
W nocy u mnie było -8, a i teraz na termometrze niewiele mniej... Od rana robiłam paczki, chwila relaksu z Wami i zaraz wszystko rozwiozę. Martwię się, bo teraz M pojechał do lekarza, mam nadzieję, że nie rozłoży się tak jak ja... Miałam nadzieję, że rozwiesi lampki na domu- okoliczne domu już przystrojone, a u mnie tylko świetlne dekoracje w oknach.
Majko, szaleję powoli


Stasiu, dziękuję i zapraszam częściej

Krysiu, czekam na tę wiosnę z utęsknieniem!!
Wyobrażam sobie, że nie czujesz się najlepiej... trzymam jednak kciuki, żeby szybko to się zmieniło

Aniu, dziękuję i wzajemnie

Geniu, w ogóle nie wydobrzałam... jednak lubię świąteczne przygotowania i jakoś to idzie

Za oknem prawie nie ma śniegu, więc trochę koloru na dzień dobry


