie przepadają za owocami morza, więc jadam je dosyć rzadko. Tradycyjnie dla samej siebie nie chce się robić :lol: Lubię też bardzo coquilles St. Jacques.
Jestem pewna, że sąsiadka bardzo się cieszy z Waszego zaproszenia ;:167
Serdecznie pozdrawiam, Monika
AFRYKA
Mój ogród.
Awatar użytkownika
Andzia1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1594
Od: 15 maja 2009, o 07:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska/Klucze

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Fajne takie święta "międzynarodowe", polsko-bretońskie czy bretońsko-polskie. U nas po bretońsku to można tylko fasolkę :;230 , która za pewne nie ma nic wspólnego z Bretanią :tan

Miłego dnia, sprzątania i lepienia pierożków ;:7

PS. Takie rarytasy jak mule czy inne świeże owoce morza to w stołecznym mieście Warszawa faktycznie można dostać, niestety u nas na prowincji... bida ;:223
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam, Anna
regulamin Andziu
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Tak Moniu, ona była bardzo moim zaproszeniem podniecona i zaraz zaczęła mnie wypytywać jakie lubimy potrawy i kombinować jaką potrawę mogłaby również przygotować. Bardzo ja lubię, bo mimo podeszłego wieku jest pełna energii i pogody ducha. Dla niej to też ciekawe skosztować polskich potraw, a prawdziwy Francuz to gourmand, powiedziałabym łasy na różne delikatesy i łakocie. Zauważyłam, że oni są bardzo otwarci i lubią odkrywać i smakować nieznane im dania. Czerwony barszcz z uszkami to dla nich zupełna egzotyka.
Tak podejrzewałam, że mule w Polsce będą bardzo drogie. Nawet w Paryżu są dużo droższe niż tutaj.
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
mag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4354
Od: 20 mar 2008, o 09:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pod Wrocławiem

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Kochani,
świeże mule nie tylko w stolicy można dostać. Sieci sklepów makro i Auchan oferują na prawdę świeżusieńkie owoce morza. Inne markety też sprzedają, ale tam świeże ryby i owoce morza, zwłaszcza te mało chodliwe, pozostawiają często wiele do życzenia :wink:
Pozdrawiam cieplutko. Magda
Spis treści.Wizytówka.
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Skarbie ;:196 nasionka wsiałam oczywiście tylko kilka .
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Aniu, może to i lepiej, że u Ciebie nie można ich dostać, bo zobacz jakie one drogie :roll: . A z tą fasolką to kiedyś o niej pisała Monia . Wspomniała o mieście Paimpol, w okolicach którego uprawia się fasolę, ale czy Bretończycy ją często jedzą to nie wiem, wydaje mi się, że raczej nie.
Magdo, jak najbardziej masz rację. Kiedy mieszkałam ,w Warszawie to zawsze ryby kupowałam w Makro, bo tam były najświeższe i na miejscu oprawiano mi je.
Geniu, trzymam kciuki, bardzo chciałabym, aby się udało ;:65 .
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
Andrzej Max
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1609
Od: 15 lip 2009, o 15:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: KRAKÓW
Kontakt:

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Swoją drogą , jak to się wszystko dzieje... potrawy biedaków ( jakimi kiedyś były owoce morza ) , teraz jako wykwintne na najlepszych stołach lądują... 8-)
Pozdrawiam słonecznie
Andrzej M.
:-) Moje ogłoszenie.
Moje kamienie Moje kamienie 2011
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

To zupełnie? tak jak ze ślimakami Andrzeju. Ciekawe dlaczego w czasie kryzysu, kiedy mięso było na kartki, nie zainteresowano się tymi zwierzątkami. Właśnie dziś pałaszowaliśmy je i wcale nie z powodu przyciskającej nas biedy :wink: .
Obrazek

U nas rano też śnieżyło! A co, jak wszyscy to Bretania też :D !
Obrazek
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Mariolas
500p
500p
Posty: 961
Od: 20 paź 2009, o 23:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki-Budy Barcząckie

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

O fuuu ślimaki nie dla mnie bleee! :oops: :oops:
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Mariolu, nieładnie mówić ? bleee ?, gdy innym potrawa smakuje.
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
x-d-a

