Danusiu, to moje zdjęcie
Moja eszeweria przekwitła i miała kilka nasion, wysiałam je i wzeszły, ale wyschły latem. Odkryłam przypadkiem, że można ukorzenić esz. z liści, więc jeśli moje przeżyją, to się chętnie podzielę.
Moją esz. zaatakowały larwy opuchlaka i musiałam ją skrócić o połowę, ładnie się ukorzeniła, choć nie rośnie już tak ładnie, ma liście skierowane w dół, jakby opadnięta, ale twarde i zdrowe. Tutaj ją widać, obok z lewej jest haworsja, jaką Ty masz podobną nazwaną eszewerią.
Frithia bardzo mi się spodobała i chcę wiosną kupić nową i do tego kilka kamyków, zobaczymy co z tego wyjdzie, czy znów mi padną