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Felu, Mariola pewnie nigdy nie próbowała ślimaków i jak większość Polaków jest do nich uprzedzona.
Trudno jest zmienić nawyki i tradycje kulinarne, to trwa wiele lat...
Ale ja kiedyś we Francji przemogłam się, spróbowałam ... i jestem od tego czasu wielką fanką ślimaków. To wspaniałe, nietuczące, delikatne mięsko, finezyjnie przyprawione. Mam koleżankę, która zawsze w maju sama zbiera winniczki i potem bawi się w ich przygotowanie, żeby zrobić wielką frajdę nam - grupie przyjaciół.
Ale te uprzedzenia działają też czasami w odwrotną stronę - pamiętam, jak trudno było przełamać się Francuzom, żeby spróbować naszego barszczu. Czerwona zupa z buraków to dla nich kompletna egzotyka...
Pozdrawiam Cię, Feluś, serdecznie :wit
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Felu ja też nie próbowałam i chyba nie spróbuję , to wina naszej kuchni że nie próbujemy takich rzeczy w dzieciństwie , teraz mamy problemy żeby się przemóc . Nasze wnuki już inaczej będą do takiej kuchni podchodzić , chyba że rodzice też będą trzymali dzieci z daleka od takiej kuchni .
Genia
Monia68
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11668
Od: 25 wrz 2007, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Felu, ślimaki wyglądają bardzo apetycznie :D Uwielbiam je :lol: :lol: Zbieramy z M w maju, preparuję i mrożę, żeby mieć na cały rok.
Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Serdecznie pozdrawiam, Monika
AFRYKA
Mój ogród.
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Witaj Felu dziś to ktoś inny jeszcze śpi jak ja już na nogach i kościółku już byłam .
Obrazek
Awatar użytkownika
fela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1565
Od: 23 lut 2009, o 17:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Fr

Re: Początki nowego ogrodka

Post »

Poszperałam w necie i okazuje się, że w Polsce jest wielu amatorów winniczków, którzy podobnie jak Ty Moniu i Dalu Twoja koleżanka, nie tylko potrafią je przyżądzić, ale też wiedzą jak je oczyścić. Wiele polskich winniczków trafia na francuskie stoły, choć tutejsze to z pewnością bretońskie, bo na jednej z pobliskich wysp jest ferma specjalizująca się w hodowli i przetwórstwie tych rogatych bestii. Kiedyś nawet wybraliśmy się tam, aby zobaczyć jak taka hodowla wygląda. To był upalny dzień i po dopłynięciu na wyspę ruszyliśmy w głąb. Nie mieliśmy dobrej mapy, ale w końcu po półtoragodzinnym marszu w spiekocie południowego słońca jakoś udało nam się dotrzeć na miejsce. Niestety, to Francja, w południe wszystko zamiera i wejście na fermę zamknięte było rówież. Trzeba byłoby czekać dwie-trzy godziny na ponowne otwarcie, jednak w spiekocie tego dnia było to niemożliwe. Z żalem powróciliśmy do portowego miasteczka i jedynym pcieszeniem była restauracja, w której zjedliśmy pyszne mule.

Geniu, myślę, że to kwestia otwarcia, przyjemności odkrywania, smakowania, delektowania i masz rację, że to jest wynikiem naszej edukacji. Kiedy patrzę jak dwuletni synek mojej znajomej pałaszuje ostrygi, sama mam też ochotę na kolejną próbę. Jest ich wiele gatunków i ostatnio słyszałam o ostrygach ze szczególnym smakiem orzechów. Smak też zależy od sposobu hodowania i często ludzie wolą te hodowane w wodzie słodko-słonej, bo one są bardziej słodkie. Można też je zapiekać, czy grilować, ale tutaj takiego sposobu ich przygotowywania nie spotkałam. W sumie to wszystko o czym piszę nie ma znaczenia, gdy pomyślimy, że w wyniku ocieplenia klimatu i zanieczyszczeń z lądu życie oceaniczne zamiera i obawiam się, że rodzące się dziś nowe pokolenie nie będzie już miało szansy smakowania ostryg.

Stasiu i Moniu serdecznie dziękuję za życzeniaObrazek.
Ogródek Feli
A tu wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”